iPod, walkman XXI wieku, oferuje melomanom 10 tys. piosenek
Odtwarzacz iPod to największy wynalazek od czasu walkmana Sony wprowadzonego na rynek 25 lat temu" - ocenił ostatni produkt firmy Apple magazyn "Fortune". iPod zmienił sposób, w jaki Amerykanie słuchają muzyki. Zamiast kilkudziesięciu utworów, które mieszczą się na CD, zaoferował klientom odtwarzacz, który może pomieścić nawet 10 tys. piosenek! Na dodatek iPod jest wielkości paczki papierosów, a jego cena nie przekracza równowartości tysiąca złotych.
W ciągu roku od premiery urządzenia Apple sprzedał 3 mln iPodów. Zyskał w ten sposób jedną czwartą amerykańskich klientów, którzy lubią słuchać muzyki poza domem. Właściciele iPodów kupili w Internecie już 30 mln utworów. To trzykrotnie więcej, niż wynosił do tej pory roczny legalny handel muzyką w sieci!
Sojusz gigantów
Sukces iPoda to zasługa szefa Apple'a Steve'a Jobsa. Kiedy w Ameryce zapanowała moda na ściąganie z Internetu plików z piosenkami i nagrywanie ich na CD, komputery Macintosh sprzedawano bez nagrywarek. Jobs zasugerował swoim projektantom, by wymyślili przenośny odtwarzacz muzyki, wyposażony w bardziej pojemny nośnik. Na rynku był tylko jeden odpowiedni napęd: twardy dysk Toshiby o średnicy 4,57 cm, mogący pomieścić nawet 10 tys. utworów.
Milion w tydzień
Szef Apple'a zdawał sobie sprawę, że powodzenie iPoda zależało od dostępu do legalnej muzyki w Internecie po przystępnych cenach. W kwietniu 2003 r. Jobs zdołał przekonać szefów najważniejszych wytwórni płytowych do sprzedawania utworów w postaci plików komputerowych (w cenie 99 centów za plik). Miało to się odbywać za pośrednictwem muzycznego sklepu Apple'a iTunes (www.iTunes.com).
I znowu sukces! W pierwszym tygodniu iTunes sprzedał milion piosenek. - Udowodniliśmy, że ludzie będą płacić za piosenki ściągane z Internetu, jeżeli tylko damy im taką możliwość - chwalił się Jobs. I miał rację. Zdaniem analityków banku inwestycyjnego Merrill Lynch, przychody Apple'a ze sprzedaży plików z muzyką wzrosną w 2004 r. dziesięciokrotnie.
Bill zaspał?
Sukcesy nie uśpiły czujności Jobsa. Szef Apple'a wyciągnął wnioski z przegranego pojedynku z Microsoftem na rynku pecetów w latach 90. Nie czekając aż Gates wypuści na rynek swój odtwarzacz plików z muzyką, zdecydował, że użytkownicy systemu operacyjnego Windows będą mogli korzystać z iPodów i pobierać pliki z muzyką z serwisu internetowego iTunes. Aby dodatkowo wzmocnić swoją pozycję przed starciem z gigantem, zawarł sojusz z producentem sprzętu komputerowego Hewlett-Packard. iPody będą sprzedawane pod marką HP w sieci sprzedaży koncernu na całym świecie. Tym razem Bill Gates powinien się mieć na baczności.
Więcej o imperium Steve'a Jobsa w marcowym wydaniu polskiej edycji "BusinessWeeka".
W ciągu roku od premiery urządzenia Apple sprzedał 3 mln iPodów. Zyskał w ten sposób jedną czwartą amerykańskich klientów, którzy lubią słuchać muzyki poza domem. Właściciele iPodów kupili w Internecie już 30 mln utworów. To trzykrotnie więcej, niż wynosił do tej pory roczny legalny handel muzyką w sieci!
Sojusz gigantów
Sukces iPoda to zasługa szefa Apple'a Steve'a Jobsa. Kiedy w Ameryce zapanowała moda na ściąganie z Internetu plików z piosenkami i nagrywanie ich na CD, komputery Macintosh sprzedawano bez nagrywarek. Jobs zasugerował swoim projektantom, by wymyślili przenośny odtwarzacz muzyki, wyposażony w bardziej pojemny nośnik. Na rynku był tylko jeden odpowiedni napęd: twardy dysk Toshiby o średnicy 4,57 cm, mogący pomieścić nawet 10 tys. utworów.
Milion w tydzień
Szef Apple'a zdawał sobie sprawę, że powodzenie iPoda zależało od dostępu do legalnej muzyki w Internecie po przystępnych cenach. W kwietniu 2003 r. Jobs zdołał przekonać szefów najważniejszych wytwórni płytowych do sprzedawania utworów w postaci plików komputerowych (w cenie 99 centów za plik). Miało to się odbywać za pośrednictwem muzycznego sklepu Apple'a iTunes (www.iTunes.com).
I znowu sukces! W pierwszym tygodniu iTunes sprzedał milion piosenek. - Udowodniliśmy, że ludzie będą płacić za piosenki ściągane z Internetu, jeżeli tylko damy im taką możliwość - chwalił się Jobs. I miał rację. Zdaniem analityków banku inwestycyjnego Merrill Lynch, przychody Apple'a ze sprzedaży plików z muzyką wzrosną w 2004 r. dziesięciokrotnie.
Bill zaspał?
Sukcesy nie uśpiły czujności Jobsa. Szef Apple'a wyciągnął wnioski z przegranego pojedynku z Microsoftem na rynku pecetów w latach 90. Nie czekając aż Gates wypuści na rynek swój odtwarzacz plików z muzyką, zdecydował, że użytkownicy systemu operacyjnego Windows będą mogli korzystać z iPodów i pobierać pliki z muzyką z serwisu internetowego iTunes. Aby dodatkowo wzmocnić swoją pozycję przed starciem z gigantem, zawarł sojusz z producentem sprzętu komputerowego Hewlett-Packard. iPody będą sprzedawane pod marką HP w sieci sprzedaży koncernu na całym świecie. Tym razem Bill Gates powinien się mieć na baczności.
Więcej o imperium Steve'a Jobsa w marcowym wydaniu polskiej edycji "BusinessWeeka".
Imperium Jobsa |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 11/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.