Już za chwileczkę, już za momencik, cyrk z panem Belką zacznie się kręcić... Słabe? Owszem, słabawe, a nawet beznadziejne, ale to, że od dziś Polska jest pierwszym i jedynym krajem na świecie, w którym premier zakłada partię opozycyjną, jest naprawdę wielkie! To, jak można być w opozycji do samego siebie, naprawdę da się jakoś dialektycznie wytłumaczyć. Podobno prof. Geremek pracuje nad tym już drugi kwartał.
Swoją drogą to żałosny upadek Unii Wolności. Partia może i zabawna w swej manii wielkości, ale jednak poważna, skończyła jako potęga groteski. Bo kiedy do neo-UW wstępował tow. sekretarz Hausner, było to tylko smutne, ale premier w opozycji jako ojciec założyciel to dopiero purnonsens. Witaj nam PeDe - Gabrielu Janowski polskiej lewicy!
Jeszcze nie wygrali wyborów, a już w czyn wprowadzają słowa o polityce prorodzinnej. Państwo Gilowscy są tak prorodzinni, że uważają, iż syn Pawełek musi być pierwszy na liście wyborczej PO w Lublinie. Oczy ma po mamusi, nosek, brwi, no i miejsce w Sejmie.
Chcielibyśmy zdementować pogłoski, że Andrzej Lepper korzysta z solarium albo używa samoopalaczy. Przyglądaliśmy się ostatnio z bliska najsłynniejszemu polskiemu Mulatowi i doszliśmy do wniosku, że nie ma tak silnych samoopalaczy, a w solarium, by tak wyglądać, musiałby spędzić cały urlop. Charakterystyczne, że Lepper ciemnieje tym bardziej, im bardziej bieleje Michael Jackson. Tylko ciekawe, jak on to od tego Jacksona załapał?!
Króciutko widzieliśmy się w Sejmie z przewodniczącym PiS Jarosławem Kaczyńskim. Właściwie poza "dzień dobry" usłyszeliśmy tylko opis, jak to już wkrótce po bruku potoczą się nasze głowy. Spotkanie przebiegło więc w serdecznej atmosferze.
"Sejm to Żywy trup, z którego odpadają co rusz jakieś kawałki, chodzi, straszy i wzbudza odrazę" - to nie my, to Stephen King naszej prawicy Ludwik Dorn (PiS). Panie pośle, skoro mamy już "Noc żywych trupów", to może czas na "Warszawską masakrę piłą mechaniczną". W roli masakratora obsadzilibyśmy oczywiście przewodniczącego Kaczyńskiego.
Kolejna historia z zaświatów. Otóż kilka dni po terminie składania PIT-ów do Mariana Piłki (PiS) przyszedł PIT z nieżyjącego od dawna wołkowego "Życia". Rad nierad Piłka musi więc składać korektę zeznania, bo mu ktoś później wyciągnie, że się połaszczył na jakieś nie opodatkowane grosze. Najzabawniejsze jest to, że "Życie" PIT Piłce, owszem, przysłało, ale mu jak najbardziej nie zapłaciło.
Poseł Robert Luśnia jest niezrównany i ma na to papiery. Sąd orzekł właśnie, że niezrównany (z francuska: nonparel) to właśnie on. Gratulacje!
I nic tu nie zmienia, że sąd był lustracyjny, a Luśnia to TW Nonparel. Niezrównany to niezrównany. W tej sytuacji postępowanie Macierewicza i spółki z RKN, którzy wylali Luśnię z klubu, to czysta zawiść ze strony tych, którzy są całkiem zrównani. Co nie znaczy zrównoważeni.
Podszedł do nas w Sejmie wyraźnie dumny z siebie, szerzej nieznany szef Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski i zakomunikował nam, że pod wpływem przygan "Wprost" od trzech miesięcy nie pali. I zabił nam ćwieka. Bo z jednej strony, to dobrze, że człowiek walczy ze swymi słabościami. No, ale z drugiej strony, Kotlinowski nie popiera już polskich plantatorów tytoniu. Zdrajca.
Swoją drogą to żałosny upadek Unii Wolności. Partia może i zabawna w swej manii wielkości, ale jednak poważna, skończyła jako potęga groteski. Bo kiedy do neo-UW wstępował tow. sekretarz Hausner, było to tylko smutne, ale premier w opozycji jako ojciec założyciel to dopiero purnonsens. Witaj nam PeDe - Gabrielu Janowski polskiej lewicy!
Jeszcze nie wygrali wyborów, a już w czyn wprowadzają słowa o polityce prorodzinnej. Państwo Gilowscy są tak prorodzinni, że uważają, iż syn Pawełek musi być pierwszy na liście wyborczej PO w Lublinie. Oczy ma po mamusi, nosek, brwi, no i miejsce w Sejmie.
Chcielibyśmy zdementować pogłoski, że Andrzej Lepper korzysta z solarium albo używa samoopalaczy. Przyglądaliśmy się ostatnio z bliska najsłynniejszemu polskiemu Mulatowi i doszliśmy do wniosku, że nie ma tak silnych samoopalaczy, a w solarium, by tak wyglądać, musiałby spędzić cały urlop. Charakterystyczne, że Lepper ciemnieje tym bardziej, im bardziej bieleje Michael Jackson. Tylko ciekawe, jak on to od tego Jacksona załapał?!
Króciutko widzieliśmy się w Sejmie z przewodniczącym PiS Jarosławem Kaczyńskim. Właściwie poza "dzień dobry" usłyszeliśmy tylko opis, jak to już wkrótce po bruku potoczą się nasze głowy. Spotkanie przebiegło więc w serdecznej atmosferze.
"Sejm to Żywy trup, z którego odpadają co rusz jakieś kawałki, chodzi, straszy i wzbudza odrazę" - to nie my, to Stephen King naszej prawicy Ludwik Dorn (PiS). Panie pośle, skoro mamy już "Noc żywych trupów", to może czas na "Warszawską masakrę piłą mechaniczną". W roli masakratora obsadzilibyśmy oczywiście przewodniczącego Kaczyńskiego.
Kolejna historia z zaświatów. Otóż kilka dni po terminie składania PIT-ów do Mariana Piłki (PiS) przyszedł PIT z nieżyjącego od dawna wołkowego "Życia". Rad nierad Piłka musi więc składać korektę zeznania, bo mu ktoś później wyciągnie, że się połaszczył na jakieś nie opodatkowane grosze. Najzabawniejsze jest to, że "Życie" PIT Piłce, owszem, przysłało, ale mu jak najbardziej nie zapłaciło.
Poseł Robert Luśnia jest niezrównany i ma na to papiery. Sąd orzekł właśnie, że niezrównany (z francuska: nonparel) to właśnie on. Gratulacje!
I nic tu nie zmienia, że sąd był lustracyjny, a Luśnia to TW Nonparel. Niezrównany to niezrównany. W tej sytuacji postępowanie Macierewicza i spółki z RKN, którzy wylali Luśnię z klubu, to czysta zawiść ze strony tych, którzy są całkiem zrównani. Co nie znaczy zrównoważeni.
Podszedł do nas w Sejmie wyraźnie dumny z siebie, szerzej nieznany szef Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski i zakomunikował nam, że pod wpływem przygan "Wprost" od trzech miesięcy nie pali. I zabił nam ćwieka. Bo z jednej strony, to dobrze, że człowiek walczy ze swymi słabościami. No, ale z drugiej strony, Kotlinowski nie popiera już polskich plantatorów tytoniu. Zdrajca.
Więcej możesz przeczytać w 19/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.