- Dwa okropnie populistyczne Pawły - Poncyljusz (PiS) i Graś (PO) - postanowiły udowodnić "Super Expressowi", że da się przeżyć miesiąc za minimum socjalne, czyli 500 zł. Miesiąc wybrano im najkrótszy (luty), pozwalano spłacać kredyty, ale poza tym mają szlaban na kasę i karty kredytowe. Biedny Poncyljusz (żona miała oczy jak spodki, kiedy zobaczyła, że wałkuje ciasto i robi sobie makaron, a potem gotuje zupę) poszedł do supermarketu na zakupy. Kupił najtańszą kawę. Dopiero w domu kapnął się, że to zbożówka. Paweł, ale wódki na stadionie nie kupuj - od tego można oślepnąć.
- Pojawiła się nowa koncepcja wyjaśniająca kolejną falę ataków PiS na Platformę Obywatelską. Ponoć z sondaży PiS-akom wynika, że ludzie chcą prawa i sprawiedliwości (choć już niekoniecznie Prawa i Sprawiedliwości), ale kojarzy im się z tym Rokita, a nie Kaczyńscy. Ba, ludzie nie do końca rozumieją, jaka jest różnica między PiS a platformą. I tu my postanowiliśmy przyjść narodowi z pomocą. Kochany wyborco, pamiętaj: platforma = mosty i przetargi, PiS = ofiary losu.
- Czym się róźni Jan Maria etc. od Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego? Ponoć ten pierwszy poświęciłby Kozaka (układ warszawski) dla koalicji z PiS, a przy okazji pozbyłby się ludzi Piskorskiego. Natomiast Tusk i Komorowski za Kozaka gotowi są umierać. Mają słabość do mostów, antyków czy też zarobili, grając na giełdzie?
- A w platformie pojawił się pomysł, jak się pozbyć Pawła Piskorskiego. Otóż, trzeba go przekonać, żeby kandydował do Parlamentu Europejskiego. Zawsze można mu powiedzieć, że w Brukseli i Strasburgu też jest kilka przetargów do wygrania...
- Znika Unia Wolności. Do platformy z nieboszczki UW wybiera się cały skład z Poznania, z Markiem Zielińskim i Karolem Działoszyńskim na czele. Żeby ich reanimować, szefem UW w Poznaniu musiałby zostać Zenon Laskowik. Albo jakiś anestezjolog.
- Ale na to unici są za kiepscy. Wymyślili sobie za to inny ruch. Wystosowali apel do PO i PiS, żeby razem z nimi usied-li, podyskutowali, a potem napisali program wspólnego rządu, bo Unia Wolności wybiera się zdobywać władzę. W Burkina Faso.
- Unici nie wyjaśnili co prawda, jak zamierzają wejść do Sejmu, ale to detal. W każdym razie na ich apel liderzy dwóch wezwanych partii, z trudem zachowując powagę, odpowiedzieli, że jasne, chętnie sobie pogadają, na imieninach może albo jak, bo w końcu UW to potęga. A nam się takie przysłowie przypomniało, ale to bez związku, że konie kują, a żaba nogę podstawia.
- Tymczasem "Gazeta Wyborcza" zajmuje się głównie dokopywaniem PiS. A to programu gospodarczego nie ma, a jak ma, to zły, a to planu Hausnera poprzeć nie chce, a to zanadto awanturniczy jest. Co gorsza, nie ma już na kogo liczyć, bo platforma niewiele lepsza, a Unia Wolności zeszła na amen. Jak tak dalej pójdzie, światli ludzie będą musieli, śladem autografu Michnika, wyemigrować na Tytana. Podobno profesor Geremek już tam jest.
- Owszem, PiS nie ma programu gospodarczego, ale to dlatego, że najpierw pracowali nad nim etatyści (Diakonow), potem liberałowie (Walendziak), a teraz swe cenne uwagi ma na niego nanosić własnoręcznie sam Jarosław Kaczyński. Podobno ma się w nim znaleźć znaczący passus poświęcony kotom.
Więcej możesz przeczytać w 7/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.