TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 7 (72) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 9 lutego 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Nr 7 (72) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 9 lutego 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
- Stosunki kaczyńsko-amerykańskie
Który Kaczyński nie jedzie do USA?
Ostatnio jeden z braci Kaczyńskich ostro skrytykował stosunki polsko-amerykańskie.
- Zawiodła taktyka polskiego rządu, by dużo dawać od siebie i niewiele żądać w zamian - oświadczył. - Nie jadę do USA na znak protestu przeciwko takiemu nastraktowaniu.
Tymczasem jeszcze miesiąc temu jeden z braci wypowiadał się o naszej polityce wobec USA całkiem odwrotnie. I teraz jest problem, ponieważ "Organ Ludu" nie zauważył, który jest który, więc ma wątpliwości, czy to ten sam Kaczyński, który nagle przejrzał na oczy, czy to ten drugi, który może ma inne poglądy niż brat?
Na szczęście, nie ma wątpliwości w wypadku Ludwika Dorna (też z PiS), bo nie ma on brata bliźniaka: Ludwik Dorn znacznie zmienił poglądy od czasu, gdy brał udział w tzw. burnych apłodismientach na cześć premiera Millera (po jego wystąpieniu w sprawie Iraku w Sejmie rok temu) i deklaracjach, że PiS popiera rząd w całej rozciągłości w tej sprawie.
Podobnie przejrzeli na oczy Bronisław Komorowski z platformy, Piotr Wierzbicki z "Gazety Polskiej", Radek Sikorski z Waszyngtonu czy Marcin Wolski z kabaretu...
Całe szczęście, że stało się to dostatecznie późno, dzięki czemu nasz kraj miał szansę zostać - staraniem partii i rządu (przy ówczesnym poparciu konstruktywnej opozycji) - czwartym mocarstwem świata.
A braci Kaczyńskich redakcja "Organu Ludu" prosi o ostateczne wyjaśnienie, który z nich nałożył na USA sankcje w postaci bojkotu tego kraju. - Herkulesy zamiast Myszek Miki
Kulisy sukcesu w Waszyngtonie
Marek Siwiec po ostatniej wizycie Aleksandra Kwaśniewskiego w USA oświadczył, że jej rezultaty były większe, niż mógł się spodziewać.
Okazuje się, że pierwotnie prezydent USA planował podarowanie nam sześciu figur Myszki Miki. Aleksander Kwaśniewski zdołał jednak wytłumaczyć, że przybywa z kraju, który nazywa się Poland, a nie - jak sądził George Bush - Legoland, i dzięki temu otrzymaliśmy sześć herkulesów. - Słoń indyjski albo osiołek Trwa dyskusja, czy księża powinni być nadal zwolnieni z cła na auta po przystąpieniu do UE. Jako argument "za" podaje się, że samochód to tak jak osiołek, na którym Chrystus wjechał do Jerozolimy. Przeciwnicy przypominają jednak, że był to miejscowy środek transportu, a nie luksusowy słoń indyjski.
Więcej możesz przeczytać w 7/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.