Oktawian mistrzem starożytnej propagandy Rzymskim legionom nigdy nie udało się opanować terenów dzisiejszej Szkocji, bo - jak tłumaczono - broniły ich nieprzebyte puszcze. Dopiero przeprowadzone niedawno przez prof. Chrisa Smouta, historyka z Uniwersytetu St. Andrews, badania ujawniły, że istnienie lasów w Szkocji w I-V wieku n.e., czyli w czasach podbojów i panowania Rzymu na wyspie, to wymysł propagandy militarnej. Szkocja była zalesiona, ale około 3 tys. lat przed przybyciem Rzymian. Wojska rzymskie musiały się wycofać, gdy natrafiły na opór wojowniczych plemion Piktów, a walka o ten region wiązała się ze zbyt dużymi stratami w armii.
Klęska, czyli zwycięstwo
Jako zdecydowane zwycięstwo egipskiego faraona opisują bitwę pod Kadesz hieroglify i reliefy zdobiące ściany świątyni Ramzesa II. Wojska Egiptu i Hatti, państwa w środkowej Anatolii, stoczyły tę wielką bitwę około 1275 r. p.n.e. Obie armie liczyły około 20 tys. żołnierzy, a największą siłę uderzeniową stanowili wojownicy na rydwanach. W rzeczywistości bitwa pozostała nie rozstrzygnięta, a obie strony poniosły tak wielkie straty, że pod wieczór zdecydowały się na odwrót.
Według egipskiej propagandy, Hetyci uciekali w popłochu, zmiażdżeni potęgą wojsk faraona. "Kiedy jego wysokość zobaczył ich, (É) chwycił zbroję; był jak bóg Baal w swoim gniewie. Dosiadł konia i nie oglądając się na armię, ruszył w stronę wroga, (...) siejąc śmierć i zniszczenie". Nadworni dziejopisarze faraona nie wspominają, że Kadesz pozostało w rękach hetyckich, terytorium egipskie zostało pomniejszone o ziemie Amurru, a Egipcjanie przyjęli mało dla nich korzystne warunki pokojowe.
Reliefy pokoju
W starożytności - podobnie jak dzisiaj - propaganda była ulubionym narzędziem władców, a najbarwniejsze przykłady jej stosowania pochodzą z okresu cesarstwa rzymskiego. Mistrzem propagandy był Oktawian. Zanim jeszcze został cesarzem Augustem, zaprowadził w Rzymie liczne usprawnienia: zreformował straż pożarną, aby zwalczyć plagę pożarów, uporządkował przepisy budowlane, uregulował kanalizację, a zorganizowane przez niego służby gwarantowały ład i porządek. Reformy, którymi objęto całe terytorium państwa, mogłyby pójść w niepamięć, gdyby nie opiewali ich zaprzyjaźnieni z władcą poeci, między innymi Horacy.
Oktawian, którego polityczną ambicją było przekształcenie republiki w cesarstwo, wykorzystał też propagandę do oswojenia Rzymian z myślą, że państwem będzie rządzić jego rodzina. Reliefy dekorujące Ołtarz Pokoju Augusta przypominały, kto jest faktycznym panem Rzymu: w rzeźbionej procesji idą członkowie rodziny Oktawiana, a wśród nich mężczyźni i chłopcy - potencjalni następcy tronu (podobnie rzeźby, które w 1953 r. ozdobiły Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie - nadnaturalnej wielkości robotnicy, sportowcy i studenci, umięśnieni i piękni - miały się kojarzyć z postępem i przewodnią rolą socjalizmu). Ukończony w 9 r. p.n.e. w Rzymie ołtarz ofiarny Oktawian zadedykował Pacis - Pokojowi, mając oczywiście na myśli pokój, który pod jego rządami miał zapanować w nękanym wojnami wewnętrznymi państwie.
Opiekuńczy jak Rzymianin
Senat rzymski obwołał Oktawiana pierwszym cesarzem imperium, a czasy republiki bezpowrotnie odeszły. Od tej chwili wszyscy następcy Augusta sięgali po propagandę, której instrumentem stały się m.in. monety. Posłużył się nimi panujący na początku III wieku n.e. cesarz Karakalla, chcąc wpłynąć na opinię publiczną i zatuszować to, że zabił swojego brata Getę, a dwór cesarski znajdował się w stanie wojny domowej. Karakalla wypuścił wtedy serie monet z wizerunkiem Konkordii, uosabiającej zgodę i porządek panujące w rodzinie i państwie rzymskim. Monety z Konkordią kazał bić również cesarz Neron, który kopnął w brzuch swoją ciężarną żonę Poppeę i spowodował jej śmierć.
