* * * * *
Niech się schowają wszystkie śpiewające koty, a "Miss Sajgon" odleci w nieznane helikopterem. Nadchodzi czas wampirów. Musical w reżyserii Corneliusa Baltusa na podstawie "Nieustraszonych łowców wampirów" Romana Polańskiego i pod jego artystyczną opieką to znakomite, zabawne, ale też i mroczne wskrzeszenie romantycznego statusu wampira, z silnym podtekstem erotycznym i motywem wiecznej miłości, która nie uznaje śmierci. Polański zna tradycję wampirologiczną w kulturze i wie, jak z niej korzystać. Buduje swój spektakl ze znanych, ale wciąż atrakcyjnych elementów. Przedstawiając Transylwanię, sięga zarówno do kultowej powieści Brama Stokera, jak i do "Króla Olch" Goethego czy też wizji balu wampirów i demonów w "Mistrzu i Małgorzacie" Bułhakowa. Burleskowa postać profesora Abronsiusa, brawurowo zagrana przez Roberta Rozmusa, jest zarówno parodią mędrca z Mickiewiczowskiej ballady "Romantyczność", jak i nawiązaniem do slapstickowej gry aktorów kina niemego. Tradycja filmowa, do której sięga Polański, to nie tylko jego własne dziełko, ale też na przykład kultowy "Drakula" Toda Browninga z 1931 r., z którego to filmu mamy parodię sceny w krypcie. Najmocniejszą stroną tego musicalu jest scenografia, charakteryzacja, muzyka i znakomite piosenki ze znanym motywem "Total Eclipse Of The Heart".
Marek Kochanowski
"Taniec wampirów", reż. Cornelius Baltus, teatr Roma w Warszawie
Niech się schowają wszystkie śpiewające koty, a "Miss Sajgon" odleci w nieznane helikopterem. Nadchodzi czas wampirów. Musical w reżyserii Corneliusa Baltusa na podstawie "Nieustraszonych łowców wampirów" Romana Polańskiego i pod jego artystyczną opieką to znakomite, zabawne, ale też i mroczne wskrzeszenie romantycznego statusu wampira, z silnym podtekstem erotycznym i motywem wiecznej miłości, która nie uznaje śmierci. Polański zna tradycję wampirologiczną w kulturze i wie, jak z niej korzystać. Buduje swój spektakl ze znanych, ale wciąż atrakcyjnych elementów. Przedstawiając Transylwanię, sięga zarówno do kultowej powieści Brama Stokera, jak i do "Króla Olch" Goethego czy też wizji balu wampirów i demonów w "Mistrzu i Małgorzacie" Bułhakowa. Burleskowa postać profesora Abronsiusa, brawurowo zagrana przez Roberta Rozmusa, jest zarówno parodią mędrca z Mickiewiczowskiej ballady "Romantyczność", jak i nawiązaniem do slapstickowej gry aktorów kina niemego. Tradycja filmowa, do której sięga Polański, to nie tylko jego własne dziełko, ale też na przykład kultowy "Drakula" Toda Browninga z 1931 r., z którego to filmu mamy parodię sceny w krypcie. Najmocniejszą stroną tego musicalu jest scenografia, charakteryzacja, muzyka i znakomite piosenki ze znanym motywem "Total Eclipse Of The Heart".
Marek Kochanowski
"Taniec wampirów", reż. Cornelius Baltus, teatr Roma w Warszawie
Więcej możesz przeczytać w 41/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.