Życie szarego obywatela wśród strajków, złodziejstwa, bałaganu i dowcipów Błochowiak jest - ogólnie mówiąc - dość marne.
Trudno się więc dziwić, że takiego pieskiego życia ma już dość i marzy mu się, żeby zostać księciem jakimś. I tu z pomocą przychodzi mu prasa plotkarska, która
- ku pokrzepieniu serca - rozpisuje się, że bycie księciem absolutnie się nie opłaca. A już zwłaszcza księciem Karolem.
Bo i nie ma mu czego zazdrościć. Wielokrotnie porożony (zaopatrzony w poroże) za sprawą lady Di: a to z synem domu towarowego, a to z ochroniarzem� Swoją drogą to szczególna hipokryzja: najpierw znanym damom przydzielają dla bezpieczeństwa młodych byczków, którym każą łazić za nimi krok w krok (!), a potem wszyscy są zdziwieni, że ona mu dała. Ostatnio książę dowiedział się z gazet, że Brian Adams też szwagier. To taki rockman, co jak śpiewa, to dyszy. Teraz już wiadomo po czym.
Wreszcie wybuchła prawdziwa bomba: książę był w łóżku ze służącym! To już jest coś! Może po tylu ekscesach lady zaczął się zastanawiać, jak to wreszcie jest z kochankiem? Ewentualnie zorientował się, że wszystko jest bardziej sexy od Camilli Parker? Inna sprawa, że nie znamy etykiety obowiązującej w pałacu Bu-ckingham. Być może jest tam taki przepis, że służącemu nie wolno wychodzić z sypialni księcia bez pukania (prastara angielska tradycja?). Za to każdy może wejść: tu jaśnie pan leży z chłopem w przytulasach, a drzwi dosłownie się nie zamykają. Jak na dworcu centralnym. Dziwne obyczaje. Niby zrozumiałe, że następca tronu zanim na stałe zasiądzie, chce sobie zawczasu poleżeć. Ale dlaczego musi o tym wiedzieć pasterz spod
Quito i bufetowa w Radomiu?
Kiedyś zwiedzałem piękną lagunę na Morzu Śródziemnym, gdzie swego czasu książę Karol i lady Diana spędzili w samotności miodowy miesiąc. I trafiła do mych uszu niezwykła opowieść, być może nawet nieprawdziwa, ale jakże wzruszająca. Podobno po ich pobycie z pobliskiej skały trysnęło cudowne źródełko. I zrodziła się legenda, że gdy jakaś zakochana para wspólnie napije się wody z tego źródła, to on stanie się tak piękny jak Karol, a ona będzie żyła tak długo jak Diana.
- ku pokrzepieniu serca - rozpisuje się, że bycie księciem absolutnie się nie opłaca. A już zwłaszcza księciem Karolem.
Bo i nie ma mu czego zazdrościć. Wielokrotnie porożony (zaopatrzony w poroże) za sprawą lady Di: a to z synem domu towarowego, a to z ochroniarzem� Swoją drogą to szczególna hipokryzja: najpierw znanym damom przydzielają dla bezpieczeństwa młodych byczków, którym każą łazić za nimi krok w krok (!), a potem wszyscy są zdziwieni, że ona mu dała. Ostatnio książę dowiedział się z gazet, że Brian Adams też szwagier. To taki rockman, co jak śpiewa, to dyszy. Teraz już wiadomo po czym.
Wreszcie wybuchła prawdziwa bomba: książę był w łóżku ze służącym! To już jest coś! Może po tylu ekscesach lady zaczął się zastanawiać, jak to wreszcie jest z kochankiem? Ewentualnie zorientował się, że wszystko jest bardziej sexy od Camilli Parker? Inna sprawa, że nie znamy etykiety obowiązującej w pałacu Bu-ckingham. Być może jest tam taki przepis, że służącemu nie wolno wychodzić z sypialni księcia bez pukania (prastara angielska tradycja?). Za to każdy może wejść: tu jaśnie pan leży z chłopem w przytulasach, a drzwi dosłownie się nie zamykają. Jak na dworcu centralnym. Dziwne obyczaje. Niby zrozumiałe, że następca tronu zanim na stałe zasiądzie, chce sobie zawczasu poleżeć. Ale dlaczego musi o tym wiedzieć pasterz spod
Quito i bufetowa w Radomiu?
Kiedyś zwiedzałem piękną lagunę na Morzu Śródziemnym, gdzie swego czasu książę Karol i lady Diana spędzili w samotności miodowy miesiąc. I trafiła do mych uszu niezwykła opowieść, być może nawet nieprawdziwa, ale jakże wzruszająca. Podobno po ich pobycie z pobliskiej skały trysnęło cudowne źródełko. I zrodziła się legenda, że gdy jakaś zakochana para wspólnie napije się wody z tego źródła, to on stanie się tak piękny jak Karol, a ona będzie żyła tak długo jak Diana.
Więcej możesz przeczytać w 47/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.