NASI W AFGANISTANIE |
---|
"Afganistan - najbardziej przyjazny kraj na świecie, a może też we wszechświecie." hasło z oficjalnej strony internetowej Afganistanu NIEWYDOLNE PAŃSTWO
DZIEDZICTWO WOJEN 31 MLN mieszkańców liczy Afganistan. Ponad milion uchodźców żyje na pograniczu pakistańskim 36 PROC. Afgańczyków potrafi czytać i pisać 800 USD wynosi PKB per capita (w Polsce 12 tyś. USD). 46 LAT to średnia długość życia w Afganistanie 80 PROC. kraju nie ma dostępu do energii elektrycznej; zelektryfikowane są największe miasta 8 TYŚ. km to łączna długość dróg utwardzanych, nie ma żadnej linii kolejowej |
SKANER POLSKA
EKSTRADYCJA
Pałac Edwarda Mazura
Edward Mazur był zapewne przekonany, że ze strony amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości nic złego go nie spotka. A już na pewno nie spodziewał się, że trafi do aresztu i rozpocznie się procedura jego ekstradycji do Polski. Świadczy o tym jego najnowsza inwestycja - budowa luksusowej rezydencji za 22 mln dolarów. Okazała budowla stylizowana na Pałac na Wodzie w Łazienkach Królewskich znajduje się w Lake Forrest w stanie Illinois, nieopodal posiadłości gwiazdorów Chicago Bulls - Michaela Jordana i Scottie Pippena. Mazura zatrzymano, gdy był akurat w trakcie organizowania przeprowadzki. - Gdyby obawiał się ekstradycji, nie inwestowałby takich pieniędzy w nieruchomość, którą może teraz stracić jako podejrzewany o zlecenie zabójstwa - komentuje amerykański polonus mieszkający w Lake Forrest.
W zatrzymaniu Edwarda Mazura oprócz FBI i policji udział wzięła antynarkotykowa agencja DEA. Pokazuje to, że podstawą do zatrzymania oprócz dowodów na to, że Mazur podżegał do zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały, były również nowe informacje świadczące o zaangażowaniu biznesmena w handel narkotykami. O nowych dowodach w sprawie Edwarda Mazura mówił na konferencji prasowej w miniony piątek Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, dziękując jednocześnie funkcjonariuszom FBI i DEA. To właśnie ta ostatnia służba pozyskała na terenie Niemiec świadka koronnego, który obciążył Mazura, zeznając, że był on liczącym się graczem w narkotykowych interesach. Świadek, który pogrążył Edwarda Mazura, był dla Amerykanów wiarygodny, bowiem wcześniej na podstawie jego zeznań DEA rozbiła kilka gangów narkotykowych w USA i Europie. Ten sam świadek w 2005 r. o związki z narkotykowym podziemiem oskarżył również Mieczysława Wachowskiego (ujawnił to "Wprost" w artykule "Wielka wsypa", nr 26/2005)
- Nazwisko Mazura pojawiało się też w kilku śledztwach dotyczących szmuglu narkotyków z Ameryki Łacińskiej - powiedział "Wprost" wysoki przedstawiciel amerykańskich organów ścigania. Oznaczałoby to, że jeden z najbogatszych biz-nesmenów polonijnych szczególnie upodobał sobie robienie interesów w tym regionie. Mazur i jego rodzina kontrolowali bowiem dwie spółki zarejestrowane w Panamie - kraju uchodzącym za siedzibę firm piorących pieniądze. Do panamskich spółek Mazur, kiedy był już poszukiwany listem gończym przez polską prokuraturę, wytransferował przez szwajcarskie banki ponad 100 mln zł zarobionych na serii podejrzanych transakcji giełdowych w Warszawie. Interesy te ujawnił "Wprost" w artykule "Panamski łącznik" (nr 28/2006). Po tej publikacji prześwietlaniem giełdowych transakcji Mazura zajęła się polska prokuratura i amerykańskie służby specjalne.
