Mazurek & Zalewski
No i nastały rządy pułkowników - konstatuje "Trybuna". Nie są to, niestety, poczciwcy z SB, ale pułkownicy faszystowscy, którzy zagrażają naszej demokratycznej ojczyźnie. "Dość rządów pułkowników!" - żąda gazeta co dnia. Mamy dla "Trybuny" dobrą informację. Co prawda, Miodowicz i Brochwicz jeszcze się panoszą, ale Walerego Sławka obaliliśmy już w 1935 roku!
Ale są i pułkownicy pozytywni, którzy już teraz mogą liczyć na awanse. Ot, pułkownik SB Waldemar Mroziewicz został właśnie dyrektorem biura rzecznika interesu publicznego. Włodzimierz Olszewski dumny jest z zatrudnienia takiego fachowca: ćwierć wieku w SB, oskarżany o palenie akt, za wolnej Polski zwalniany z UOP i przywracany przez komunistów. Zwykle w tej rubryce sobie żartujemy, ale tym razem jakoś nam się nie chce. Panie sędzio Olszewski, tak zupełnie nie a propos: eksnazistę też by pan zatrudnił?
Po tym jak SLD przeszedł do opozycji, tytuł tej rubryki stał się mocno umowny, ale mamy nadzieję, że państwo nam wybaczą. Jedyną prawdziwie koalicyjną siłą w kraju stało się PeDe. Przejrzeliśmy więc listę kandydatów tej partii do Sejmu. To jakaś rozpacz jest: znamy może z dziesięć osób! Reszta unitów pouciekała i nie chce mieć z PeDe nic wspólnego. Sorry, ale dla nas partia bez ani jednego Wujca (może się mylimy, ale nie znaleźliśmy ani odrobiny Wujca) nie ma najmniejszego sensu.
Władysław Frasyniuk udzielił wywiadu "Le Monde". Francuzi masowo rzucili się na kioski. Zanotowano liczne bójki o egzemplarze gazety i pobicia kioskarzy.
Wszyscy teraz źle piszą o Tomaszu Nałęczu. Że niby oportunista, karierowicz itepe. Długo się nad tym zastanawialiśmy i już mamy. To nieprawdziwy Nałęcz jest. To podróbka. Chińska. Wszak prawdziwy Nałęcz zawsze miał brodę i Bugaja. Żądamy jego powrotu, bo już się stęskniliśmy.
Najlepsza od czterech lat wiadomość z SLD! W ramach odmładzania partii i zmieniania jej oblicza do Sejmu kandyduje pani Zofia Grzebisz-Nowicka. Towarzyszka Zosia w parlamencie niczym się nie wyróżnia poza biografią. Otóż na Wiejskiej zasiada z przerwami od 41 lat! Hej, chłopaki, a nie macie tam nikogo z KPP?
O właśnie, KPP. To o niej pisał pracę doktorską znany "historyk idei" - sam się tak określa - Zbyniek Siemiątkowski. Ale nie za to prokuratura chce go oskarżyć, tylko za zatrzymanie byłego szefa Orlenu Modrzejewskiego. Zbyniek, legenda Ciechanowa i okolic, obiecuje, że immunitetu zrzeknie się sam, ale ani nie myśli zrezygnować z kandydowania, do czego namawia go lider SLD Wojciech Olejniczak. I słusznie. Zbyniek z kandydowania zrezygnować nie może, bo w Sejmie radykalnie wzrósłby poziom inteligencji.
Piękny i gładki nasz pan prezydent. Cokolwiek zbyt gładki jak dla tabloidów, więc zastanawiają się, czy aby nie jest to rezultat operacji plastycznej. Prezydent zaprzecza. Drogie tabloidy, podobno to jednak prawda. Kwaśniewski chciał powiększyć sobie piersi.
Z piersiami czy bez Aleksander Kwaśniewski zabrał się do Donalda Tuska. Trutniowi rzeczywiście się należy, bo wszyscy ostatnio dla niego tacy mili, więc prezydent przyznał, że "Polsce potrzeba specjalistów od Białorusi", i zasugerował, że Tusk nim nie jest. Faktycznie, nikt tak dobrze nie zna Białorusi jak Kwaśniewski. Można powiedzieć, że on zna ją od bagażnika prezydenta Łukaszenki.
