Każdy z nas zabieganych w szale codzienności marzy o tym, aby zniknąć na jakiś czas przed całym światem. Ukryć się przed szefem i kłopotami w pracy, zaszyć przed własną rodziną i znajomymi na odludziu, odciąć od internetu i telewizji i choć przez chwilę mieć upragniony święty spokój.
Gdy już się zresetujemy i odreagujemy stresy, ochoczo wracamy do społeczeństwa. Najtrudniej jest zniknąć osobom znanym. Wytropią je nawet wtedy, gdy schowają się w szparach podłogi lub wskoczą do własnej walizki. W każdym intymnym zakamarku zrobi się im zdjęcie i potem wszyscy to musimy oglądać w internecie z krzykliwym tytułem zwykle zaczynającym się od słowa „szok”.
Grupą, która praktycznie nie ma szans zniknąć, są aktorzy grający w tasiemcowych serialach. Ci nie giną prawie nigdy, ale raz na kilkanaście lat zdarzają się wyjątki. Po nakręceniu wielu tysięcy odcinków niektórzy nie wytrzymują nerwowo i chcąc uniknąć choroby psychicznej, błagają producentów o filmową śmierć. Tylko umierając na planie, mogą na stałe zniknąć z serialu i zacząć grać w czymś normalnym.
Cała Polska płakała, gdy Małgorzata Kożuchowska jako Hanka Mostowiak z „M jak miłość” uderzyła samochodem w górę kartonów i zniknęła. Była to pierwsza w historii motoryzacji śmierć polegająca na zderzeniu z papierem. Piotr Cyrwus grający przez 14 lat Ryśka z „Klanu” również uciekł z serialu na skutek filmowego urazu głowy.
Teraz gruchnęła wieść, że aktorka Joanna Koroniewska męcząca się od 12 lat w „M jak miłość” też błaga producentów filmu o szybkie unicestwienie. Podobno sugerowano, aby zastrzelił ją pomyłkowo reżyser Grzegorz Braun szukający dziennikarzy TVN lub przejechał cofający się na pasie startowym dreamliner. Do wyboru było też uduszenie przez znawczynię boksu i prawa posłankę Krystynę Pawłowicz podczas jej wesołego spotkania w Mińsku Mazowieckim. Ostatecznie zdecydowano, że Koroniewska jako Małgosia Mostowiak wyjedzie za granicę i tak bez wielkiego huku zniknie z serialu.
Wbrew modzie na znikanie (Kuba Wojewódzki zniknął z Facebooka) ciągle nie udaje się zniknąć (choćby na chwilę) wielu naszym politykom, którzy uporczywie i obficie nas sobą obdarzają na wszystkich kanałach, z kanałami ściekowymi włącznie.
Gdy już się zresetujemy i odreagujemy stresy, ochoczo wracamy do społeczeństwa. Najtrudniej jest zniknąć osobom znanym. Wytropią je nawet wtedy, gdy schowają się w szparach podłogi lub wskoczą do własnej walizki. W każdym intymnym zakamarku zrobi się im zdjęcie i potem wszyscy to musimy oglądać w internecie z krzykliwym tytułem zwykle zaczynającym się od słowa „szok”.
Grupą, która praktycznie nie ma szans zniknąć, są aktorzy grający w tasiemcowych serialach. Ci nie giną prawie nigdy, ale raz na kilkanaście lat zdarzają się wyjątki. Po nakręceniu wielu tysięcy odcinków niektórzy nie wytrzymują nerwowo i chcąc uniknąć choroby psychicznej, błagają producentów o filmową śmierć. Tylko umierając na planie, mogą na stałe zniknąć z serialu i zacząć grać w czymś normalnym.
Cała Polska płakała, gdy Małgorzata Kożuchowska jako Hanka Mostowiak z „M jak miłość” uderzyła samochodem w górę kartonów i zniknęła. Była to pierwsza w historii motoryzacji śmierć polegająca na zderzeniu z papierem. Piotr Cyrwus grający przez 14 lat Ryśka z „Klanu” również uciekł z serialu na skutek filmowego urazu głowy.
Teraz gruchnęła wieść, że aktorka Joanna Koroniewska męcząca się od 12 lat w „M jak miłość” też błaga producentów filmu o szybkie unicestwienie. Podobno sugerowano, aby zastrzelił ją pomyłkowo reżyser Grzegorz Braun szukający dziennikarzy TVN lub przejechał cofający się na pasie startowym dreamliner. Do wyboru było też uduszenie przez znawczynię boksu i prawa posłankę Krystynę Pawłowicz podczas jej wesołego spotkania w Mińsku Mazowieckim. Ostatecznie zdecydowano, że Koroniewska jako Małgosia Mostowiak wyjedzie za granicę i tak bez wielkiego huku zniknie z serialu.
Wbrew modzie na znikanie (Kuba Wojewódzki zniknął z Facebooka) ciągle nie udaje się zniknąć (choćby na chwilę) wielu naszym politykom, którzy uporczywie i obficie nas sobą obdarzają na wszystkich kanałach, z kanałami ściekowymi włącznie.
Więcej możesz przeczytać w 6/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.