Polskie zwycięstwo nad Słowacją! * Tajemnice najnowszej historii: z Noblem jak z Bolkiem? * Po szczycie - Tusk nie chce być prezydentem * Nowy Zuch o dwóch zuchach
Polskie zwycięstwo nad Słowacją!
Mało ważna bratysławska potyczka polskiej reprezentacji ze słowacką pokazała, że selekcjoner naszej kadry nie czuje ducha walki do końca. Przyjął w meczu złą taktykę, a dopiero sukces polskich kibiców dowodzi, że trzeba było inaczej.
Polacy najpierw nie dali rady słowackiej policji, wielu z nich zostało rannych i zatrzymanych. Jednak historia uczy nas nie od dziś, że można przegrać bitwę, ale wygrać wojnę! Rodacy natchnieni duchem czynów dwóch sławnych bohaterów lwowskich: Artura Boruca i Dariusza Dudki przeszli do ostatecznego ataku. Jego linia przebiegała wzdłuż autostrady w stronę Żyliny, do granicy wrogiego terytorium, gdzie punktami oporu wroga były stacje benzynowe. Tam, w serii decydujących starć naszych kiboli z kiblami, nasi odnieśli bezapelacyjne zwycięstwo. Słowacja długo nas popamięta, a i inne europejskie mięczaki muszą się mieć na baczności.
Z Noblem jak z Bolkiem?
To już druga po IPN pisowska instytucja państwowa, która ma bałagan w archiwach, co może prowadzić do fałszowania naszej historii. Wyszło to na jaw, gdy Lech Wałęsa chciał otrzymać z TVP archiwalne nagrania z przyznania mu Nobla w 1983 roku. Okazuje się, że tak jak w IPN brak teczek na Wałęsę (a mimo to różni domorośli „historycy" próbują fałszować jego historię), tak w TVP nie można wypożyczyć filmu z wręczenia Wałęsie Nobla.
Czy wreszcie kiedyś dowiemy się, jak to naprawdę było nie tylko z Bolkiem, ale i z Noblem – byli, czy nie?
Zuch o dwóch zuchach
Po niedawnej serii ,"zuchów", zainspirowanych twórczością poetycką marszałka Komorowskiego, przedstawiamy kolejnego, aktualnego ,"zucha’".
Zuch Pan Prezydent,
Pan Premier także zuch.
Zazdroszczą błaznów nam
takich jak ich dwóch
PO: zmiany w konstytucji są konieczne
Po doświadczeniach brukselskiego szczytu, a zwłaszcza przygotowań do niego, premier Tusk podjął decyzję o niekandydowaniu na prezydenta RP.
– Po co być prezydentem, skoro nie można się przelecieć rządowym samolotem? – pytają z przekąsem doradcy Tuska, ministrowie Arabski i Nowak.
– Jeśli jednak z jakichś powodów Tusk zechce być prezydentem, to będziemy się domagać zmiany konstytucji w stronę polityki europejskiej – mówią politycy PO. – Do ustawy zasadniczej musi być wpisane niezbywalne prawo prezydenta do krzesła w Brukseli. Inaczej to wszystko nie ma sensu.
Mało ważna bratysławska potyczka polskiej reprezentacji ze słowacką pokazała, że selekcjoner naszej kadry nie czuje ducha walki do końca. Przyjął w meczu złą taktykę, a dopiero sukces polskich kibiców dowodzi, że trzeba było inaczej.
Polacy najpierw nie dali rady słowackiej policji, wielu z nich zostało rannych i zatrzymanych. Jednak historia uczy nas nie od dziś, że można przegrać bitwę, ale wygrać wojnę! Rodacy natchnieni duchem czynów dwóch sławnych bohaterów lwowskich: Artura Boruca i Dariusza Dudki przeszli do ostatecznego ataku. Jego linia przebiegała wzdłuż autostrady w stronę Żyliny, do granicy wrogiego terytorium, gdzie punktami oporu wroga były stacje benzynowe. Tam, w serii decydujących starć naszych kiboli z kiblami, nasi odnieśli bezapelacyjne zwycięstwo. Słowacja długo nas popamięta, a i inne europejskie mięczaki muszą się mieć na baczności.
Z Noblem jak z Bolkiem?
To już druga po IPN pisowska instytucja państwowa, która ma bałagan w archiwach, co może prowadzić do fałszowania naszej historii. Wyszło to na jaw, gdy Lech Wałęsa chciał otrzymać z TVP archiwalne nagrania z przyznania mu Nobla w 1983 roku. Okazuje się, że tak jak w IPN brak teczek na Wałęsę (a mimo to różni domorośli „historycy" próbują fałszować jego historię), tak w TVP nie można wypożyczyć filmu z wręczenia Wałęsie Nobla.
Czy wreszcie kiedyś dowiemy się, jak to naprawdę było nie tylko z Bolkiem, ale i z Noblem – byli, czy nie?
Zuch o dwóch zuchach
Po niedawnej serii ,"zuchów", zainspirowanych twórczością poetycką marszałka Komorowskiego, przedstawiamy kolejnego, aktualnego ,"zucha’".
Zuch Pan Prezydent,
Pan Premier także zuch.
Zazdroszczą błaznów nam
takich jak ich dwóch
PO: zmiany w konstytucji są konieczne
Po doświadczeniach brukselskiego szczytu, a zwłaszcza przygotowań do niego, premier Tusk podjął decyzję o niekandydowaniu na prezydenta RP.
– Po co być prezydentem, skoro nie można się przelecieć rządowym samolotem? – pytają z przekąsem doradcy Tuska, ministrowie Arabski i Nowak.
– Jeśli jednak z jakichś powodów Tusk zechce być prezydentem, to będziemy się domagać zmiany konstytucji w stronę polityki europejskiej – mówią politycy PO. – Do ustawy zasadniczej musi być wpisane niezbywalne prawo prezydenta do krzesła w Brukseli. Inaczej to wszystko nie ma sensu.
Więcej możesz przeczytać w 43/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.