Żydzi pod flagą biało-czerwoną Optymizm jest bardzo potrzebny w dyskusji polsko-żydowskiej. Taki optymizm wyraża w swoich wypowiedziach ustępujący ambasador Izraela (i mój przyjaciel) Szewach Weiss, ale niektóre jego uwagi w artykule "Żydzi pod flagą biało-czerwoną" (nr 3) wymagają uzupełnienia i sprostowania.
Berman, Minc i Zambrowski rzeczywiście należeli do ekipy rządzącej w Polsce pod koniec lat 40. i na początku lat 50., lecz tylko w antysemickiej opinii byli oni żydowską trójką, która "Polską rządziła". Do tejże ekipy w nie mniejszym stopniu należeli Bierut (prezydent), Cyrankiewicz (premier), Rokossowski (wojsko), Radkiewicz (Urząd Bezpieczeństwa) i szare eminencje z Politbiura, jak Jóźwiak-Witold, Nowak czy Mazur. Naprawdę zaś rządziła Polską Moskwa - za pośrednictwem sowieckich doradców (z Wozniesienskim i Skulbaszewskim na czele) we wszystkich organach i na wszystkich ważniejszych szczeblach władzy. Nie należy o tym zapominać, jeśli chce się usunąć antyżydowskie stereotypy, które przez wiele lat w polskich umysłach utrwalali ludzie z brudną przeszłością i niezbyt czystym sumieniem.
Nigdy nie było naprawdę "wstyd" być w Polsce Żydem, choć taki kompleks miało i nadal ma wielu zasymilowanych Żydów, zwłaszcza wśród inteligencji. Większość z nas nigdy się nie wstydziła. Bo i czego? Nie byliśmy przecież złodziejami, mordercami ani zdrajcami. Przeciwnie, to raczej nas okradano, mordowano i zdradzono - w prawie całej Europie, nie tylko w Polsce. Pozostał natomiast lęk. Żydzi boją się wyjść na ulicę w jarmułce, zawiesić sobie sześcioramienną gwiazdę na szyi, przybić do drzwi wejściowych mezuzę. I, niestety, mają powody. A przed wojną się tego nie bali. To dlatego w wolnej, demokratycznej Polsce tylko 1100 osób przyznało się w spisie ludności, że są Żydami. I jest to rzeczywiście wstyd - dla polskiej demokracji.
Przy okazji chciałbym sprostować kilka innych nieścisłości w artykule prof. Weissa. Niemcy założyli ośrodek (nie obóz) natychmiastowej zagłady w Chełmnie nad Nerem i zaczęli masowo wywozić tam Żydów z łódzkiego getta już pod koniec 1941 r., a nie dopiero wiosną 1942 r. Decyzja o tzw. ostatecznym rozwiązaniu zapadła jeszcze wcześniej i zaczęto ją realizować zaraz po wkroczeniu wojsk niemieckich na Ukrainę (Babi Jar), Litwę i Białoruś. Na konferencji w Wannsee, która odbyła się w styczniu 1942 r., przedstawiciele różnych "zainteresowanych" resortów państwowych omawiali tylko kwestie organizacyjne i uzgodnili współdziałanie w realizacji planu zbrodni.
Czy można coś zrobić, żeby naprawdę poprawić współżycie Polaków z Żydami "pod flagą biało-czerwoną". Z pewnością. Istnieje oczywista metoda długofalowa: wpajać na każdym kroku - w domu, w szkole, mediach - poszanowanie godności Innego. Są także szybsze sposoby. Kiedy w Brukseli hitlerowscy okupanci nakazali Żydom nosić żółte łaty, przypięli je sobie również inni mieszkańcy miast. Może Polacy powinni od czasu do czasu założyć kolorowe jarmułki (czynią to przecież kardynałowie, a nawet papież), a Polki naszyjniki ze zdobną sześcioramienną gwiazdą, która wcale nie jest symbolem religijnym i dobrze się prezentuje, zwłaszcza na damskim dekolcie. Byłoby to ćwiczenie z akceptacji i tolerancji, a zarazem manifestacja, która zdeprymowałaby antysemitów i pokazała, że Polska należy do lepszej części Europy.
Henryk Grynberg
Autor jest prozaikiem, poetą, dramaturgiem i eseistą. Napisał m.in. "Życie osobiste", "Kadisz", "Szkice rodzinne", "Dzieci Syjonu", "Drohobycz, Drohobycz", "Memorbuch". Od 1967 r. mieszka w USA.
