Chemia oceanu
Jeśli nadal będzie wzrastać emisja dwutlenku węgla, wody powierzchniowe oceanów osiągną najniższy od 300 mln lat poziom zasadowości - alarmują oceanolodzy i klimatolodzy. Od 1980 r. liczba żywych organizmów w oceanach zmniejszyła się o 6 proc., a odczyn wody (pH) wciąż się obniża. Podczas ostatniej ery lodowcowej wynosił 8,3, zaś tuż przed industralizacją 8,2. Teraz spadł do 8,1. "Zmieniamy chemię oceanu, nie wiedząc, jakie będą tego skutki" - ostrzega Ken Calderia, klimatolog z Lawrence Livermore National Laboratory w Kalifornii. (AB)
Zagłada Ziemi
Najprawdopodobniej niszczące uderzenie promieniowania gamma spowodowało przed 443 milionami lat największą w dziejach zagładę zwierząt - uważają astrofizycy i paleontolodzy z University of Kansas w Lawrence i University of Texas w Austin. Uczeni wyciągnęli takie wnioski po przebadaniu skamieniałych szczątków trylobitów pochodzących z okresu wielkich zmian w środowisku naturalnym. Promieniowanie gamma może uszkodzić DNA organizmu i doprowadzić do śmierci istoty żywej. Jego emisja jest szczególnie duża, kiedy dopalające się gwiazdy są pochłaniane przez czarne dziury. Wprawdzie astrofizycy nie mają dowodów na to, że promieniowanie gamma kiedykolwiek tak silnie oddziaływało na Ziemię, jeśli jednak przed milionami lat w czarnej dziurze zniknęła gwiazda znajdująca się w naszej galaktyce, skutkiem tego mogło być wyginięcie większości gatunków zwierząt. (AB)
Prorocze szczekanie
Niepokój, częste szczekanie lub większa niż zwykle agresja psa mogą być zwiastunami zbliżającego się trzęsienia ziemi - wynika z badań przeprowadzonych przez japońskiego uczonego Kiyoshiego Shimamurę. Naukowiec przeanalizował wszystkie skargi na zachowanie psów złożone na policji w zachodniej części Japonii przed trzęsieniem ziemi o sile 7,2 stopni w skali Richtera, które nawiedziło ten region w 1995 r. Shimamura zaobserwował, że w ciągu dwóch miesięcy poprzedzających wstrząsy o 18 proc. zwiększyła się liczba odnotowanych wypadków pogryzień. W epicentrum aktywności sejsmicznej wzrost liczby doniesień o atakach psów na ludzi był sześćdziesięcioprocentowy. (PG)
Windą na orbitę
Wystarczy cienka jak papier taśma szerokości 75 cm, długości około 100 tys. km, żeby utrzymać windę wspinającą się do nieba - napisał Bradley Edwards do agencji kosmicznej NASA. Dawniej przewidywano, że skonstruowanie takiego podnośnika będzie możliwe za 50, a może nawet 300 lat. Proponowano rozciągnięcie gigantycznych kabli, skonstruowanie lewitujących magnetycznych pojazdów, a także ściągnięcie asteroidy na orbitę wokół Ziemi jako przeciwwagi dla wznoszącej się windy. Edwards uprościł konstrukcję: zamiast ciężkich kabli chce zastosować taśmy z nanorurek (cylindrycznych molekuł węgla), o wiele bardziej wytrzymałe od stali. Bazą ziemską kosmicznego podnośnika byłaby platforma znajdująca się we wschodniej części Pacyfiku, stacją pośrednią - satelita na orbicie geostacjonarnej Ziemi. Dzięki zastosowaniu takiego urządzenia można by stukrotnie obniżyć koszty wynoszenia w kosmos ludzi i ładunków - z 20 tys. USD za kilogram do 200 USD. Jednorazowo winda zabierałaby 13 tys. ton ładunku, a podróż na orbitę trwałaby około tygodnia. NASA przydzieliła Edwardsowi 570 tys. USD na program budowy kosmicznego dźwigu. (BK)
