Dowcipny ulubieniec artystycznej bohemy czy raczej zagubiony wrażliwiec ze skłonnością do alkoholu? 23 lata po śmierci Jonasz Kofta pozostaje enigmą. Właśnie ukazało się pełne wydanie twórczości artysty – „Co to jest miłość”.
Poetą się jest, kiedy już naprawdę nie ma innego wyjścia – powiedział w swoim ostatnim wywiadzie. Krygował się? Jego poezji karierę zawdzięczają przecież Edyta Geppert, Michał Bajor, Hanna Banaszak, nawet Krzysztof Krawczyk. Takie tytuły jak „Jej portret", „Pamiętajcie o ogrodach”, „Autobusy zapłakane deszczem” czy „Samba na rozstanie”, weszły do kanonu polskiej piosenki poetyckiej. Jonasz Kofta był także popularnym kabareciarzem, dramaturgiem i autorem musicali, w tym opowiadającego o środowisku narkomanów „Kompotu”. W Trójce wspólnie ze Stefanem Friedmannem stworzył niezapomniane cykle: „Fachowcy” i „Dialogi na cztery nogi”.
Z jednej strony wygadany i dowcipny ulubieniec bohemy artystycznej, z drugiej zagubiony wrażliwiec ze skłonnością do alkoholu. Jego twórczość znamy doskonale, o nim samym wiemy niewiele.
Więcej możesz przeczytać w 21/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.