![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/stale/mazurek_zalewski.jpg)
Oczy ze zdumienia przecieramy, bo okazało się, że do Sejmu weszła Unia Wolności w swoim najlepszym wcieleniu. Teraz neo-UW nazywa się Platforma Obywatelska, ale wciąż nie opuszcza jej przekonanie, że jest partią najmądrzejszą, najszlachetniejszą, najlepiej przygotowaną do rządzenia, tylko Polacy jak zwykle nie dorośli do demokracji i PO musi rządzić z oszołomami z PiS. Taką retoryką posługuje się teraz Donald Tusk, a w ślad za nim wszyscy platformersi. Z arsenału unijnej nowomowy Donald nie użył tylko zwrotu, że PO "to partia ludzi uczciwych". Nawet on zakrztusiłby się ze śmiechu?
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s16_b.jpg)
A gdyby Platforma Obywatelska nie dość ochoczo wchodziła w koleiny Unii Wolności, zepchną ją w nie media. Ot, choćby Waldemar Kuczyński w "Gazecie Wyborczej", który już wzywa PO, by nie tworzyła rządu z PiS, tylko wybrała opozycję. Czy pan Waldemar mógłby sole trzeźwiące zażywać przed, a nie po napisaniu komentarza?
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s16_a.jpg)
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s16_c.jpg)
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1193/s16_d.jpg)
Platforma znalazła haka na Kazimierza Marcinkiewicza: jada surowe ryby! Raz nawet pożarł sushi w towarzystwie oskarżanego o przestępstwo gospodarcze Mirosława Stycznia. Mamy dowody, że z Marcinkiewiczem jest znacznie gorzej. W sprawie sushi jest bowiem recydywistą i ostatnio jadł je również z nami. Co prawda, wyjedliśmy mu co lepsze kawałki i wypiliśmy wino, a nawet zapłaciliśmy za wszystko (kutwa!). Na takiej diecie to on długo nie pociągnie.
A rzeczony Mirosław Styczeń jest nie tyle przypadkowym gościem Marcinkiewicza, ile stałym bywalcem siedziby PiS, gdzie przechadza się bezustannie. Sąd mu karę więzienia zamienił na areszt w PiS?
Zaczynaliśmy serio, to i serio skończymy. Otóż w całej kampanii tylko jedna rzecz wydała się nam naprawdę obrzydliwa. To konferencja prasowa HGW w hospicjum. Może sobie HGW atakować Kaczora ile wlezie, proszę bardzo, ale wykorzystywanie w kampanii umierających, cierpiących ludzi w charakterze dekoracji jest wyjątkową podłością. Do tego, by to zrobić, trzeba być Hieną Gronkiewicz-Waltz.
Fot. Z. Furman, J.Marczewski, M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 41/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.