Świecką mszą są spotkania fanów z ich serialowymi idolami
Impreza nazywana jest konwentem i miewa oprawę niczym prezydenckie prawybory w Stanach Zjednoczonych. Na konwencie nie spotykają się jednak politycy, lecz miłośnicy seriali z ich gwiazdami oraz realizatorami. Serialomaniacy zachowują się niczym tzw. groupies - dziewczyny fanatycznie wielbiące zespoły rockowe i podążające za nimi podczas tras koncertowych. Od lat konwenty serialowych groupies odbywają się w Stanach Zjednoczonych, od niedawna - w Europie. Niedługo pierwszy polski konwent wedle amerykańskich reguł zorganizują fani serialu "M jak miłość". Właściwie nie będzie on pierwszy, bo już w drugiej połowie lat 60. tysiące ludzi zapełniało stadiony i hale, by spotkać się z bohaterami serialu "Czterej pancerni i pies".
Organizacją konwentów serialowych zajmują się zrzeszeni w internetowych fanklubach telewidzowie. "Budżet dwudniowego konwentu przewidzianego dla pięciuset fanów wynosi około 60 tys. euro, a bilet wstępu z zagwarantowanym hotelem 130--180 euro" - czytamy w internetowej witrynie wyspecjalizowanej w organizacji konwentów. Konwenty groupies stały się już wielkim biznesem. Organizatorzy dwudziestu konwentów miłośników serialu "24 godziny", które odbyły się latem ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych, zarobili 4 mln dolarów.
Kloss kontra Borewicz
W czasach PRL funkcję konwentów serialowych groupies pełniły fankluby, z których członkami spotykali się bohaterowie seriali. Takie spotkania odbywali, oprócz załogi "Rudego" z serialu "Czterej pancerni i pies", bohaterowie "Wojny domowej" w reżyserii Jerzego Gruzy, a przede wszystkim kapitan Kloss ze "Stawki większej niż życie", czyli Stanisław Mikulski. Swoich groupies Kloss miał nawet w byłej NRD.
W latach 70. bohaterem serialowych groupies stał się porucznik Borewicz, czyli Bronisław Cieślak. Ostatnio fankluby Borewicza odżyły - po tym, jak po raz kolejny wyemitowano serial "07 zgłoś się". W ubiegłym roku do warszawskiej restauracji Metro Jazz Club na spotkanie z nim przybyło ponad stu fanów. W 2001 r. w Oławie odbył się quasi-konwent miłośników kaprala Wichury z "Czterech pancernych", czyli Witolda Pyrkosza. Przyjechał on w towarzystwie czterech czołgistów i psa.
Magia Natalii Oreiro
Bohaterowie seriali mają na groupies niemal magiczny wpływ. Tak było na przykład w wypadku bohaterki argentyńskich seriali Natalii Oreiro oraz jej siedemnastoletniego fana Rafała Odrzywałka z Krakowa. Uwielbienie dla bohaterki serialu "Zbuntowany anioł" przemieniło otyłego chłopca w przystojnego młodzieńca - dla Natalii zaczął o siebie dbać. Obecnie Odrzywałek prowadzi najpopularniejszy na świecie portal o argentyńskiej aktorce i piosenkarce (www.nataliaoreiro.pl).
O tym, jak bardzo Polacy chcą choćby na chwilę znaleźć się w pobliżu swoich serialowych idoli, można się było przekonać przed czterema laty, kiedy przyjechała do nas Brazylijka Leticia Calderon - serialowa Esmeralda. Miała się ona spotkać ze swoimi wielbicielami w Czeladzi na Śląsku. Hipermarket, gdzie organizowane było spotkanie, szturmowało dwukrotnie więcej osób, niż mogło się tam zmieścić. Organizatorzy odwołali więc imprezę.
Funfiction
Wielu groupies tak bardzo żyje życiem swoich bohaterów, że nie wystarcza im bierne śledzenie ich losów. Piszą własne odcinki seriali, by móc kierować losami swych idoli. Robi tak na przykład 22-letni Łukasz Wójcik, student ekonomii z Warszawy, autor polskich stron o Ally McBeal (www.ally.prv.pl). - Fikcyjne odcinki seriali, zwane funfiction, to wyraz bezsilności groupies połączonej z uwielbieniem. Nie potrafią być tacy jak ich idole, więc starają się, by idole byli podobni do nich - twierdzi Martin Winckler, francuski psycholog. Na stronie fanki "Przyjaciół" przedstawiającej się jako Kathy Lee (http://2pl.cela.pl/~fanfik/) można przeczytać czterysta nowych odcinków tego serialu.
Mimo że serial "Przystanek Alaska" przestano emitować już kilka lat temu, zafascynowani nim polscy groupies spotykają się co roku na zlocie w Olecku. Działają tam Bar u Hollinga (podobny bar funkcjonował w serialu), Tańczący Morty (nocny klub taneczny), Sklepik Ruth-Anne (z chlebem, nabiałem, słodyczami, piwem), Chris o Poranku (miniradiowęzeł), Ed i jego przyjaciele (filmoteka wideo, w której dostępne są wszystkie odcinki "Przystanku Alaska").