A rynek tabloidów ma się nam po wyborach wzbogacić, bo nowe takie pisemko szykuje Agora. Cha, już widzimy, jak je na łamach "Gazety Wyborczej" zglanują Skoczylas i Bereś!
Fot. J. Marczewski
Ale są i pułkownicy pozytywni, którzy już teraz mogą liczyć na awanse. Ot, pułkownik SB Waldemar Mroziewicz został właśnie dyrektorem biura rzecznika interesu publicznego. Włodzimierz Olszewski dumny jest z zatrudnienia takiego fachowca: ćwierć wieku w SB, oskarżany o palenie akt, za wolnej Polski zwalniany z UOP i przywracany przez komunistów. Zwykle w tej rubryce sobie żartujemy, ale tym razem jakoś nam się nie chce. Panie sędzio Olszewski, tak zupełnie nie a propos: eksnazistę też by pan zatrudnił?
Po tym jak SLD przeszedł do opozycji, tytuł tej rubryki stał się mocno umowny, ale mamy nadzieję, że państwo nam wybaczą. Jedyną prawdziwie koalicyjną siłą w kraju stało się PeDe. Przejrzeliśmy więc listę kandydatów tej partii do Sejmu. To jakaś rozpacz jest: znamy może z dziesięć osób! Reszta unitów pouciekała i nie chce mieć z PeDe nic wspólnego. Sorry, ale dla nas partia bez ani jednego Wujca (może się mylimy, ale nie znaleźliśmy ani odrobiny Wujca) nie ma najmniejszego sensu.
Władysław Frasyniuk udzielił wywiadu "Le Monde". Francuzi masowo rzucili się na kioski. Zanotowano liczne bójki o egzemplarze gazety i pobicia kioskarzy.
Wszyscy teraz źle piszą o Tomaszu Nałęczu. Że niby oportunista, karierowicz itepe. Długo się nad tym zastanawialiśmy i już mamy. To nieprawdziwy Nałęcz jest. To podróbka. Chińska. Wszak prawdziwy Nałęcz zawsze miał brodę i Bugaja. Żądamy jego powrotu, bo już się stęskniliśmy.
Najlepsza od czterech lat wiadomość z SLD! W ramach odmładzania partii i zmieniania jej oblicza do Sejmu kandyduje pani Zofia Grzebisz-Nowicka. Towarzyszka Zosia w parlamencie niczym się nie wyróżnia poza biografią. Otóż na Wiejskiej zasiada z przerwami od 41 lat! Hej, chłopaki, a nie macie tam nikogo z KPP?
O właśnie, KPP. To o niej pisał pracę doktorską znany "historyk idei" - sam się tak określa - Zbyniek Siemiątkowski. Ale nie za to prokuratura chce go oskarżyć, tylko za zatrzymanie byłego szefa Orlenu Modrzejewskiego. Zbyniek, legenda Ciechanowa i okolic, obiecuje, że immunitetu zrzeknie się sam, ale ani nie myśli zrezygnować z kandydowania, do czego namawia go lider SLD Wojciech Olejniczak. I słusznie. Zbyniek z kandydowania zrezygnować nie może, bo w Sejmie radykalnie wzrósłby poziom inteligencji.
Piękny i gładki nasz pan prezydent. Cokolwiek zbyt gładki jak dla tabloidów, więc zastanawiają się, czy aby nie jest to rezultat operacji plastycznej. Prezydent zaprzecza. Drogie tabloidy, podobno to jednak prawda. Kwaśniewski chciał powiększyć sobie piersi.
Z piersiami czy bez Aleksander Kwaśniewski zabrał się do Donalda Tuska. Trutniowi rzeczywiście się należy, bo wszyscy ostatnio dla niego tacy mili, więc prezydent przyznał, że "Polsce potrzeba specjalistów od Białorusi", i zasugerował, że Tusk nim nie jest. Faktycznie, nikt tak dobrze nie zna Białorusi jak Kwaśniewski. Można powiedzieć, że on zna ją od bagażnika prezydenta Łukaszenki.
A rynek tabloidów ma się nam po wyborach wzbogacić, bo nowe takie pisemko szykuje Agora. Cha, już widzimy, jak je na łamach "Gazety Wyborczej" zglanują Skoczylas i Bereś!
Fot. J. Marczewski
Więcej możesz przeczytać w 37/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.