Ewa Ornacka, GIN, JJ
EDWARD MAZUR, ur. 25 października 1946 r., opuścił Polskę w wieku 16 lat. Do USA dotarł przez Amerykę Łacińską. Skończył studia i szybko awansował. Stanął na czele firmy Demarex. Świadczył też usługi dla wielkich korporacji, takich jak Cargill. Według "Rzeczpospolitej", miał swój udział w udzieleniu 5 mln USD kredytu dla FOZZ przez amerykański koncern. Mniej więcej w tym samym czasie poznał swego wspólnika w firmie Bakoma i wpływowego polityka PSL Zbigniewa Komorowskiego (akcje Bakomy sprzedał później Danone za ponad 130 mln zł). Mazur był za pan brat z politykami postkomunistycznej lewicy, w tym z Aleksandrem Kwaśniewskim. Kwaśniewski po latach jako prezydent RP wypierał się znajomości z Mazurem. Jolanta Kwaśniewska została jednak uwieczniona na zdjęciach z biznesmenem podczas opłatka w 1995 r. Do grona znajomych Mazura należał też poseł SLD i dwukrotny wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Sobotka oraz gen. Roman Kurnik, były wiceszef policji, szara eminencja organów ścigania. (JJ) |
KADRY
Maciej Zalewski jak w banku
Gdzie znalazł zatrudnienie po warunkowym wyjściu na wolność były wiceszef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Maciej Zalewski, skazany na 2,5 roku więzienia za wymuszenie łapówki od właścicieli firmy Art-B Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego? Ten niegdyś czołowy polityk PC - jak dowiedział się "Wprost" - znalazł sobie posadę w spółce PKO Inwestycje. Należy ona w całości do PKO BP, w którym kontrolny pakiet akcji ma skarb państwa. Według źródeł "Wprost", sposób, w jaki Zalewski załatwił sobie pracę w grupie PKO BP, dowodzi, że jest on dobrym psychologiem. W lipcu, niedługo po warunkowym zwolnieniu z odbywania kary, najzwyczajniej zadzwonił do Krzysztofa Najgrodzkiego, prezesa PKO Inwestycje, mówiąc, że szuka zajęcia. Najgrodzki, który kieruje spółką od lat, był - jak twierdzą pracownicy PKO BP - do tego stopnia zaskoczony, że nie zastanawiając się długo, zatrudnił Zalewskiego jako specjalistę ds. rozwoju. Prezes Najgrodzki odmówił nam komentarza, a pełniący obowiązki prezesa PKO BP Sławomir Skrzypek w rozmowie z "Wprost" stwierdził tylko, że nic nie wiedział o zatrudnieniu Zalewskiego. Od samego Zalewskiego chcieliśmy się dowiedzieć, czym zajmował się w PKO Inwestycje. - A dlaczego pan pyta? Jestem wolnym człowiekiem i osobą prywatną. Wyczerpałem limit czasu na tę rozmowę - uciął były poseł. Udało nam się jednak ustalić, że Zalewski pracował nad projektem budowy odcinka autostrady A1 (Stryków - Pyrzowice). Wysłaliśmy pytania o Macieja Zalewskiego do PKO BP. - Osoba o takim nazwisku nie jest pracownikiem ani PKO Banku Polskiego, ani należącej do banku spółki PKO Inwestycje - zapewnił rzecznik Marek Kłuciński. Rzecznik nie skłamał, bo Maciej Zalewski rzeczywiście już w PKO Inwestycje nie pracuje. Odszedł - jak ustaliliśmy - z początkiem października, tyle że nie zauważyły tego sekretarki. Na prośbę o kontakt od razu łączyły z gabinetem "dyrektora Zalewskiego" - jak go tytułowały - albo podawały bezpośredni numer telefonu. (GIN, JJ)
KOREA PÓŁNOCNA
Mur z drutu kolczastego
