Typowa polska droga – naznaczona co kilka kilometrów krzyżami, na której jazda samochodem przypomina rosyjską ruletkę, gdzie śmierć i tragedia polskiej rodziny jest niestety codziennością. (…) Każde dziecko wie, że wypadków jest więcej, bo jest więcej samochodów, a dobrych dróg nie przybywa. Nieudacznicy z rządu PiS tej prawdy nie pojęli. Zauważyłem też fenomen. Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. (…) Tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi".
To pełne pasji przemówienie, które Donald Tusk wygłosił 6 października 2007 r., było jednym z przełomowych momentów kampanii wyborczej. Tusk przekonał do siebie znaczny odsetek z 16 milionów gnębionych polskich kierowców. I oto na początku lipca 2008 r. grupa posłów PO zgłosiła w Sejmie projekt ustawy zwiększającej liczbę fotoradarów ze 127 do 1000.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.