Jak Grzegorz Kołodko ulży nam, sięgając do naszej kieszeni
Grzegorz W. Kołodko chce uprościć przepisy podatkowe, wyeliminować ulgi i obniżyć stawki, aby "nowy system był bardziej sprzyjający rozwojowi przedsiębiorczości i zgodny z poczuciem sprawiedliwości społecznej". Nie wiadomo, co miał na myśli, mówiąc o "sprawiedliwości społecznej". Możliwości są takie: od likwidacji ulg i braku zmian stawek podatkowych, co oznacza, że budżet zarabia na tym 6-7 mld zł, do pozostawienia efektywnej stopy podatkowej w wysokości 15,6 proc., przy czym wyższe podatki płacą korzystający z ulg, a niższe pozostali.
Zrzutka na fiskusa
Z rozliczenia podatku od dochodów osobistych za rok 2001 wiemy, że podatek dochodowy zapłaciły 23 mln osób. Ich łączne dochody wyniosły 343,5 mld zł, z czego już "na dzień dobry" odpisano 5,7 mld zł, korzystając z ulg. Naliczony podatek (razem ze składką na kasy chorych) wyniósł 58,9 mld zł, ale od tej kwoty znów odliczono - dzięki ulgom - 5,3 mld zł. Zapłacono zatem podatek w wysokości 53,6 mld zł, co oznacza, że średnio efektywna stopa opodatkowania obywateli wyniosła 15,6 proc. Gdyby zlikwidować ulgi, do budżetu wpłynęłoby dodatkowo około 7 mld zł, a zatem efektywna stopa podatkowa wzrosłaby do 17,6 proc.
Z przedstawionego wyżej wyliczenia wynika, że można dokonać prostej zmiany. Obniżyć wszystkie stawki podatkowe o dwa punkty procentowe, czyli do 17 proc., 28 proc. i 38 proc. oraz zlikwidować wszelkie ulgi. Efekt? Na początku do budżetu wpływałoby tyle samo pieniędzy, przeciętny podatnik płaciłby tyle, ile płaci dziś. Po pewnym czasie pojawiłyby się korzyści wynikające ze zmniejszenia kosztów poboru podatku i wyeliminowania możliwości oszustw. Można zastosować jeszcze prostsze rozwiązanie. Zlikwidować wszystkie ulgi i wprowadzić podatek liniowy w wysokości 17,6 proc. I dopiero w tym wypadku te dodatkowe korzyści miałyby istotne znaczenie, gdyż wypełnianie PIT stałoby się zbędne. Na to jednak specjalnie bym nie liczył.
Nie bardzo liczyłbym także na to, że Ministerstwo Finansów zdecyduje się przy redukcji ulg na odpowiednio wysoką obniżkę podatku. Sam Kołodko stwierdził, że "wykluczona jest możliwość szybkiej redukcji obciążeń podatkowych, gdyż na taki krok można się zdecydować dopiero wówczas, gdy gospodarka istotnie przyspieszy". Prace prowadzone w resorcie również zmierzają w przeciwnym kierunku. Rozważa się propozycje zamrożenia na kolejny rok progów podatkowych oraz wprowadzenia czwartej, pięćdziesięcioprocentowej stawki podatkowej. Wynikałoby z tego, że ciągle obowiązuje stara zasada władzy absolutnie oświeconej: "Jak władza mówi, że zabierze, to zabierze, a jak mówi, że da, to mówi".
Kto straci?
W 2001 r. z ulg podatkowych skorzystało 11,4 mln osób, czyli połowa podatników. Przeciętnie odliczyli oni 501 zł od dochodu i 465 zł od podatku. Z ulg korzystają przede wszystkim osoby zamożne, ale nie tylko. Odpisów dokonała też prawie połowa podatników z pierwszego przedziału dochodowego. Najpopularniejsze i najdroższe dla budżetu są ulgi mieszkaniowe - pochłaniają one aż 80 proc. ulg odpisywanych od podatku (4,3 mld zł) i 40 proc. (2,2 mld zł) ulg odpisywanych od dochodu. Oprócz nich większe znaczenie dla budżetu ma jedynie ulga związana z wydatkami rehabilitacyjnymi (1,4 mld zł) i darowiznami (1,35 mld zł).
Policzmy korzyści budżetu. Jeżeli Grzegorz W. Kołodko naruszy prawa nabyte i zniesie ulgę podatkową, to ustawę w puch rozniesie Trybunał Konstytucyjny. Ulga będzie więc wygasać stopniowo. Ulga remontowa obejmuje rok 2005 i do tej pory także jest nie do ruszenia. O tym, że ulga rehabilitacyjna ma sens i będzie mieć silnych obrońców, wiadomo.
Morał jest prosty: półreformy zawsze przynoszą ćwierćefekty. Manipulowanie przy ulgach niewiele da, jeśli równocześnie nie zacznie obowiązywać podatek liniowy. Grzegorz W. Kołodko nie wprowadzi podatku liniowego, bo zwolennikiem takiego rozwiązania jest Leszek Balcerowicz.
Podatek Kowalskiego (za rok 2001) Przeciętny roczny dochód pomniejszony o składki na ubezpieczenia społeczne - 14 923 zł Zapłacony podatek: bez składki na ubezpieczenie zdrowotne - 1340 zł ze składką na ubezpieczenie zdrowotne - 2330 zł Efektywna stopa podatkowa - 15,61 proc. |
Więcej możesz przeczytać w 9/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.