Pesymistyczni optymiści
W kraju dzieje się gorzej niż w naszym życiu osobistym - oceniają Polacy. Zatem jak nam się powodzi, nie zależy już od tego, co dzieje się z państwem. Aż 40,9 proc. respondentów Pentora jest zdania, że w 2002 r. sytuacja w Polsce rozwijała się w złym kierunku. Tylko 14,2 proc. obywateli przyznaje, że Polska zmierzała w dobrym kierunku. Kiedy patrzymy na własną sytuację, pesymizm jest mniejszy: dla co piątego Polaka rok 2002 był lepszy od poprzedniego, a dla co trzeciego - gorszy. Gdy w USA wskaźnik optymizmu konsumentów zaczął się zamieniać we wskaźnik pesymizmu, waszyngtońscy politycy robili wszystko, by tę tendencję odwrócić, gdyż pesymiści mniej kupują, a to przekłada się na ograniczanie produkcji i wzrost bezrobocia. W Ameryce dużo się robi, by przekonać obywateli, że przyszłość będzie lepsza, że po to wybierają polityków, by tę lepszą przyszłość zapewnili. W Polsce lepszą przyszłość można wiązać ze wstąpieniem do Unii Europejskiej. Jednak tylko politycy SLD jednoznacznie wiążą członkostwo w unii z poprawą sytuacji Polaków. Pozostali (może z wyjątkiem Platformy Obywatelskiej) wolą uprawiać czarną propagandę. Tymczasem wystarczy popatrzeć, jak członkostwo w unii pomogło się wzbogacić Hiszpanom, Portugalczykom czy Irlandczykom, by zauważyć, że poza jej strukturami bylibyśmy skazani na wegetację.
Więcej możesz przeczytać w 1/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.