Noblista Krugman nie dostrzega różnicy między kapitałem a drukowanym pieniądzem
Formalnie wszystko jest jasne. Nagrodę Nobla z ekonomii otrzymał Paul Krugman za teorię dotyczącą urbanizacji
i lokalizacji działalności gospodarczej. Co do dorobku naukowego Krugmana nie ma specjalnych zastrzeżeń. Panuje raczej communis opinio, że mu się ten Nobel należał. Ale za to, co pisał przed rokiem 2000, a nie za felietony – jak choćby ten opublikowany w dniu, w którym Komitet Noblowski ogłosił swoją decyzję i w którym rządy państw europejskich wyłożyły na ratowanie rynków finansowych bilion euro. Krugman pisał w nim, że „pękniecie bańki w mieszkalnictwie przyniosło straty każdemu, kto nabył aktywa oparte na kredytach hipotecznych", a kilka akapitów dalej konkludował, że „naturalną rzeczą jest rozwiązanie problemu zbyt ograniczonego kapitału dzięki dostarczeniu przez rządy instytucjom finansowym większej ilości kapitału". Cóż to była za „bańka", panie profesorze? Kto ją nadmuchał, jak i czym? Za twierdzenie, że kilka tysięcy ton papieru zadrukowanego jakimiś obrazkami z napisem „legalny środek płatniczy”, to jest „kapitał”, Nobel by się raczej nie należał.
Formalnie wszystko jest jasne. Nagrodę Nobla z ekonomii otrzymał Paul Krugman za teorię dotyczącą urbanizacji
i lokalizacji działalności gospodarczej. Co do dorobku naukowego Krugmana nie ma specjalnych zastrzeżeń. Panuje raczej communis opinio, że mu się ten Nobel należał. Ale za to, co pisał przed rokiem 2000, a nie za felietony – jak choćby ten opublikowany w dniu, w którym Komitet Noblowski ogłosił swoją decyzję i w którym rządy państw europejskich wyłożyły na ratowanie rynków finansowych bilion euro. Krugman pisał w nim, że „pękniecie bańki w mieszkalnictwie przyniosło straty każdemu, kto nabył aktywa oparte na kredytach hipotecznych", a kilka akapitów dalej konkludował, że „naturalną rzeczą jest rozwiązanie problemu zbyt ograniczonego kapitału dzięki dostarczeniu przez rządy instytucjom finansowym większej ilości kapitału". Cóż to była za „bańka", panie profesorze? Kto ją nadmuchał, jak i czym? Za twierdzenie, że kilka tysięcy ton papieru zadrukowanego jakimiś obrazkami z napisem „legalny środek płatniczy”, to jest „kapitał”, Nobel by się raczej nie należał.
Więcej możesz przeczytać w 43/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.