Po wojnach w II wieku n.e. dramatycznie zmniejszyła się populacja cesarstwa rzymskiego. Cesarz Antonin Pius wykorzystał monety, aby przekonać Rzymian do płodzenia liczniejszego potomstwa. Pieniądze bite przez mennicę cesarską ozdobił wizerunek Fecunditas - nowego bóstwa płodności. Wiele monet przedstawiało również cesarzową Faustynę w otoczeniu jej trzynaściorga dzieci. Ponieważ Rzymianie wierzyli, że dziecko nabywa duszę dopiero około trzeciego roku życia, śmierć niemowląt nie napawała nikogo specjalnym smutkiem. Aby zwiększyć troskę rodzin o dzieci, Antonin Pius pierwszy raz w historii Rzymu kazał wybić na monetach wizerunek ojca opiekującego się dziećmi. Ideologię cesarza szybko podchwycili obywatele. W muzeum w Luwrze do dziś znajduje się sarkofag ukazujący ojca, przeciętnego Rzymianina, troszczącego się o dziecko po śmierci matki.
Boskie portrety
Oprócz troski o sprawy społeczne władcy musieli dbać o własny wizerunek w oczach poddanych. Gigantyczne pomniki faraona Ramzesa II w Abu Simbel odgrywały tę samą rolę co ogromne portrety amerykańskich prezydentów wykute na zboczach Mount Rushmore i największe na świecie popiersie Lenina w Ułan Bator. Propagandowe były również oficjalne portrety, które zdobiły miejsca publiczne w miastach. Kiedy w starożytnym Rzymie piękna Liwia została żoną Oktawiana Augusta, oficjalne portrety przedstawiały ją w staromodnej fryzurze, zupełnie nie pasującej do młodziutkiej dziewczyny. Liwia chciała, by dzięki temu postrzegano ją jako dostojną i czcigodną matronę odpowiednią na cesarską małżonkę. Z kolei na portretach z czasu narodzin syna Tyberiusza rysy Liwii są zaokrąglone i łatwo kojarzą się z wizerunkiem dobrej matki. Po śmierci Oktawiana Liwia po raz kolejny zmieniła "oficjalne" uczesanie, upodabniając się do klasycznych wizerunków bogiń. Starała się wówczas, by jej małżonkowi zaczęto oddawać boską cześć.
Jako zdecydowane zwycięstwo egipskiego faraona opisują bitwę pod Kadesz hieroglify i reliefy zdobiące ściany świątyni Ramzesa II. Wojska Egiptu i Hatti, państwa w środkowej Anatolii, stoczyły tę wielką bitwę około 1275 r. p.n.e. Obie armie liczyły około 20 tys. żołnierzy, a największą siłę uderzeniową stanowili wojownicy na rydwanach. W rzeczywistości bitwa pozostała nie rozstrzygnięta, a obie strony poniosły tak wielkie straty, że pod wieczór zdecydowały się na odwrót.
Według egipskiej propagandy, Hetyci uciekali w popłochu, zmiażdżeni potęgą wojsk faraona. "Kiedy jego wysokość zobaczył ich, (É) chwycił zbroję; był jak bóg Baal w swoim gniewie. Dosiadł konia i nie oglądając się na armię, ruszył w stronę wroga, (...) siejąc śmierć i zniszczenie". Nadworni dziejopisarze faraona nie wspominają, że Kadesz pozostało w rękach hetyckich, terytorium egipskie zostało pomniejszone o ziemie Amurru, a Egipcjanie przyjęli mało dla nich korzystne warunki pokojowe.
Reliefy pokoju
W starożytności - podobnie jak dzisiaj - propaganda była ulubionym narzędziem władców, a najbarwniejsze przykłady jej stosowania pochodzą z okresu cesarstwa rzymskiego. Mistrzem propagandy był Oktawian. Zanim jeszcze został cesarzem Augustem, zaprowadził w Rzymie liczne usprawnienia: zreformował straż pożarną, aby zwalczyć plagę pożarów, uporządkował przepisy budowlane, uregulował kanalizację, a zorganizowane przez niego służby gwarantowały ład i porządek. Reformy, którymi objęto całe terytorium państwa, mogłyby pójść w niepamięć, gdyby nie opiewali ich zaprzyjaźnieni z władcą poeci, między innymi Horacy.