W artykule "Żydzi pod flagą biało-czerwoną" (nr 3) ambasador Szewach Weiss, którego szanuję i poważam, napisał, że pierwszym rządem, który uznał Państwo Izrael, był komunistyczny rząd polski, a polski pisarz Ksawery Pruszyński wygłosił w ONZ wzruszające przemówienie. Uważam za stosowne ująć się za zasłużonym członkiem mojej rodziny Ksawerym Pruszyńskim (1907-1950) - dziennikarzem, prawnikiem i publicystą, żołnierzem II wojny światowej. Z tekstu można wysnuć wniosek, że ambasador Weiss uważa rząd utworzony wolą Stalina dla Polski za rząd polski, a mego kuzyna - za wyraziciela poglądów tego rządu, nieledwie za komunistę. Otóż Ksawery, autor pierwszej w Polsce książki o nowo powstałym państwie Żydów "Palestyna po raz trzeci" (1933), notabene zakazanej w PRL, został po wojnie posłem RP w Hadze, a następnie był przedstawicielem RP przy ONZ. Należy wątpić, czy wśród ówczesnych rządców Polski znalazłby się ktoś mający po temu kwalifikacje lepsze niż on, były attaché rządu Sikorskiego. Wzmiankowane przemówienie - "Polska i Erec" - wygłosił 29 listopada 1947 r. (jako przewodniczący komisji do spraw delimitacji granic) na konferencji ONZ w Lake Success. W wyniku tej konferencji uchwałą Zgromadzenia Ogólnego NZ utworzono Państwo Izrael. Przypomnę fragmenty tego wystąpienia: "Ze strony niektórych państw, których przedstawiciele są na tej sali, postawione zostały pytania, dlaczego Polska (...) popiera tak aktywnie sprawę żydowską (...), sprawę utworzenia w Palestynie narodowego, suwerennego żydowskiego państwa. (...) Mój naród był świadkiem najbliższym straszliwej eksterminacji, jakiej Niemcy poddały masy żydowskie, mój kraj był miejscem tych egzekucji, stąd jeszcze los żydowski tak silnie nami wstrząsnął. Ta przeszłość i ten los wywołały w nas poczucie, że naród pozbawiony ojczyzny od stuleci musi do swej ojczyzny wrócić i musi znaleźć swój Dom. W naszym mniemaniu naród żydowski jest najnieszczęśliwszym narodem świata. Ale jest i tym może, któremu ludzkość, w mym mniemaniu, najwięcej zawdzięcza. Jemu zawdzięczamy wszyscy pojęcie Boga Jedynego - judaizm odnajdujemy u źródeł chrześcijaństwa. Ten naród swoimi księgami świętymi stworzył dzieło, z którego narody świata czerpały obficiej niż z jakiegokolwiek innego dzieła ludzkiej myśli! (...) Ale bronimy jej jeszcze z innych względów. Oto żaden inny naród tak jak naród polski nie rozumie tęsknoty za własną ziemią, za ziemią, która była ziemią jego przodków, gdzie nie jest on intruzem czy tułaczem. Dlatego naród polski rozumie tę walkę, jaką toczy palestyńskie żydostwo. Prawo każdego narodu do samodzielnego bytu narodowego na ziemi jego przodków".
Jan Pruszyński
Autor jest prawnikiem, profesorem w Instytucie Nauk Prawnych PAN, specjalistą w dziedzinie ochrony dziedzictwa kultury. Jego książki to m.in. "Prawna ochrona zabytków architektury w Polsce", "Ochrona zabytków w Polsce. Geneza, organizacja, prawo", "Dziedzictwo kultury Polski, jego straty i ochrona prawna".
Od autora |
---|
Cieszę się, że moje artykuły spotykają się z tak żywą reakcją i otwierają na łamach "Wprost" polsko-żydowski dialog. Mam nadzieję, że w dialogu tym uczestniczyć będzie coraz więcej ludzi, którym dobro stosunków polsko-żydowskich leży na sercu. Zwrócono mi uwagę na jeden z fragmentów mojego artykułu "Żydzi pod flagą biało-czerwoną" (nr 3): "Pod koniec lat 40. i na początku 50. Polską rządziła słynna żydowska trójka: Berman, Minc i Zamborowski. Właśnie wtedy narodziła się legenda o żydowskiej przewadze w systemie represji władzy komunistycznej i tajnych służbach (żydokomuna)". Zdałem sobie sprawę, że w pierwszym z tych zdań brakuje cudzysłowu, który jeszcze mocniej uwydatniłby to, o czym mówi zdanie drugie. Faktycznie nie było "rządów" tej trójki. To była plotka, część mitu antysemickiego, w którym owa trójka była symbolem żydowskiego zła dręczącego Polaków. Prawdą jest, że mieli oni wpływ na życie polityczne w Polsce w tamtych czasach, tak samo jak wielu innych działaczy partyjnych, Polaków i Żydów. Wszyscy oni należeli do tamtych smutnych czasów. Reasumując: nie ma wątpliwości, że w tworzeniu władzy komunistycznej brały udział przede wszystkim setki tysięcy Polaków i trochę Żydów, którzy w tamtych czasach czuli się częścią polskiego narodu. A odpowiadając Henrykowi Grynbergowi, muszę przyznać, że ma on rację - przez trzy lata mojej ambasadorskiej służby w Polsce, każdego dnia, przemierzając dziesiątki tysięcy kilometrów, wydając książki i udzielając wywiadów, walczyłem przeciw antysemityzmowi, ramię w ramię z tymi Polakami, którzy myślą podobnie jak ja. prof. Szewach Weiss |
Więcej możesz przeczytać w 5/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.