![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/stale/zalewski_mazurek.jpg)
Uff! Litościwe Kaczory zostawiły nam w opozycji Ligę Polskich Rodzin oraz PSL. Ludzkie ptaszyska.
Apropos ligi. Z pewnym opóźnieniem dotarł do nas numer "Tygodnika Siedleckiego", gdzie opisano smakowitą debatę toczoną na forum sejmiku województwa mazowieckiego. Szło o jakoweś targi w Norymberdze, na które - podobno bez sensu - wydano dwie bańki. Imprezy bronił jednak Jędrzej Dmowski. Pokreślił, że radni w Norymberdze "nie balowali, a jeżeli już, to po pracy". - Nasze panie furorę robiły! Nasze tańce nawet Murzyni podziwiali! - z zapałem przekonywał działacz LPR. Czyż nie jest słodki?
To w ogóle był tydzień nowych przydomków. Koledzy Pawła Piskorskiego z "układu warszawskiego", zainspirowani drzewną publikacją "Dziennika", błyskawicznie ochrzcili swego lidera mianem Gajowego. Oczywiście, nad Gajowym Piskorskim można się wyzłośliwiać, ale trzeba jednak docenić to, jak ciężko pracuje w europarlamencie. Chłopina tak zasuwa, że nie ma czasu zerknąć we własne konto. Wszystko musi robić księgowa. Co to za życie?
Zarząd PO bez zbędnych ceregieli wywalił Gajowego z partii. Pod nóż mają iść też i piskorczycy, z Tatarem Abgarowiczem na czele. Niełatwo ich będzie wziąć w jasyr. W razie potrzeby mogą podjąć działania partyzanckie w lasach. Gajowy zna je jak własną kieszeń. To jest - pardon - oczywiście zna je księgowa Gajowego.
"Życie Warszawy" twierdzi, że Gajowy założy własną partię. Ale chyba w XVII-wiecznym znaczeniu tego słowa. Znaczy, że piskorczycy to lisowczycy, a Abgarowicz skrzyknie kilku swoich, z łukami. A wtedy Julia Pitera nie powinna wychodzić z domu bez solidnej misiurki i gustownego szyszaka.
koalicja&[email protected]
Fot: Z. Furman (Giertych); K. Pacuła (Pawlak, Piskorski); M. Stelmach (Abgarowicz)
Więcej możesz przeczytać w 18/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.