Z Kultem rozmawiał Bartosz Czartoryski
Nadal ma się wstydzić ten, co robi, a nie ten, co widzi?
Jarosław Ważny: Odpowiedź nie jest taka oczywista. Faktycznie cytat ten przeszedł mi przez głowę, kiedy próbowałem ubrać tytuł płyty i w szatę graficzną, i w „merytorykę”. Ale nie jestem pewien, czy dzisiaj wstydem jest kraść, czy również dać się okradać, choćby aparatowi represji, który jest zalegalizowany przez polskie państwo. Ten wstyd, o którym mówię, to nieposzanowanie, deptanie pewnego towarzyszącego mi podczas wchodzenia w dorosłość archetypu, czyli, żeby godnie żyć i być porządnym człowiekiem, nie trzeba rozpychać się łokciami. Wystarczy płacić podatki na czas, uczciwie pracować, a cała reszta, dzięki szeroko rozumianej sprawiedliwości do takiego kogoś prędzej czy później trafi. Okazuje się jednak, że niekoniecznie. Więcej nawet – takie myślenie może się wydać cokolwiek infantylne, a nawet ocierać się o zwykłe frajerstwo. Bo tylko frajer nie kombinuje przy podatkach, tylko frajer nie ucieka w szarą strefę, tylko ten, który nie ma dość oleju w głowie albo wysoko postawionychkolegów i koleżanek z klasy, daje się temu państwu dymać. I za to się dzisiaj wstydzę. Bo ludzi podobnie myślących ma się za nieudaczników, którzy w porę nie potrafili umościć sobie gniazda, dokąd mogliby uciec przed niedogodnościami, jakie im Polska funduje.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.