Jeśli nadal będzie wzrastać emisja dwutlenku węgla, wody powierzchniowe oceanów osiągną najniższy od 300 mln lat poziom zasadowości - alarmują oceanolodzy i klimatolodzy. Od 1980 r. liczba żywych organizmów w oceanach zmniejszyła się o 6 proc., a odczyn wody (pH) wciąż się obniża. Podczas ostatniej ery lodowcowej wynosił 8,3, zaś tuż przed industralizacją 8,2. Teraz spadł do 8,1. "Zmieniamy chemię oceanu, nie wiedząc, jakie będą tego skutki" - ostrzega Ken Calderia, klimatolog z Lawrence Livermore National Laboratory w Kalifornii. (AB)
Zagłada Ziemi
Najprawdopodobniej niszczące uderzenie promieniowania gamma spowodowało przed 443 milionami lat największą w dziejach zagładę zwierząt - uważają astrofizycy i paleontolodzy z University of Kansas w Lawrence i University of Texas w Austin. Uczeni wyciągnęli takie wnioski po przebadaniu skamieniałych szczątków trylobitów pochodzących z okresu wielkich zmian w środowisku naturalnym. Promieniowanie gamma może uszkodzić DNA organizmu i doprowadzić do śmierci istoty żywej. Jego emisja jest szczególnie duża, kiedy dopalające się gwiazdy są pochłaniane przez czarne dziury. Wprawdzie astrofizycy nie mają dowodów na to, że promieniowanie gamma kiedykolwiek tak silnie oddziaływało na Ziemię, jeśli jednak przed milionami lat w czarnej dziurze zniknęła gwiazda znajdująca się w naszej galaktyce, skutkiem tego mogło być wyginięcie większości gatunków zwierząt. (AB)
Prorocze szczekanie
Niepokój, częste szczekanie lub większa niż zwykle agresja psa mogą być zwiastunami zbliżającego się trzęsienia ziemi - wynika z badań przeprowadzonych przez japońskiego uczonego Kiyoshiego Shimamurę. Naukowiec przeanalizował wszystkie skargi na zachowanie psów złożone na policji w zachodniej części Japonii przed trzęsieniem ziemi o sile 7,2 stopni w skali Richtera, które nawiedziło ten region w 1995 r. Shimamura zaobserwował, że w ciągu dwóch miesięcy poprzedzających wstrząsy o 18 proc. zwiększyła się liczba odnotowanych wypadków pogryzień. W epicentrum aktywności sejsmicznej wzrost liczby doniesień o atakach psów na ludzi był sześćdziesięcioprocentowy. (PG)
Windą na orbitę
Wystarczy cienka jak papier taśma szerokości 75 cm, długości około 100 tys. km, żeby utrzymać windę wspinającą się do nieba - napisał Bradley Edwards do agencji kosmicznej NASA. Dawniej przewidywano, że skonstruowanie takiego podnośnika będzie możliwe za 50, a może nawet 300 lat. Proponowano rozciągnięcie gigantycznych kabli, skonstruowanie lewitujących magnetycznych pojazdów, a także ściągnięcie asteroidy na orbitę wokół Ziemi jako przeciwwagi dla wznoszącej się windy. Edwards uprościł konstrukcję: zamiast ciężkich kabli chce zastosować taśmy z nanorurek (cylindrycznych molekuł węgla), o wiele bardziej wytrzymałe od stali. Bazą ziemską kosmicznego podnośnika byłaby platforma znajdująca się we wschodniej części Pacyfiku, stacją pośrednią - satelita na orbicie geostacjonarnej Ziemi. Dzięki zastosowaniu takiego urządzenia można by stukrotnie obniżyć koszty wynoszenia w kosmos ludzi i ładunków - z 20 tys. USD za kilogram do 200 USD. Jednorazowo winda zabierałaby 13 tys. ton ładunku, a podróż na orbitę trwałaby około tygodnia. NASA przydzieliła Edwardsowi 570 tys. USD na program budowy kosmicznego dźwigu. (BK)
Więcej możesz przeczytać w 41/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.