Gdy na początku lipca „Dziennik" zarzucił Michałowi Borowskiemu, że skłamał w oświadczeniu majątkowym, jego los wydawał się przesądzony. Według dziennikarzy, Borowski, szef Narodowego Centrum Sportu (buduje m.in. stadion narodowy na Euro 2012), będąc naczelnym architektem Warszawy, zataił, że był właścicielem i wspólnikiem w szwedzkich spółkach. „Człowiek, który jest tak mało przejrzysty jak pan Borowski, nie powinien zajmować się sztandarową polską inwestycją" – skomentowała Julia Pitera. Odsunięcia Borowskiego od zarządzania setkami milionów euro, które zostaną wydane na budowę stadionu narodowego, miał się domagać premier Donald Tusk. Borowski przeżył jednak pierwszą nawałnicę, jaką wywołały publikacje na jego temat, i zapowiedział, że nie ustąpi.
Michał Borowski znaczną część swojego życia spędził w Sztokholmie, gdzie skończył historię sztuki i architekturę na Królewskiej Politechnice. Jego matka Miriam Maria Borowska (także mieszkająca w Szwecji) pomagała Komitetowi Obrony Robotników. Do Polski na stałe zdecydował się wrócić w 2000 r.
Michał Borowski znaczną część swojego życia spędził w Sztokholmie, gdzie skończył historię sztuki i architekturę na Królewskiej Politechnice. Jego matka Miriam Maria Borowska (także mieszkająca w Szwecji) pomagała Komitetowi Obrony Robotników. Do Polski na stałe zdecydował się wrócić w 2000 r.
Więcej możesz przeczytać w 30/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.