Dowzmocnienia ochrony na granicy z reżimem Kim Dzong Ila skłonił Seul i Pekin północnokoreański kryzys nuklearny. Korea Południowa planuje rozmieszczenie kilkuset robotów zwiadowczych, które mają wspierać żołnierzy patrolujących pas przygraniczny. Chińczycy wznoszą czterometrowe ogrodzenia z drutu kolczastego wzdłuż granicznego odcinka rzeki Jalu. Plany budowy umocnień granicznych zatwierdzono przed trzema laty z uwagi na rosnącą liczbę uciekinierów z Korei Północnej, którzy przedostawali się na chińską stronę. Obawy Chin zwiększyły się po nałożeniu sankcji na Phenian. W przyjętej 14 października rezolucji 1718 Rady Bezpieczeństwa ONZ reżimowi Kima zabroniono importowania materiałów i urządzeń wykorzystywanych do produkcji broni atomowej i rakiet balistycznych. Sankcje przewidują także embargo na dostarczanie Korei Północnej podstawowych rodzajów broni konwencjonalnej. Chiny obawiają się, że w następstwie działań wymierzonych w Phenian liczba uchodźców znacznie wzrośnie, destabilizując sytuację na pograniczu. - Chiny boją się ponadto, że po ewentualnym upadku reżimu Kima i zjednoczeniu państw koreańskich Korea Południowa może się domagać wytyczenia nowej granicy. Pekin i Phenian uzgodniły przebieg granicy w tajnym układzie. Porozumienie nie zostało zgłoszone ONZ i dlatego nie jest wiążące dla państw trzecich - tłumaczy profesor Kim Woo-Dżun z Instytutu Studiów Wschodnich i Zachodnich w Seulu.
Zaledwie kilka dni po nałożeniu sankcji na Koreę Północną amerykańskie służby wywiadowcze poinformowały o przygotowaniach Korei Północnej do przeprowadzenia następnych testów jądrowych. W tej sytuacji najważniejszym celem podróży amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice do Japonii, Korei Południowej, Chin i Rosji stało się uzyskanie jednoznacznego wsparcia dla realizacji sankcji nałożonych na Koreę Północną w rezolucji 1718. Chiny zgłaszają bowiem zastrzeżenia do niektórych jej zapisów. Pekin chce uniknąć zaognienia kryzysu i poszukuje rozwiązania na drodze mediacji. Wizytę w Phenianie złożył specjalny wysłannik prezydenta Hu Jintao - Tang Jiaxuan, były minister spraw zagranicznych Chin. "Mam nadzieję, że Chinom uda się przekonać Koreę Północną, iż jedyną drogą do zakończenia kryzysu jest rezygnacja z programu nuklearnego"- powiedziała Condoleezza Rice, sekretarz stanu USA po spotkaniu z Ban Ki Munem, szefem południowokoreańskiej dyplomacji. (PB)
GALA UNICEF
Foremniak jak Jolie
Małgorzata Foremniak, aktorka znana m.in. z serialu "Na dobre i na złe", coraz bardziej zasługuje na miano polskiej Angeliny Jolie. Amerykańska gwiazda jest znana z działalności charytatywnej - od 2001 r. jest ambasadorem dobrej woli ONZ, a w ubiegłym miesiącu założyła razem ze swoim partnerem Bradem Pittem fundację, która będzie wspierać akcje humanitarne na całym świecie.
Angelina Jolie adoptowała też dwójkę dzieci z ubogich krajów - matkuje czteroletniemu Maddoksowi z Kambodży i półtorarocznej Zaharze z Etiopii. Foremniak od niedawna jest ambasadorem dobrej woli UNICEF. Zaangażowała się w misję "Przepustka do życia", dzięki której udało się zebrać pieniądze na ponad 6 mln szczepionek przeciwko odrze dla dzieci w Sierra Leone. W kwietniu aktorka adoptowała dwoje dzieci - wprawdzie nie z Kambodży i Etiopii, ale za to z biednej, patologicznej rodziny.
