Prawica zachowuje się jak tatarski czambuł. Postanowiła nawet wyciąć marszałka Piłsudskiego Sejm nie upamiętnił okolicznościową uchwałą 70. rocznicy śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego (12 maja). To zaniechanie jest znamienne, zwłaszcza jeśli się pamięta, jak hojnie posłowie honorowali podobnymi uchwałami inne rocznice o mniejszym kalibrze historycznym. Milczenie parlamentu nie zostało spowodowane przegapieniem ważnej daty. Pamiętała o niej grupa posłów (na czele z Bronisławem Komorowskim), która zgłosiła projekt odpowiedniej uchwały. Był to tekst genialny w swojej prostocie: "Marszałek Józef Piłsudski dobrze zasłużył się Państwu i Narodowi Polskiemu. W 70. rocznicę śmierci wdzięczni Rodacy".
Osobom mniej znającym historię II Rzeczypospolitej warto wyjaśnić, że powyższa propozycja była niemalże dosłownym powtórzeniem uchwały Sejmu RP przyjętej w 1923 r. Każdemu normalnemu człowiekowi wydawałaby się, że po latach temu historycznemu tekstowi można tylko przyklasnąć. Dziejowy dystans uwypuklił zasługi Piłsudskiego. Dzisiaj nie ma w Polsce miasta, w którym nie byłoby pomnika lub ulicy jego imienia. Marszałek patronuje szkołom, zakładom pracy, jednostkom wojskowym. Po Janie Pawle II niezmiennie też lideruje w badaniach sondażowych, sprawdzających obywatelskie opinie o najbardziej znanych i zasłużonych Polakach.
Cóż się więc stało, że przy tak wyraźnie ukształtowanych preferencjach opinii publicznej w naszym Sejmie nie można było przyjąć tekstu, na który zgodził się parlament współczesny marszałkowi, złożony z wielu jego nieprzejednanych wrogów? Odpowiedź jest prosta. Raz jeszcze dało o sobie znać rosnące zacietrzewienie radykalnej prawicy. Coraz wyraźniej zachowuje się ona jak tatarski czambuł. Liczy się dla niej tylko własna orda, no i ewentualnie to, co można zrabować lub wziąć w jasyr. Reszta idzie pod nóż albo pada ofiarą płomieni.
Taktyka spalonej ziemi, na której w przyszłości ma zostać zbudowana IV Rzeczpospolita, tym razem obróciła się przeciwko Piłsudskiemu. Proste i uczciwe słowa o wielkim życiowym dorobku marszałka, oczywiste kiedyś nawet dla jego adwersarzy, nie mogły się stać przedmiotem sejmowego konsensusu. Radykalna prawica powiedziała: weto.
Ale nie wolno się poddać temu dyktatowi. Jeśli dla uhonorowania pamięci marszałka niemożliwy okazał się taki tryb podjęcia decyzji, to dla przeforsowania tego tekstu trzeba stoczyć w Sejmie bitwę z radykałami. Alternatywą byłoby dopuszczenie do sytuacji, która mogłaby zostać odczytana jako przyzwolenie na rugowanie marszałka z narodowego panteonu. Trzeba pokazać radykałom, że są bastiony, których nigdy nie zdobędą.
Cóż się więc stało, że przy tak wyraźnie ukształtowanych preferencjach opinii publicznej w naszym Sejmie nie można było przyjąć tekstu, na który zgodził się parlament współczesny marszałkowi, złożony z wielu jego nieprzejednanych wrogów? Odpowiedź jest prosta. Raz jeszcze dało o sobie znać rosnące zacietrzewienie radykalnej prawicy. Coraz wyraźniej zachowuje się ona jak tatarski czambuł. Liczy się dla niej tylko własna orda, no i ewentualnie to, co można zrabować lub wziąć w jasyr. Reszta idzie pod nóż albo pada ofiarą płomieni.
Taktyka spalonej ziemi, na której w przyszłości ma zostać zbudowana IV Rzeczpospolita, tym razem obróciła się przeciwko Piłsudskiemu. Proste i uczciwe słowa o wielkim życiowym dorobku marszałka, oczywiste kiedyś nawet dla jego adwersarzy, nie mogły się stać przedmiotem sejmowego konsensusu. Radykalna prawica powiedziała: weto.
Ale nie wolno się poddać temu dyktatowi. Jeśli dla uhonorowania pamięci marszałka niemożliwy okazał się taki tryb podjęcia decyzji, to dla przeforsowania tego tekstu trzeba stoczyć w Sejmie bitwę z radykałami. Alternatywą byłoby dopuszczenie do sytuacji, która mogłaby zostać odczytana jako przyzwolenie na rugowanie marszałka z narodowego panteonu. Trzeba pokazać radykałom, że są bastiony, których nigdy nie zdobędą.
Więcej możesz przeczytać w 20/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.