Oktawian, którego polityczną ambicją było przekształcenie republiki w cesarstwo, wykorzystał też propagandę do oswojenia Rzymian z myślą, że państwem będzie rządzić jego rodzina. Reliefy dekorujące Ołtarz Pokoju Augusta przypominały, kto jest faktycznym panem Rzymu: w rzeźbionej procesji idą członkowie rodziny Oktawiana, a wśród nich mężczyźni i chłopcy - potencjalni następcy tronu (podobnie rzeźby, które w 1953 r. ozdobiły Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie - nadnaturalnej wielkości robotnicy, sportowcy i studenci, umięśnieni i piękni - miały się kojarzyć z postępem i przewodnią rolą socjalizmu). Ukończony w 9 r. p.n.e. w Rzymie ołtarz ofiarny Oktawian zadedykował Pacis - Pokojowi, mając oczywiście na myśli pokój, który pod jego rządami miał zapanować w nękanym wojnami wewnętrznymi państwie.
Opiekuńczy jak Rzymianin
Senat rzymski obwołał Oktawiana pierwszym cesarzem imperium, a czasy republiki bezpowrotnie odeszły. Od tej chwili wszyscy następcy Augusta sięgali po propagandę, której instrumentem stały się m.in. monety. Posłużył się nimi panujący na początku III wieku n.e. cesarz Karakalla, chcąc wpłynąć na opinię publiczną i zatuszować to, że zabił swojego brata Getę, a dwór cesarski znajdował się w stanie wojny domowej. Karakalla wypuścił wtedy serie monet z wizerunkiem Konkordii, uosabiającej zgodę i porządek panujące w rodzinie i państwie rzymskim. Monety z Konkordią kazał bić również cesarz Neron, który kopnął w brzuch swoją ciężarną żonę Poppeę i spowodował jej śmierć.
Po wojnach w II wieku n.e. dramatycznie zmniejszyła się populacja cesarstwa rzymskiego. Cesarz Antonin Pius wykorzystał monety, aby przekonać Rzymian do płodzenia liczniejszego potomstwa. Pieniądze bite przez mennicę cesarską ozdobił wizerunek Fecunditas - nowego bóstwa płodności. Wiele monet przedstawiało również cesarzową Faustynę w otoczeniu jej trzynaściorga dzieci. Ponieważ Rzymianie wierzyli, że dziecko nabywa duszę dopiero około trzeciego roku życia, śmierć niemowląt nie napawała nikogo specjalnym smutkiem. Aby zwiększyć troskę rodzin o dzieci, Antonin Pius pierwszy raz w historii Rzymu kazał wybić na monetach wizerunek ojca opiekującego się dziećmi. Ideologię cesarza szybko podchwycili obywatele. W muzeum w Luwrze do dziś znajduje się sarkofag ukazujący ojca, przeciętnego Rzymianina, troszczącego się o dziecko po śmierci matki.
Boskie portrety
Oprócz troski o sprawy społeczne władcy musieli dbać o własny wizerunek w oczach poddanych. Gigantyczne pomniki faraona Ramzesa II w Abu Simbel odgrywały tę samą rolę co ogromne portrety amerykańskich prezydentów wykute na zboczach Mount Rushmore i największe na świecie popiersie Lenina w Ułan Bator. Propagandowe były również oficjalne portrety, które zdobiły miejsca publiczne w miastach. Kiedy w starożytnym Rzymie piękna Liwia została żoną Oktawiana Augusta, oficjalne portrety przedstawiały ją w staromodnej fryzurze, zupełnie nie pasującej do młodziutkiej dziewczyny. Liwia chciała, by dzięki temu postrzegano ją jako dostojną i czcigodną matronę odpowiednią na cesarską małżonkę. Z kolei na portretach z czasu narodzin syna Tyberiusza rysy Liwii są zaokrąglone i łatwo kojarzą się z wizerunkiem dobrej matki. Po śmierci Oktawiana Liwia po raz kolejny zmieniła "oficjalne" uczesanie, upodabniając się do klasycznych wizerunków bogiń. Starała się wówczas, by jej małżonkowi zaczęto oddawać boską cześć.
BOSKA LIWIA Liwia Druzylla, żona Oktawiana Augusta, kilkakrotnie zmieniała swój publiczny wizerunek |
---|
Wychodząc za mąż za Oktawiana, Liwia kazała się przedstawiać w staromodnej fryzurze, by dodać sobie lat i dostojeństwa Po śmierci Oktawiana cesarzowa zabiegała o uznanie zmarłego męża za boga. Jej posągi upodobniły się do klasycznych wizerunków bogiń Na rzeźbach ukazujących Liwię z synem Tyberiuszem jej rysy są zaokrąglone, by robiła wrażenie dobrej matki |
Więcej możesz przeczytać w 6/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.