Małgorzata Foremniak weźmie udział w gali charytatywnej zorganizowanej z okazji 60-lecia UNICEF. W gali mają również uczestniczyć Anna Maria Jopek, Małgorzata Kożuchowska, Joanna Brodzik, Magdalena Cielecka, Agnieszka Dygant, Janusz Gajos, Marek Kondrat, a być może także sir Roger Moore, legendarny odtwórca roli Jamesa Bonda i ambasador dobrej woli UNICEF. Nad spotkaniem "Jeden świat, dwa oblicza", które odbędzie się 27 października w salach balowych hotelu Sofitel Victoria, honorowy patronat objęła Maria Kaczyńska. (AN)
ŚLEDZTWO
Bascha Mika u wrót prokuratury
Odwagi przybycia do Polski pogratulował Baschy Mice, redaktor naczelnej dziennika "Die Tageszeitung", Ralf Fücks z Fundacji Heinricha Bölla. Bascha Mika, która gościła w Polsce w miniony poniedziałek, w myśl prawa zarówno niemieckiego, jak i polskiego jest odpowiedzialna za opublikowanie wyjątkowo złośliwej satyry pióra Petera Köhlera na temat braci Kaczyńskich. Artykuł ten wywołał tzw. aferę kartoflaną. Pojawiły się nawet sugestie, że tekst ten był prawdziwą przyczyną odwołania wyjazdu Lecha Kaczyńskiego na szczyt trójkąta weimarskiego. Gratulacje za odwagę były jednak przesadzone. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi tę sprawę po doniesieniu Przemysława Gosiewskiego, o pobycie redaktor naczelnej "TAZ" dowiedziała się od dziennikarza "Wprost". - Nie zamierzamy zatrzymywać szefowej tego dziennika - poinformował nas rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Dodał jednak, że wystąpiono do niemieckiego Ministerstwa Sprawiedliwości o pomoc prawną, by móc przesłuchać autora tekstu oraz redaktor naczelną Baschę Mikę. (ceg)
NAUKA
Wielkie rogi, małe jądra
Chrząszcze z wielkimi rogami mają małe jądra. Występujące także w Polsce chrząszcze z rodzaju Onthophagus, jeśli mają wielkie rogi, wygrywają rywalizację o samicę, ale ich plemniki są tak słabe, że przegrywają walkę z nasieniem innych samców - wykazały badania prof. Leigh Simmons z University of Western Australia oraz prof. Douglasa Emlena z University of Montana. Gdy uczeni zniszczyli na głowach poczwarki kilka komórek będących zalążkiem rogów, u owada rozwijały się większe jądra. (ZW)
KADRY
Maciej Zalewski jak w banku
Gdzie znalazł zatrudnienie po warunkowym wyjściu na wolność były wiceszef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Maciej Zalewski, skazany na 2,5 roku więzienia za wymuszenie łapówki od właścicieli firmy Art-B Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego? Ten niegdyś czołowy polityk PC - jak dowiedział się "Wprost" - znalazł sobie posadę w spółce PKO Inwestycje. Należy ona w całości do PKO BP, w którym kontrolny pakiet akcji ma skarb państwa. Według źródeł "Wprost", sposób, w jaki Zalewski załatwił sobie pracę w grupie PKO BP, dowodzi, że jest on dobrym psychologiem. W lipcu, niedługo po warunkowym zwolnieniu z odbywania kary, najzwyczajniej zadzwonił do Krzysztofa Najgrodzkiego, prezesa PKO Inwestycje, mówiąc, że szuka zajęcia. Najgrodzki, który kieruje spółką od lat, był - jak twierdzą pracownicy PKO BP - do tego stopnia zaskoczony, że nie zastanawiając się długo, zatrudnił Zalewskiego jako specjalistę ds. rozwoju. Prezes Najgrodzki odmówił nam komentarza, a pełniący obowiązki