Następnego dnia podczas konferencji prasowej Putin, odpowiadając na niegrzeczne pytania estońskiej dziennikarki, grzecznie przyznał się, że wolał w czasie studiów chodzić na piwo niż na wykłady z historii, ale coś tam pamięta. Nie wyjaśnił, czy egzamin z historii na studiach zdawał w mundurze KGB, czy w mundurze KGB był egzaminator. Wiemy w każdym razie, jak powstał Putinokio widoczny na kartkach pocztowych dołączonych do naszego tygodnika. Pragniemy wspólnie z czytelnikami "Wprost" pomóc prezydentowi Rosji, kraju znaczącego w Europie i świecie, w uzupełnieniu wiedzy historycznej z okresu II wojny światowej. Polacy pierwsi stawili opór zbrojny Hitlerowi wspieranemu przez Armię Czerwoną i Stalina. A ile kosztowało nas wyzwolenie przez sojuszniczą Armię Czerwoną, to widać i słychać do dziś, na co wskazują autorzy "Rachunku za wyzwolenie".
Czy istnieje prawda bez barier? Na szczęście nie. Istnieje tylko kłamstwo bez barier, na którego fundamencie nie można zbudować żadnego porozumienia. Putin swoją polityką chce wymusić na Europie porozumienie bez barier, które stawia prawda historyczna. Cóż, skoro europejscy politycy bez barier lansują konstytucję bez barier, dlaczego nie upowszechniać historii bez barier, gdzie nie ma miejsca dla Polaków walczących na wszystkich frontach II wojny światowej. Dominique Molsi (vide: "Francuska awangarda"), choć wolałby zatwierdzenia traktatu konstytucyjnego, to jednak ma rację, twierdząc, że nic się nie stanie, jeśli Europejczycy traktat odrzucą. Nie grozi nam żaden upadek Europy. To prawda, Europa nie ma gdzie upadać, natomiast ma się gdzie rozwijać.
Każde porozumienie musi mieć jakieś bariery, które wyznacza zwykła przyzwoitość, uczciwość czy szacunek do partnera. Porozumienie bez barier zawsze prędzej czy później kończy się na manowcach, delikatnie to nazywając. Jolanta Kwaśniewska, wspierana przez licznych pieczeniarzy, nie widziała barier w swojej działalności społecznej. Nawet ksiądz Arkadiusz Nowak pod jej wpływem stał się katolickim komunistą, twierdząc, że cel uświęca środki finansowe pochodzące z niewiadomych źródeł. Cóż, porozumienie bez barier było najwyższym stadium systemu bez barier, na którym zbudowano
III RP. Pierwszym ujawnionym i wyjaśnianym przez komisję śledczą porozumieniem bez barier była afera Rywina. Grupa trzymająca władzę bez barier działała wiele lat, toteż widzimy owoce porozumień bez barier w Orlenie i PZU. Świat porozumień bez barier jest niezwykle atrakcyjny dla ludzi bez barier pasożytujących na organizmie państwa, które uważają za swoją własność. Ten świat bez barier ma tylko jedną wadę: nie zauważa się jego końca, wypadając na zewnątrz. Świat bez barier jest kłamstwem bez barier.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.