Autyzm występuje trzykrotnie częściej niż cukrzyca Autyzm do niedawna rozpoznawano dopiero u przedszkolaków mających problemy z mówieniem i kontaktami społecznymi. Dla terapeutów bezpowrotnie stracone były pierwsze trzy lata życia dziecka, czyli okres najszybszego rozwoju mózgu. Na szczęście już niedługo będzie można wykrywać skłonności do autyzmu u niemowląt, a nawet u noworodków. Wiele dzieci będzie można uchronić przed skutkami tej choroby albo wręcz je wyleczyć - ogłosili neurolodzy podczas zakończonego w sobotę międzynarodowego kongresu w Bostonie.
W latach 70. XX wieku autyzm był spotykany dziesięciokrotnie rzadziej niż dziś. Teraz jest to jedno z najpowszechniejszych zaburzeń rozwojowych - występuje u jednego dziecka na 166, czyli pięciokrotnie częściej niż zespół Downa i trzykrotnie częściej niż cukrzyca! Uczeni nie są pewni, co wywołało tak gwałtowny wzrost zachorowań. Ustalono, że schorzenie ma związek co najmniej z kilkunastoma genami. Częściej chorują dzieci narażone na kontakt z metalami ciężkimi, takimi jak rtęć i ołów, a także bifenylami powstającymi podczas spalania odpadów i chlorowania wody. Najważniejsze jest wczesne rozpoczęcie leczenia - u autystyków daje ono znakomite rezultaty: w wieku 9 lat 40 proc. z nich potrafi płynnie mówić, a co czwarty bez problemu radzi sobie z nauką w szkole.
Zespół geniusza
Przez pierwszych kilka miesięcy rozwój układu nerwowego u autystyka jest prawidłowy, po czym znacznie przyspiesza. Dwuletnie dzieci mają mózg zbliżony budową i wielkością do mózgu czterolatków, a pięcioletnie - trzynastolatków. Nadmiar komórek nerwowych i nieprawidłowe połączenia między nimi wpływają na powstanie specyficznych umiejętności. Opisywany przez naukowców z Yale University pacjent o inicjałach D.J. potrafi w ułamku sekundy podać nazwę dnia tygodnia dla dowolnej daty do roku 10000! Inne dotknięte tym schorzeniem osoby mają wyjątkowe uzdolnienia muzyczne lub talent do rysowania. Trzydziestoletni Tony DeBlois z Denver wykazuje genialną pamięć słuchową. Potrafi z pamięci zagrać na pianinie elektrycznym ponad 8000 utworów. Zapamiętuje je po jednym wysłuchaniu z kasety!
Na łagodną formę autyzmu, zwaną zespołem Aspergera, cierpieli prawdopodobnie Michał Anioł, Izaak Newton, Maria Skłodowska-Curie i Albert Einstein. Chorzy często mają trudności z nawiązywaniem kontaktów z innymi osobami. "U autystyków poszczególne części mózgu nie współpracują z sobą, dlatego pacjenci nie radzą sobie z patrzeniem na świat w szerszej perspektywie" - wyjaśnia dr Marcel Just z Carnegie Mellon University. Do tego dochodzą problemy ze złożonymi czynnościami - mową oraz odgadywaniem intencji i uczuć innych ludzi.
Mistrz pamięci
Niedawno neurolodzy odkryli, że nadmiernie rozrośnięte części mózgu autystyków dotknięte są procesem zapalnym wywołanym przez nieprawidłowo funkcjonujący układ odpornościowy. "We krwi chorych wykryliśmy zbyt wysoki poziom limfocytów B i NK oraz wielu białek" - mówi prof. David Amaral. Jego zdaniem, na tej podstawie zostanie wkrótce opracowany pierwszy biologiczny test na autyzm (do tej pory chorobę rozpoznawano wyłącznie na podstawie obserwacji zachowania dziecka). Z kolei badacze z kanadyjskiego McMaster Children's Hospital opracowali kwestionariusz dla rodziców umożliwiający wychwycenie objawów schorzenia nawet u szcześciomiesięcznych niemowląt.
W odróżnieniu od takich chorób jak depresja czy zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) do tej pory nie znaleziono skutecznego leku na autyzm. Zdesperowani rodzice stosują sekretynę, dimetyloglicynę i diety, ale dobre efekty daje jedynie intensywna terapia psychologiczna, najczęściej prowadzona przez 20-40 godzin tygodniowo. - Rozpoczęliśmy pilotażowy program takiego leczenia i efekty są bardzo dobre. Niestety, Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza bardzo mało pieniędzy na wykrywanie i leczenie autyzmu, dlatego musimy polegać na prywatnych sponsorach - mówi Joanna Grochowska z warszawskiej fundacji Synapsis. W USA koszty takiej terapii sięgają 50 tys. dolarów rocznie (z budżetu Kalifornii na leczenie autyzmu przeznacza się 1,8 mld dolarów rocznie!).