prezesa PKO BP Sławomir Skrzypek w rozmowie z "Wprost" stwierdził tylko, że nic nie wiedział o zatrudnieniu Zalewskiego. Od samego Zalewskiego chcieliśmy się dowiedzieć, czym zajmował się w PKO Inwestycje. - A dlaczego pan pyta? Jestem wolnym człowiekiem i osobą prywatną. Wyczerpałem limit czasu na tę rozmowę - uciął były poseł. Udało nam się jednak ustalić, że Zalewski pracował nad projektem budowy odcinka autostrady A1 (Stryków - Pyrzowice). Wysłaliśmy pytania o Macieja Zalewskiego do PKO BP. - Osoba o takim nazwisku nie jest pracownikiem ani PKO Banku Polskiego, ani należącej do banku spółki PKO Inwestycje - zapewnił rzecznik Marek Kłuciński. Rzecznik nie skłamał, bo Maciej Zalewski rzeczywiście już w PKO Inwestycje nie pracuje. Odszedł - jak ustaliliśmy - z początkiem października, tyle że nie zauważyły tego sekretarki. Na prośbę o kontakt od razu łączyły z gabinetem "dyrektora Zalewskiego" - jak go tytułowały - albo podawały bezpośredni numer telefonu. (GIN, JJ)
DOKTORATY
Balcerowicz dogonił Wałęsę
Piętnasty doktorat honoris causa dołączył do swojej kolekcji Leszek Balcerowicz. Tym razem prezesa NBP uhonorowała Akademia Ekonomiczna we Wrocławiu. Balcerowicz zrównał się w ten sposób z Lechem Wałęsą, rekordzistą Polski w tej dziedzinie. Szansę na nawiązanie walki z liderami ma jeszcze Bronisław Geremek, posiadacz 11 doktoratów, oraz uhonorowany dziesięciokrotnie Andrzej Wajda. Polskie uczelnie do tej pory najchętniej wyróżniały oczywiście Jana Pawła II. Doktorat honoris causa wręczyło papieżowi aż osiem z nich. Z kolei najczęściej nagradzanymi przez polskie uczelnie cudzoziemcami są niemiecki tłumacz Karl Dedecius (4 doktoraty), historyk Norman Davies (3) i litewski poeta Tomas Venclova (3). (SS)
SKANER ŚWIAT
KOREA PÓŁNOCNA
Mur z drutu kolczastego
Dowzmocnienia ochrony na granicy z reżimem Kim Dzong Ila skłonił Seul i Pekin północnokoreański kryzys nuklearny. Korea Południowa planuje rozmieszczenie kilkuset robotów zwiadowczych, które mają wspierać żołnierzy patrolujących pas przygraniczny. Chińczycy wznoszą czterometrowe ogrodzenia z drutu kolczastego wzdłuż granicznego odcinka rzeki Jalu. Plany budowy umocnień granicznych zatwierdzono przed trzema laty z uwagi na rosnącą liczbę uciekinierów z Korei Północnej, którzy przedostawali się na chińską stronę. Obawy Chin zwiększyły się po nałożeniu sankcji na Phenian. W przyjętej 14 października rezolucji 1718 Rady Bezpieczeństwa ONZ reżimowi Kima zabroniono importowania materiałów i urządzeń wykorzystywanych do produkcji broni atomowej i rakiet balistycznych. Sankcje przewidują także embargo na dostarczanie Korei Północnej podstawowych rodzajów broni konwencjonalnej. Chiny obawiają się, że w następstwie działań wymierzonych w Phenian liczba uchodźców znacznie wzrośnie, destabilizując sytuację na pograniczu. - Chiny boją się ponadto, że po ewentualnym upadku reżimu Kima i zjednoczeniu państw koreańskich Korea Południowa może się domagać wytyczenia nowej granicy. Pekin i Phenian uzgodniły przebieg granicy w tajnym układzie. Porozumienie nie zostało zgłoszone ONZ i dlatego nie jest wiążące dla państw trzecich - tłumaczy profesor Kim Woo-Dżun z Instytutu Studiów Wschodnich i Zachodnich w Seulu.
