![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/stale/organ.jpg)
WOŁOSZAŃSKI NIE DONOSIŁ!
Prawdziwa sensacja XX i XXI wieku
Rośnie liczba tych, którzy współpracowali z SB i nie donosili. Do listy niedonoszących, obejmującej osoby świeckie i duchowne, kobiety i mężczyzn, polityków i normalnych ludzi, dołączył znany dziennikarz.
B. Wołoszański nie tylko nie donosił, ale też właściwie nie współpracował. Nawet, można powiedzieć, nie tylko nie współpracował ze służbami specjalnymi, ale, jak oświadczył, wręcz sam je rozpracowywał.
Na jedną z największych tajemnic XX i XXI w. zakrawa fakt, że z SB właściwie prawie nikt nie współpracował. Jest nawet podejrzenie, że ona nigdy nie istniała.
Niemniej istnieje problem oceny moralnej odstawiania lipy i wobec tego "UeoL" ogłasza konkurs na Uczciwego TW o Nagrodę Kiszczaka.
Uczciwy TW to taki, który brał od SB pieniądze albo przynajmniej paszport i za to uczciwie donosił, co zaświadczył własnoręcznym podpisem.
Przeciw PO
SEKS-PROWOKACJA
Głośny incydent w hotelu sejmowym, kiedy to dwóch posłów PO (nie po raz pierwszy) molestowało posłankę Sandrę
L., przewodniczący Tusk nazwał seksprowokacją wymierzoną w PO (prowokować miał wiadomo kto).
Zaprzeczył też, jakoby za rzekomym molestowaniem kryły się całkiem poważne rozmowy o koalicji PO - Samoobrona i utworzenia rządu. Przemawia za tym podejrzenie, że pod posłów PO R. Kosec-kiego i A. Biernata podszyli się oczywiście A. Lepper i S. Łyżwiński.
Białoruś, Polska i UE uratowane
ALEKSANDER ŁUKASZENKA BOHATEREM
A. Łukaszenka, przywódca Białorusi, załatwił to, czego nie był w stanie zrobić nasz prezydent czy premier.
Jego stanowczość wobec zakusów Moskwy nie tylko uratowała niepodległość Białorusi, lecz także uświadomiła Europie, jakim zagrożeniem może być szantaż ekonomiczny ze strony Rosji.
Co ciekawe, Łukaszenka oparł się Moskwie bez sygnału "Gazety Wyborczej", bez manifestacji na jego rzecz pod ambasadą Rosji, bez stawiania namiotów, bez szalików i skandowania "Łukaszenka, Łukaszenka!".
Odwrotnie - "GW" od dawna zwalcza ostro białoruskiego przywódcę, któremu zawdzięczamy znacznie więcej niż twórcom tzw. pomarańczowej rewolucji. Czyżby w sprawie Białorusi była inspirowana przez Moskwę?
A "Ueorgan Ludu" już dziś zgłasza A. Łukaszenkę na Człowieka Roku.
Dyr. Odorowicz - właściwy człowiek na właściwym miejscu
PiS CHCE WYRZUCIĆ KOLEJNEGO SPRAWDZONEGO FACHOWCA
Agnieszka Odorowicz pokazała, że ma kwalifikacje na dyrektora Instytutu Narodowego Kręcenia im. Lenina.
Co prawda nasz narodowy faworyt do Oscara (i to w wielu kategoriach) - film "Z odzysku" - nie okazał się niestety sukcesem (przeważnie dlatego, że nie dostał nawet nominacji), ale sama pani dyrektor wykazała się znacznie większym sukcesem, przekręcając 200-300 tys. na remont mieszkania z odzysku.
Sukces to tym większy, że osiągnięty na mniej eksponowanym stanowisku. I już wydawało się, że pani dyrektor dopiero teraz rozwinie skrzydła, a tu klapa (nie mylić z klapsem, takim filmowym, rzecz jasna).
Wygląda więc na to, że sprawdzonego fachowca z nadania SLD zastąpi amator od narodowego kręcenia - z nadania PiS. Przecież PiS gorąco popierało utworzenie instytutu im. Lenina chyba nie tylko dlatego, że film jest najważniejszą ze sztuk?
Ofiara walk frakcyjnych na prawicy?
Z. Piekarski, łódzki urzędnik, wyrzucony został nie tylko z pracy, ale nawet z PiS. Pretekstem były SMS-y, które miał słać podwładnym pracownicom. Prawdziwej przyczyny doszukiwać się należy jednak w informacji, że urzędnik ów ,,godzinami słuchał w pracy Radia Maryja".
Miejmy nadzieję, że po załagodzeniu konfliktu między prolustracyjnym PiS a pro-Wielgusowym Radiem Maryja słuchacze audycji o. Rydzyka nie będą w IV RP dłużej prześladowani, bo tylko czekać, jak za Piekarskim ujmie się red. Żakowski wraz z "Gazetą Wyborczą".
Więcej możesz przeczytać w 4/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.