Pojawiają się jednak tańsze możliwości, jak tzw. uczenie responsywne, w którym oprócz terapeutów uczestniczą rodzice (w wypadku zdolności językowych pozwala ono uzyskać nawet 150-procentową poprawę). Opracowano też program komputerowy "Mind Reading" ułatwiający osobom z zespołem Aspergera rozpoznawanie emocji innych ludzi. Zresztą, ta choroba nie musi być wielkim obciążeniem. "Dla mnie to błogosławieństwo, a nie przekleństwo" - mówi 11-letni Andrew Cowan z Glasgow. Andrew wykazuje podobne uzdolnienia jak Raymond Babbit, bohater filmu "Rain Man", który nie zwracał uwagi na innych ludzi i nie miał poczucia humoru, ale był genialnym matematykiem. Chłopiec dzięki wyjątkowo dobrej pamięci jest jednym z faworytów tegorocznej edycji "Junior Mastermind", teleturnieju BBC dla najzdolniejszych dzieci w Wielkiej Brytanii.
Pomoc dla dzieci i rodziców www.autyzm.pl, www.synapsis.waw.pl
Zespół geniusza
Przez pierwszych kilka miesięcy rozwój układu nerwowego u autystyka jest prawidłowy, po czym znacznie przyspiesza. Dwuletnie dzieci mają mózg zbliżony budową i wielkością do mózgu czterolatków, a pięcioletnie - trzynastolatków. Nadmiar komórek nerwowych i nieprawidłowe połączenia między nimi wpływają na powstanie specyficznych umiejętności. Opisywany przez naukowców z Yale University pacjent o inicjałach D.J. potrafi w ułamku sekundy podać nazwę dnia tygodnia dla dowolnej daty do roku 10000! Inne dotknięte tym schorzeniem osoby mają wyjątkowe uzdolnienia muzyczne lub talent do rysowania. Trzydziestoletni Tony DeBlois z Denver wykazuje genialną pamięć słuchową. Potrafi z pamięci zagrać na pianinie elektrycznym ponad 8000 utworów. Zapamiętuje je po jednym wysłuchaniu z kasety!
Na łagodną formę autyzmu, zwaną zespołem Aspergera, cierpieli prawdopodobnie Michał Anioł, Izaak Newton, Maria Skłodowska-Curie i Albert Einstein. Chorzy często mają trudności z nawiązywaniem kontaktów z innymi osobami. "U autystyków poszczególne części mózgu nie współpracują z sobą, dlatego pacjenci nie radzą sobie z patrzeniem na świat w szerszej perspektywie" - wyjaśnia dr Marcel Just z Carnegie Mellon University. Do tego dochodzą problemy ze złożonymi czynnościami - mową oraz odgadywaniem intencji i uczuć innych ludzi.
Mistrz pamięci
Niedawno neurolodzy odkryli, że nadmiernie rozrośnięte części mózgu autystyków dotknięte są procesem zapalnym wywołanym przez nieprawidłowo funkcjonujący układ odpornościowy. "We krwi chorych wykryliśmy zbyt wysoki poziom limfocytów B i NK oraz wielu białek" - mówi prof. David Amaral. Jego zdaniem, na tej podstawie zostanie wkrótce opracowany pierwszy biologiczny test na autyzm (do tej pory chorobę rozpoznawano wyłącznie na podstawie obserwacji zachowania dziecka). Z kolei badacze z kanadyjskiego McMaster Children's Hospital opracowali kwestionariusz dla rodziców umożliwiający wychwycenie objawów schorzenia nawet u szcześciomiesięcznych niemowląt.
W odróżnieniu od takich chorób jak depresja czy zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) do tej pory nie znaleziono skutecznego leku na autyzm. Zdesperowani rodzice stosują sekretynę, dimetyloglicynę i diety, ale dobre efekty daje jedynie intensywna terapia psychologiczna, najczęściej prowadzona przez 20-40 godzin tygodniowo. - Rozpoczęliśmy pilotażowy program takiego leczenia i efekty są bardzo dobre. Niestety, Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza bardzo mało pieniędzy na wykrywanie i leczenie autyzmu, dlatego musimy polegać na prywatnych sponsorach - mówi Joanna Grochowska z warszawskiej fundacji Synapsis. W USA koszty takiej terapii sięgają 50 tys. dolarów rocznie (z budżetu Kalifornii na leczenie autyzmu przeznacza się 1,8 mld dolarów rocznie!).
Pojawiają się jednak tańsze możliwości, jak tzw. uczenie responsywne, w którym oprócz terapeutów uczestniczą rodzice (w wypadku zdolności językowych pozwala ono uzyskać nawet 150-procentową poprawę). Opracowano też program komputerowy "Mind Reading" ułatwiający osobom z zespołem Aspergera rozpoznawanie emocji innych ludzi. Zresztą, ta choroba nie musi być wielkim obciążeniem. "Dla mnie to błogosławieństwo, a nie przekleństwo" - mówi 11-letni Andrew Cowan z Glasgow. Andrew wykazuje podobne uzdolnienia jak Raymond Babbit, bohater filmu "Rain Man", który nie zwracał uwagi na innych ludzi i nie miał poczucia humoru, ale był genialnym matematykiem. Chłopiec dzięki wyjątkowo dobrej pamięci jest jednym z faworytów tegorocznej edycji "Junior Mastermind", teleturnieju BBC dla najzdolniejszych dzieci w Wielkiej Brytanii.
Pomoc dla dzieci i rodziców www.autyzm.pl, www.synapsis.waw.pl
Więcej możesz przeczytać w 19/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.