"Szanowni Panowie Redaktorzy, czuję się zawiedziona, a może nawet porzucona. Tak się nie robi! Najpierw Panowie obiecujecie, że będziecie towarzyszyli światłymi radami i komentarzami mojej kampanii prezydenckiej, a później nie wywiązujecie się z obietnic. W ostatni poniedziałek otwieram `Wprost`, a tu nic! Ani słowa o mnie w Panów poczytnej rubryce! Nie wiem `wprost`, jak żyć, co robić i czego nie robić? Z serdecznymi pozdrowieniami - Wasza Henryka Teodora Bochniarz".
Pani Henryko Teodoro, powyższy list, za który gorąco dziękujemy, to nasz największy sukces dziennikarski. I Pani najfajniejszy występ w tej kampanii. Dlatego dziś połowa rubryki o Pani.
Oto nasza kandydatka, jak co tydzień, oświadczyła, że nie wycofuje się z wyborów, co więcej - rozpoczyna kampanię i goni przeciwników. Pozycja Tymińskiego może być zagrożona.
W ramach dynamizacji kampanii Henryka Bochniarz przejechała się z Władkiem Frasyniukiem autobusem. Pojechali pod Sejm. Realiści. Wycieczka autobusowa to dla nich jedyny sposób, by zwiedzić parlament.
Rodzice! Uważajcie, nadając imiona dzieciom, bo możecie im skomplikować życie! Przez was przechlapane ma Henryka Teodora Bochniarz, a wraz z nią PeDe. Teraz komplikacje czekają Jana Rokitę. Dotychczas znany był jako Jan Maria alias Jan Maria Władysław. Tymczasem na liście wyborczej wystąpi jako Jan Władysław. Stąd już tylko krok do Władysława Warneńczyka.
PSL oskarża! Platformę Obywatelską za to, że nie chce wystąpić w prawyborach w Bochni. To - zdaniem chłopów - dowód "rasizmu politycznego". Nie bardzo łapiemy. Czy w Bochni mieszkają Aborygeni? A może Henryka Bochniarz?
Była makdonaldyzacja społeczeństwa, teraz jest donaldyzacja społeczeństwa. Jak tak dalej pójdzie, to Tusk zostanie prezydentem w pierwszej turze wyborów. Naszym zdaniem, jego największą zaletą jest to, że to absolutnie normalny facet, co rzadkie u polityków, a nawet u mężczyzn po czterdziestce. Byłoby miło, gdyby mu nie odbiło, jak już wygra.
Do donaldyzacji jednak by nie doszło, gdyby nie świetna kampania wyborcza. Trzeba przyznać - pełna profeska. Klipy trafione, strona internetowa - z najwyższej półki, a Rokita sprytnie schowany na drugi plan (podobno cierpi z tego powodu). Szefem tej kampanii jest Jacek Protasiewicz. Protasiewiczowi trzeba oddać, co Protasiewiczowe. Także i to, że jako poseł zasłynął w Sejmie tym, że niczym nie zasłynął.
Premier z Krakowa - reklamuje się Jan Maria Rokita. Dla ludzi spoza okolic kościoła Mariackiego (bo to przecież całe miasto) brzmi to ponuro. Błagamy tylko o jedno. Niech premier z Krakowa nie każe temu umęczonemu narodowi czytać "Tygodnika Powszechnego".
Praca rzecznika prasowego PiS to niełatwy kawałek chleba. Trzeba stąpać po cieniutkiej linie, z której łatwo wpaść w paszcze braci Kaczyńskich. Dotychczas Adamowi Bielanowi jakoś się udawało, ale teraz popełnił błąd, który może go kosztować karierę, a nawet życie. Otóż w "Gazecie Wyborczej" stwierdził on, że wybory prezydenckie to konkurs piękności i w tej dziedzinie trudno dorównać Tuskowi - reprezentacyjnemu i przystojnemu. Aż nas zmroziło. Znaczy się, że co - Lecha Kaczyńskiego wstyd ludziom pokazywać?
"Wyborcza" ma haka na Tuska! Odkryła, że kandydat na prezydenta ukrywa, że był członkiem UW. Faktycznie, obciach straszny.
Za ukrywanie tego faktu dostało się od Agnieszki Kublik Protasiewiczowi. "Dziennikarka" "Gazety Wyborczej" do dzisiaj nie może wybaczyć Tuskowi, że "zdradził" Unię Wolności (przepraszamy za wyjątkową liczbę cudzysłowów w tym zdaniu, ale wszystkie są niezbędne). W dodatku dziś wstydzi się dawnej przynależności. Protasiewicz przytomnie zauważył, że i inni politycy UW nie ekscytują się dawnym szyldem, bo startują pod inną nazwą. Faktycznie! Geremek z Frasyniukiem zdradzili Unię Wolności! To Kublikowa da im popalić!
