Czytam sporo, ostatnio skończyłem „Dekalog Nawałki“
(Marcin Feddek, Wydawnictwo SQN). To książka dla wszystkich kibiców piłkarskich. Śledziłem karierę Adama, kiedy biegał jeszcze po murawie, teraz podziwiam go jako trenera. Sam jestem DJ-em reprezentacji narodowej i jestem z tego bardzo dumny. Zachwyciła mnie „Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie” Marcela Woźniaka (Wydawnictwo MG). Autor wykonał kawał świetnej roboty. Żeby dotrzeć do źródeł, podróżował po świecie, a do rozmów przekonał nawet tych, którzy mówić o Tyrmandzie nigdy nie chcieli. To lektura obowiązkowa dla każdego warszawiaka. Urodziłem się w Mielcu, ale w Warszawie mieszkam od 31 lat i pokochałem to miasto, tak jak ono pokochało mnie. Kiedy chodzi się magicznymi ścieżkami Tyrmanda (ulica Trębacka, plac Trzech Krzyży, Powiśle, Ogród Saski), jeśli zna się jego koneksje z muzyką – przede wszystkim z jazzem – i jeśli przeczytało się jego dzienniki, naprawdę trudno nie zachwycić się tą książką i nim samym. Jest tam mnóstwo ciekawych historii i wszystkie są takie… romantyczne. Innym, bardzo mądrym, ale ciężkim tytułem, który teraz czytam, jest „Miasto gniewu” Ryana Gattisa (wyd. Czarna Owca) – powieść o zamieszkach w Los Angeles w 1992 r., kiedy to grupa policjantów, oskarżona o pobicie niewinnego czarnoskórego, zostaje uniewinniona, a wściekli mieszkańcy wychodzą na ulice, żeby wymierzyć sprawiedliwość.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.