Rozmowa z Peterem Schiffem, amerykańskim ekonomistą, szefem firmy brokerskiej Euro Pacific Capital, który już w 2006 roku przewidział obecny kryzys i jego następstwa.
„WPROST": W Internecie rekordy popularności biją dziś programy CNN, Fox News, CNBC i Bloomberg TV z lat 2006-2007 z pańskim udziałem, w których przewidywał pan obecny kryzys. Rola proroka pana cieszy czy wręcz przeciwnie?
Peter Schiff: Od kiedy moje przewidywania zaczęły się sprawdzać, coraz rzadziej jestem zapraszany do telewizji. Inni ekonomiści nie chcą ze mną dyskutować. Moja obecność sprawia, że nie mogą twierdzić, iż kryzysu nie dało się przewidzieć. Nawet nie dostałem centa, o którego w 2006 r. założyłem się z Arthurem Lafferem na antenie. On twierdził, że żadnego krachu nie będzie.
Peter Schiff: Od kiedy moje przewidywania zaczęły się sprawdzać, coraz rzadziej jestem zapraszany do telewizji. Inni ekonomiści nie chcą ze mną dyskutować. Moja obecność sprawia, że nie mogą twierdzić, iż kryzysu nie dało się przewidzieć. Nawet nie dostałem centa, o którego w 2006 r. założyłem się z Arthurem Lafferem na antenie. On twierdził, że żadnego krachu nie będzie.
Więcej możesz przeczytać w 12/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.