Fot. J. Marczewski
Pani Henryko Teodoro, powyższy list, za który gorąco dziękujemy, to nasz największy sukces dziennikarski. I Pani najfajniejszy występ w tej kampanii. Dlatego dziś połowa rubryki o Pani.
Oto nasza kandydatka, jak co tydzień, oświadczyła, że nie wycofuje się z wyborów, co więcej - rozpoczyna kampanię i goni przeciwników. Pozycja Tymińskiego może być zagrożona.
W ramach dynamizacji kampanii Henryka Bochniarz przejechała się z Władkiem Frasyniukiem autobusem. Pojechali pod Sejm. Realiści. Wycieczka autobusowa to dla nich jedyny sposób, by zwiedzić parlament.
Rodzice! Uważajcie, nadając imiona dzieciom, bo możecie im skomplikować życie! Przez was przechlapane ma Henryka Teodora Bochniarz, a wraz z nią PeDe. Teraz komplikacje czekają Jana Rokitę. Dotychczas znany był jako Jan Maria alias Jan Maria Władysław. Tymczasem na liście wyborczej wystąpi jako Jan Władysław. Stąd już tylko krok do Władysława Warneńczyka.
PSL oskarża! Platformę Obywatelską za to, że nie chce wystąpić w prawyborach w Bochni. To - zdaniem chłopów - dowód "rasizmu politycznego". Nie bardzo łapiemy. Czy w Bochni mieszkają Aborygeni? A może Henryka Bochniarz?
Była makdonaldyzacja społeczeństwa, teraz jest donaldyzacja społeczeństwa. Jak tak dalej pójdzie, to Tusk zostanie prezydentem w pierwszej turze wyborów. Naszym zdaniem, jego największą zaletą jest to, że to absolutnie normalny facet, co rzadkie u polityków, a nawet u mężczyzn po czterdziestce. Byłoby miło, gdyby mu nie odbiło, jak już wygra.
Do donaldyzacji jednak by nie doszło, gdyby nie świetna kampania wyborcza. Trzeba przyznać - pełna profeska. Klipy trafione, strona internetowa - z najwyższej półki, a Rokita sprytnie schowany na drugi plan (podobno cierpi z tego powodu). Szefem tej kampanii jest Jacek Protasiewicz. Protasiewiczowi trzeba oddać, co Protasiewiczowe. Także i to, że jako poseł zasłynął w Sejmie tym, że niczym nie zasłynął.
Premier z Krakowa - reklamuje się Jan Maria Rokita. Dla ludzi spoza okolic kościoła Mariackiego (bo to przecież całe miasto) brzmi to ponuro. Błagamy tylko o jedno. Niech premier z Krakowa nie każe temu umęczonemu narodowi czytać "Tygodnika Powszechnego".
Praca rzecznika prasowego PiS to niełatwy kawałek chleba. Trzeba stąpać po cieniutkiej linie, z której łatwo wpaść w paszcze braci Kaczyńskich. Dotychczas Adamowi Bielanowi jakoś się udawało, ale teraz popełnił błąd, który może go kosztować karierę, a nawet życie. Otóż w "Gazecie Wyborczej" stwierdził on, że wybory prezydenckie to konkurs piękności i w tej dziedzinie trudno dorównać Tuskowi - reprezentacyjnemu i przystojnemu. Aż nas zmroziło. Znaczy się, że co - Lecha Kaczyńskiego wstyd ludziom pokazywać?
"Wyborcza" ma haka na Tuska! Odkryła, że kandydat na prezydenta ukrywa, że był członkiem UW. Faktycznie, obciach straszny.
Za ukrywanie tego faktu dostało się od Agnieszki Kublik Protasiewiczowi. "Dziennikarka" "Gazety Wyborczej" do dzisiaj nie może wybaczyć Tuskowi, że "zdradził" Unię Wolności (przepraszamy za wyjątkową liczbę cudzysłowów w tym zdaniu, ale wszystkie są niezbędne). W dodatku dziś wstydzi się dawnej przynależności. Protasiewicz przytomnie zauważył, że i inni politycy UW nie ekscytują się dawnym szyldem, bo startują pod inną nazwą. Faktycznie! Geremek z Frasyniukiem zdradzili Unię Wolności! To Kublikowa da im popalić!
Fot. J. Marczewski
Więcej możesz przeczytać w 37/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.