![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/stale/zalewski_mazurek.jpg)
LPR oznacza Liga Przegranej Rodziny. Jest nią oczywiście klan Giertychów - największych (pod każdym względem) porażkowiczów tej jesieni. Najpierw klapa w wyborach do Sejmu, teraz blamaż w wyborach prezydenckich. Maciej jakoś sobie poradzi, w końcu był nikim przez całe życie. Ale Roman - cudowne dziecko polskiej polityki?! Żeby tylko się nie rozpił z żałości.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s17_a.jpg)
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s17_b.jpg)
Skakaliśmy sobie po kanałach, a tu nagle bach! Barbara Czajkowska zapowiada debaty prezydenckie w Dwójce. Dzieci już na szczęście spały, więc nic wielkiego się nie stało, sami widywaliśmy już gorsze rzeczy. A sama debata - palce lizać. Sceneria jak z "Warszawianki" Wyspiańskiego, prowadząca zrobiona na Rachel z "Wesela" tegoż autora, a do tego Liwiusz Ilasz, Jan Pyszko, Adam Słomka oraz Leszek Bubel. Lis to se może tylko pomarzyć o takim show.
Jan Pyszko to kandydat nieznany szerszej opinii publicznej. A niesłusznie, bo barwna to postać. Polonus ze Szwajcarii mówi językiem zarezerwowanym w polskich filmach wojennych dla Niemców. Ale wbrew stereotypom jest chodzącą poczciwością. Chce, żeby wszystko było za darmo. Prostytutki chyba nie będą na niego głosować.
W cieniu kampanii prezydenckiej toczy się dramatyczna gra o stanowisko wicemarszałka Sejmu dla Józefa Zycha. Jeśli wicemarszałków będzie czterech, zabraknie miejsca dla wybitnego parlamentarnego ornitologa. Wyrażamy swoje twarde poparcie dla marszałka Zycha, dzięki któremu staje nie tylko jemu.
A Marek Borowski jęczy, że nie chcą z nim rozmawiać Tusk i Kaczyński. I bardzo dobrze. Po wyborach będzie się pan mógł pocieszać, że przegrał, bo z panem nie rozmawiali. A przecież gdyby rozmawiali, nic by się nie zmieniło.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s17_c.jpg)
Kazimierz Kutz (dawniej K. Kuc) wcale nie poparł Marka Borowskiego. Owszem, poszedł na konferencję prasową kandydata SDPL i wielce go chwalił, ale to tylko dlatego, że go o to poproszono. Tak naprawdę Kutz chciałby, żeby wybory wygrał Tusk - co oświadczył, chociaż nikt go o to nie prosił. A pan myśli, panie Kazimierzu, że kogoś to interesuje, co pan myśli?
Roman Giertych uparł się i mimo totalnej olewki pracowicie montuje koalicję PiS-LPR-Samoobrona-PSL. Ciężkie życie będzie miał Ludwik Dorn. Zlewanie największego polskiego polityka to ciężka praca.
Niełatwo być kandydatem na prezydenta. Mogą cię poprzeć różne dziwne stwory - Kuce, Henryki Teodory, a nawet Strąki. Tego ostatniego doświadczył Lech Kaczyński, za którym na wybrzeżu gardłuje działacz LPR Robert Strąk. Więcej takich pomagaczy i Kaczyński zatęskni za gejami.
Fot. Z. Furman, J.Marczewski, M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 41/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.