Zaledwie kilka dni po nałożeniu sankcji na Koreę Północną amerykańskie służby wywiadowcze poinformowały o przygotowaniach Korei Północnej do przeprowadzenia następnych testów jądrowych. W tej sytuacji najważniejszym celem podróży amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice do Japonii, Korei Południowej, Chin i Rosji stało się uzyskanie jednoznacznego wsparcia dla realizacji sankcji nałożonych na Koreę Północną w rezolucji 1718. Chiny zgłaszają bowiem zastrzeżenia do niektórych jej zapisów. Pekin chce uniknąć zaognienia kryzysu i poszukuje rozwiązania na drodze mediacji. Wizytę w Phenianie złożył specjalny wysłannik prezydenta Hu Jintao - Tang Jiaxuan, były minister spraw zagranicznych Chin. "Mam nadzieję, że Chinom uda się przekonać Koreę Północną, iż jedyną drogą do zakończenia kryzysu jest rezygnacja z programu nuklearnego"- powiedziała Condoleezza Rice, sekretarz stanu USA, po spotkaniu z Ban Ki Munem, szefem południowokoreańskiej dyplomacji. (PB)
IZRAEL
Elie Wiesel prezydentem?
Elie Wiesel, pisarz i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, jest jednym z kandydatów na stanowisko prezydenta Izraela. Mosze Kacaw, obecny szef państwa, któremu zarzuca się gwałt i molestowanie seksualne pracownic, zostanie prawdopodobnie zmuszony do ustąpienia. W Izraelu rozgorzała dyskusja o następcy Kacawa. Nikt jeszcze nie zwrócił się do Wiesela z oficjalną propozycją. Jego nominacja musiałaby być poprzedzona nadaniem mu izraelskiego obywatelstwa (Wiesel od 1963 r. jest obywatelem USA). Nie po raz pierwszy zdarza się, że urząd ten oferuje się obywatelowi innego państwa, do tego nobliście. Propozycję złożono kiedyś Albertowi Einsteinowi, który jednak odmówił jej przyjęcia. (BM)
GADŻET
Czerwone pomaga
Czerwony iPod Nano to specjalny model najpopularniejszego na świecie odtwarzacza MP3, za którego pomocą firma Apple dołącza do grona firm wspierających kampanię RED. Czerwona wersja iPoda została zaprojektowana we współpracy z Bono, liderem zespołu U2. RED, akcja charytatywna, której jednym z pomysłodawców jest Bono, ma na celu uświadomienie ludziom ogromnego zagrożenia AIDS w Afryce oraz zebranie jak największej sumy pieniędzy na walkę z chorobą na tym kontynencie. Do akcji włączyły się najbardziej znane marki świata. (MR)
BRUKSELA
Unia absurdów
Ślimak jest rybą śródlądową", przynajmniej według jednej z dyrektyw unijnych. Dzięki takiej klasyfikacji Francja mogła uzyskać dotacje na hodowle ślimaków. Ślimaki, wielkość główki kapusty czy zakaz gotowania dotowanego mleka to przykłady propozycji, które napłynęły na zorganizowany przez polskiego eurodeputowanego prof. Mirosława Piotrowskiego konkurs na największe absurdy Unii Europejskiej. Tak więc unijne szprotki są przeznaczane tylko na paszę dla zwierząt. Konsumować je unia pozwoli jedynie Polakom - jeśli będą dłuższe niż 10 cm. Z kolei śledzie jako zakąska nie powinny być krótsze niż 20 cm. Jednym z najnowszych pomysłów jest projekt specjalnego opodatkowania SMS-ów i e-maili. Uzyskane w ten sposób pieniądze zasiliłyby wspólny budżet.
Dominika Ćosić
z Brukseli
Fot: K. Mikuła
Więcej możesz przeczytać w 43/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.