Świecka msza
Spotkania groupies z ich serialowymi idolami są rodzajem świeckiej mszy, podczas której utwierdzają się oni w specyficznej wierze. W tym sensie groupies przypominają sekty. Sekta trekkies, czyli wielbiciele serialu "Star Trek" oraz kapitana Spocka, skupia się na "propagowaniu filozofii humanistycznej, która nakazuje szanować odmienność i dialog" - jak twierdzi Sam Carpentier, szef międzynarodowego fanklubu filmu "Star Trek". Groupies "Z Archiwum X", czyli "iksofile", twierdzą, że historie o nadprzyrodzonych zjawiskach uczą ich pokory wobec nieznanego. Fani "Klanu" podkreślają przywiązanie do tradycyjnych wartości w rodzaju wielopokoleniowej rodziny czy wierności małżeńskiej. Dla fanów serialu "Seks w wielkim mieście" Sarah Jessica Parker, jedna z bohaterek, jest wzorem przełamywania seksualnych tabu.
Dla groupies ich idole są wzorem do naśladowania także w sposobie ubierania się, wyrocznią w kwestiach gustu. Wielu groupies filmu "Star Trek" w Stanach Zjednoczonych przychodzi do pracy w uniformach rodem z serialu. Serialową modę naśladują fani Krystyny Lubicz z polskiego "Klanu". Szczególnym powodzeniem cieszył się łańcuszek noszony w serialu przez Agnieszkę Kotulankę grającą Krystynę Lubicz, nazywany klanówką. Świetnie się sprzedaje serwis porcelanowy Grażyny Lubicz produkowany w Bogucicach.
Identyfikacja groupies z serialowymi idolami czasem przeradza się w swoisty nałóg, a serialowa fikcja zajmuje miejsce rzeczywistości. To zjawisko jest częścią Celebrity Worship Syndrome (syndrom wiary w celebrities), który dotyka co trzecią osobę na Zachodzie. Część groupies uznaje swoich bohaterów za postaci realne. Gdy scenarzyści "Klanu" uśmiercili Martę, graną przez Ewę Szawłowską, wielu przechodniów, spotykając ją wieczorem na ulicy, żegnało się z przerażeniem. Już w latach 50. polscy fani radiowego serialu "Matysiakowie" wysyłali na adres Polskiego Radia prezenty dla fikcyjnych bohaterów. Być może rację miał Salvador Dali, gdy ponad 50 lat temu twierdził, że przyszłość będzie zaludniona przez armie naśladowców mijających się z robotami. Ludzie żyjący własnym życiem będą zaś traktowani jak obecnie eksponaty w muzeach.
Organizacją konwentów serialowych zajmują się zrzeszeni w internetowych fanklubach telewidzowie. "Budżet dwudniowego konwentu przewidzianego dla pięciuset fanów wynosi około 60 tys. euro, a bilet wstępu z zagwarantowanym hotelem 130--180 euro" - czytamy w internetowej witrynie wyspecjalizowanej w organizacji konwentów. Konwenty groupies stały się już wielkim biznesem. Organizatorzy dwudziestu konwentów miłośników serialu "24 godziny", które odbyły się latem ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych, zarobili 4 mln dolarów.
Kloss kontra Borewicz
W czasach PRL funkcję konwentów serialowych groupies pełniły fankluby, z których członkami spotykali się bohaterowie seriali. Takie spotkania odbywali, oprócz załogi "Rudego" z serialu "Czterej pancerni i pies", bohaterowie "Wojny domowej" w reżyserii Jerzego Gruzy, a przede wszystkim kapitan Kloss ze "Stawki większej niż życie", czyli Stanisław Mikulski. Swoich groupies Kloss miał nawet w byłej NRD.
W latach 70. bohaterem serialowych groupies stał się porucznik Borewicz, czyli Bronisław Cieślak. Ostatnio fankluby Borewicza odżyły - po tym, jak po raz kolejny wyemitowano serial "07 zgłoś się". W ubiegłym roku do warszawskiej restauracji Metro Jazz Club na spotkanie z nim przybyło ponad stu fanów. W 2001 r. w Oławie odbył się quasi-konwent miłośników kaprala Wichury z "Czterech pancernych", czyli Witolda Pyrkosza. Przyjechał on w towarzystwie czterech czołgistów i psa.
Magia Natalii Oreiro
Bohaterowie seriali mają na groupies niemal magiczny wpływ. Tak było na przykład w wypadku bohaterki argentyńskich seriali Natalii Oreiro oraz jej siedemnastoletniego fana Rafała Odrzywałka z Krakowa. Uwielbienie dla bohaterki serialu "Zbuntowany anioł" przemieniło otyłego chłopca w przystojnego młodzieńca - dla Natalii zaczął o siebie dbać. Obecnie Odrzywałek prowadzi najpopularniejszy na świecie portal o argentyńskiej aktorce i piosenkarce (www.nataliaoreiro.pl).
