Gdańskie laboratorium Amazona w zasadzie nie różni się zbytnio od innych biur firm technologicznych. Beton, szkło, biurka, ekrany, strefy relaksu, na ścianach wypisane zasady firmy. Jest kuchnia z pięknym widokiem na las (na bieżąco zaopatrywana w świeże owoce). Kolorowe pokoje mają swoje imiona, a na środku stoją dwa oddzielone podwójnymi ścianami i drzwiami studia nagraniowe. Jest jedna rzecz, która rzuca się w oczy. To porozrzucane dookoła małe plastikowe puzzle. Jest ich naprawdę dużo, więc można się nimi pobawić, jeśli akurat nie mamy nic do roboty. Są w dwóch kolorach, przeźroczyste i niebieskie. Każdy z tych plastikowych puzzli symbolizuje jeden patent: przeźroczysty złożony, niebieski przyznany. Początek tego biura to historia typowa dla Doliny Krzemowej. Tyle że zamiast garażu jest akademik Politechniki Gdańskiej. To tam spotykają się Łukasz Osowski i Michał Kaszczuk. Jeden jest na piątym roku, drugi na trzecim. Problem, który próbują rozwiązać, to – jak sprawić, by komputery do nas mówiły jak ludzie. Tak, by nie trzeba było czytać wiadomości mejlowych, by zrobił to za nas algorytm. W ten sposób powstaje Spiker, który Osowski i Kaszczuk opracowali dla osób niepełnosprawnych. Spiker doczekał się pięciu wersji, jednak to jego następczyni Ivona sprawiła, że kariera Osowskiego i Kaszczuka nabrała przyspieszenia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.