W samolocie Lufthansy odczułam dotkliwie, co oznacza niemiecka buta. Mój i mojego męża powrót z Wenecji przerodził się w pełen absurdu spektakl rodem z Mrożka.
Wielu Niemców traktuje Polaków jak ludzi gorszej kategorii. Sama to widziałam. Polskiego uczyłam się jako studentka uniwersytetu w Hamburgu. Gdy spotykałam na ulicy Polaków, próbowałam porozmawiać z nimi po polsku. Reakcja zwykle była taka sama – spłoszone spojrzenia, jakby zostali przyłapani na jakimś nietakcie. Z reguły próbowali przejść na niemiecki, nawet jeśli słabo mówili tym językiem. Przykuło moją uwagę, jak na takie sytuacje z reguły reagowali Niemcy. W ich spojrzeniach była niechęć.
Więcej możesz przeczytać w 8/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.