O tym, jak bardzo Polacy chcą choćby na chwilę znaleźć się w pobliżu swoich serialowych idoli, można się było przekonać przed czterema laty, kiedy przyjechała do nas Brazylijka Leticia Calderon - serialowa Esmeralda. Miała się ona spotkać ze swoimi wielbicielami w Czeladzi na Śląsku. Hipermarket, gdzie organizowane było spotkanie, szturmowało dwukrotnie więcej osób, niż mogło się tam zmieścić. Organizatorzy odwołali więc imprezę.
Funfiction
Wielu groupies tak bardzo żyje życiem swoich bohaterów, że nie wystarcza im bierne śledzenie ich losów. Piszą własne odcinki seriali, by móc kierować losami swych idoli. Robi tak na przykład 22-letni Łukasz Wójcik, student ekonomii z Warszawy, autor polskich stron o Ally McBeal (www.ally.prv.pl). - Fikcyjne odcinki seriali, zwane funfiction, to wyraz bezsilności groupies połączonej z uwielbieniem. Nie potrafią być tacy jak ich idole, więc starają się, by idole byli podobni do nich - twierdzi Martin Winckler, francuski psycholog. Na stronie fanki "Przyjaciół" przedstawiającej się jako Kathy Lee (http://2pl.cela.pl/~fanfik/) można przeczytać czterysta nowych odcinków tego serialu.
Mimo że serial "Przystanek Alaska" przestano emitować już kilka lat temu, zafascynowani nim polscy groupies spotykają się co roku na zlocie w Olecku. Działają tam Bar u Hollinga (podobny bar funkcjonował w serialu), Tańczący Morty (nocny klub taneczny), Sklepik Ruth-Anne (z chlebem, nabiałem, słodyczami, piwem), Chris o Poranku (miniradiowęzeł), Ed i jego przyjaciele (filmoteka wideo, w której dostępne są wszystkie odcinki "Przystanku Alaska").
Świecka msza
Spotkania groupies z ich serialowymi idolami są rodzajem świeckiej mszy, podczas której utwierdzają się oni w specyficznej wierze. W tym sensie groupies przypominają sekty. Sekta trekkies, czyli wielbiciele serialu "Star Trek" oraz kapitana Spocka, skupia się na "propagowaniu filozofii humanistycznej, która nakazuje szanować odmienność i dialog" - jak twierdzi Sam Carpentier, szef międzynarodowego fanklubu filmu "Star Trek". Groupies "Z Archiwum X", czyli "iksofile", twierdzą, że historie o nadprzyrodzonych zjawiskach uczą ich pokory wobec nieznanego. Fani "Klanu" podkreślają przywiązanie do tradycyjnych wartości w rodzaju wielopokoleniowej rodziny czy wierności małżeńskiej. Dla fanów serialu "Seks w wielkim mieście" Sarah Jessica Parker, jedna z bohaterek, jest wzorem przełamywania seksualnych tabu.
Dla groupies ich idole są wzorem do naśladowania także w sposobie ubierania się, wyrocznią w kwestiach gustu. Wielu groupies filmu "Star Trek" w Stanach Zjednoczonych przychodzi do pracy w uniformach rodem z serialu. Serialową modę naśladują fani Krystyny Lubicz z polskiego "Klanu". Szczególnym powodzeniem cieszył się łańcuszek noszony w serialu przez Agnieszkę Kotulankę grającą Krystynę Lubicz, nazywany klanówką. Świetnie się sprzedaje serwis porcelanowy Grażyny Lubicz produkowany w Bogucicach.
Identyfikacja groupies z serialowymi idolami czasem przeradza się w swoisty nałóg, a serialowa fikcja zajmuje miejsce rzeczywistości. To zjawisko jest częścią Celebrity Worship Syndrome (syndrom wiary w celebrities), który dotyka co trzecią osobę na Zachodzie. Część groupies uznaje swoich bohaterów za postaci realne. Gdy scenarzyści "Klanu" uśmiercili Martę, graną przez Ewę Szawłowską, wielu przechodniów, spotykając ją wieczorem na ulicy, żegnało się z przerażeniem. Już w latach 50. polscy fani radiowego serialu "Matysiakowie" wysyłali na adres Polskiego Radia prezenty dla fikcyjnych bohaterów. Być może rację miał Salvador Dali, gdy ponad 50 lat temu twierdził, że przyszłość będzie zaludniona przez armie naśladowców mijających się z robotami. Ludzie żyjący własnym życiem będą zaś traktowani jak obecnie eksponaty w muzeach.
Serialomania Oglądalność polskich seriali w 2003 r. |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 11/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.