Kryzys może doprowadzić nie do zwiększenia – jak w latach 30. – lecz do ograniczenia wydatków na popkulturowe dobra
Czy ktoś w USA może się nie martwić obecnym kryzysem i skrycie modlić, by trwał jak najdłużej? Owszem, jest całkiem spory segment amerykańskiej gospodarki, gdzie wszelkiego rodzaju kryzysy witane są z wielkimi nadziejami. To przemysł rozrywkowy: Hollywood, Broadway i firmy muzyczne, których bossowie w takich momentach zacierają ręce i liczą na krociowe zyski. Czyż tak nie było w latach 30. XX stulecia, gdy najpierw Amerykę, a potem cały świat ogarnął wielki kryzys?
Więcej możesz przeczytać w 43/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.