W ogrodzonym murem parku Bagh-e-Babur w centrum Kabulu w lecie nigdy nie brakuje ludzi. Mieści się tu jeden z nielicznych miejskich basenów. W tym roku w pobliżu pojawiła się jednak grupa osób zupełnie nie zainteresowanych kąpielą. Ruszyły tu bowiem pierwsze po 20 latach wojny legalne wykopaliska archeologiczne prowadzone przez niemieckich i afgańskich naukowców. Specjaliści spodziewają się znalezisk na miarę Egiptu.
Historia na sprzedaż
Już przed ponad czterema tysiącami lat zaczęto transportować tędy lazuryt z gór na północnym wschodzie kraju do odległego Sumeru położonego na terenie dzisiejszego Iraku. Armie Aleksandra Wielkiego pozostawiły tu monety z wizerunkiem wodza, wojska Dżyngis-chana siały zniszczenie. Jedwabnym Szlakiem łączącym dzisiejsze Włochy z Japonią przybyły rzymskie szkło i chińska ceramika. Myśl greckich filozofów spotykała się z filozofią Konfucjusza, żywe były wpływy perskie i hinduskie. Ostatnie odkrycia archeologiczne świadczą o istnieniu na tym terenie cywilizacji równie starej jak mezopotamska i egipska. Zoroastryzm, islam, buddyzm i hinduizm to cztery wielkie religie, które odcisnęły piętno na architekturze i kulturze regionu. Dzisiaj świadectwa historii padają łupem złodziei. Powrót archeologów na stanowiska porzucone przed dwudziestu laty być może zmieni ten stan rzeczy.
Krzywa wieża w Dżamie
W marcu zeszłego roku mimo głośnych protestów cywilizowanego świata talibowie wysadzili w prowincji Bamjan dwa gigantyczne posągi Buddy wykute w skałach. Na początku października archeolodzy, budowniczowie i konserwatorzy dokonali ekspertyzy pozostałości rzeźb. Z analiz wynika, że będzie możliwa rekonstrukcja większej z nich, mierzącej 55 m. Rekonstrukcja potrwa trzy lata i będzie kosztować około 1,5 mln dolarów - szacują eksperci UNESCO nadzorujący projekt. Dwunastowieczna krzywa wieża minaretu z miasta Dżam od kilku lat grozi zawaleniem. Co roku coraz bardziej się przechyla. Powódź, która nawiedziła miasto w kwietniu, jeszcze zwiększyła niebezpieczeństwo. Andrea Bruno, włoski inżynier i konsultant UNESCO, podjął prace mające na celu zabezpieczenie konstrukcji. We współpracy z Giorgio Macchim z uniwersytetu w Pawii, inżynierem uczestniczącym w konserwacji krzywej wieży w Pizie, opracowuje plany umocnienia pięciometrowych fundamentów budowli. Prace remontowe rozpoczną się w kwietniu przyszłego roku.
Cywilizacja baktryjska
Tuż po radzieckiej inwazji na Afganistan w 1978 r. Wiktor Sarianidi z Moskiewskiego Instytutu Archeologicznego odnalazł na północy Afganistanu ślady osad z trzeciego tysiąclecia p.n.e., świadczące o istnieniu cywilizacji o wysokim, porównywalnym z Mezopotamią stopniu rozwoju. Ślady cywilizacji baktryjskiej - bo tak ją nazwano - znaleziono także na obszarze dzisiejszego Uzbekistanu i Turkmenistanu, w zachodnim Iranie i w północno-zachodnich Chinach. Wysokie mury i wieżyczki, metalowe zdobienia, wijące się wzory, okrągłe pieczęcie to jej cechy charakterystyczne. Działania wojenne uniemożliwiały prowadzenie prac wykopaliskowych, ale teraz archeolodzy mają nadzieję, że bezpieczny dostęp do stanowisk w Afganistanie umożliwi znalezienie głównego ośrodka tej cywilizacji. We wschodnim Afganistanie, niedaleko miasta Harwa, szabrownicy odkryli bogate, dobrze zachowane budowle buddyjskie z pierwszych wieków naszej ery. Służby celne Afganistanu przechwyciły niedawno sporo artefaktów buddyjskich pochodzących z II-V wieku. W śledztwie ustalono, że pochodzą z odległego zakątka prowincji Logar. W październiku wyruszył tam włoski archeolog Giovanni Verardi z Uniwersytetu Rzymskiego. Badania archeologiczne na szerszą skalę rozpoczną się w tym rejonie w przyszłym roku. Niedawno, również w związku z działalnością szabrowników, w prowincji Kapisa, na północ od Kabulu, odkryto ruiny osad będących częścią państwa Kuszanów z początków naszej ery. Kaniszka, wódz plemienia, miał zreformować buddyzm, kładąc większy nacisk na kult posążka Buddy. Ta forma kultu dotarła nawet do Chin i Japonii. Afgański archeolog Zemaryalai Tarzi w przyszłym sezonie rozpocznie prace w prowincji Bamjan, prawdopodobnie wesprą go japońscy uczeni. Włosi będą badać okolice miasta Dżam, a Francuzi północno-zachodnie regiony kraju. Nie jest wykluczone, że już wkrótce archeolodzy dokonają nowych spektakularnych odkryć.
Rzeka dolarów Podczas konferencji, która odbyła się pod koniec maja tego roku w Kabulu, przedstawiciele rządów państw z całego świata obiecali przekazać 7 mln dolarów na odbudowę Muzeum Narodowego w Kabulu i rekonstrukcję zniszczonych artefaktów. Pieniądze powoli zaczynają napływać. Włochy dodatkowo przeznaczyły 500 tys. dolarów na odbudowę minaretów w Heracie i Dżamie. Niemcy ofiarowały 875 tys. dolarów na kontynuację prac w parku Bagh-e-Babur, a Szwajcaria 130 tys. dolarów na rekonstrukcję zabytków w Dżamie. Japończycy na prace archeologiczne w prowincji Bamjan przeznaczyli 700 tys. dolarów. Francuzi mają finansować i nadzorować renowację zbiorów i ponowne otwarcie biblioteki archeologicznej w Kabulu oraz pokrycie dachem jedenastowiecznego meczetu w mieście Balch. Mająca siedzibę w Genewie organizacja Aga Khan Trust for Culture zadeklarowała przekazanie około 5 mln dolarów na rozmaite projekty archeologiczne i konserwatorskie. Rekonstrukcją zabytków Afganistanu zainteresowane są także osoby prywatne - japoński artysta Ikuo Hirayama planuje wybudowanie w Kabulu instytutu archeologicznego. |
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.