Plan Bakera-Hamiltona to powrót na stary Bliski Wschód. To powrót do polityki balansowania: z jednej strony, mamy przyjaźń z Izraelem, z drugiej - otwarte podejście do państw arabskich. Tę politykę USA wypracowały dopiero za czasów Busha seniora. Zaraz po wojnie to ZSRR był orędownikiem powstania dwóch państw: Izraela i Palestyny, a ówczesne przemówienia Andrieja Gromyki przypominały niektóre mowy żydowskich proroków. Ciepłe relacje między Izraelem a Waszyngtonem zaczęły się dopiero za prezydentury Kennedy'ego i Cartera.
Ten ostatni doprowadził do pokoju z Egiptem. Bush senior z kolei zmusił Izrael do rozmów z Syrią. Clinton, a po nim Bush junior pieścili Izrael. Działo się tak, mimo że ponad 70 proc. Żydów w USA z reguły głosuje na demokratów.
Raport komisji Bakera i Hamiltona może zmienić podejście USA do Izraela. Do gry na Bliskim Wchodzie włączyły się Rosja, Chiny i Francja, a ich wpływ często jest destabilizujący.
Do tego wojna z terroryzmem nie idzie po myśli Busha. Komplikują ją ambicje Iranu i Syrii. Raport Bakera-Hamiltona jest o tyle ważny, że pierwszy raz w czasach tej administracji sytuację w Iraku wiąże się z konfliktem izraelsko- palestyńskim. To dość niewygodne dla Izraela. Co zrobi Bush? Ostatnie dwa lata prezydentury to zwykle czas odważnych decyzji. Być może Bush zdecyduje o powrocie USA na Bliski Wschód. Jeśli nie on, to zrobi to kolejny prezydent.
Raport jest też jednak polityczną konsekwencją wojskowej kompromitacji Izraela w Libanie. Prysnął mit regionalnego imperium. To oznacza przewartościowanie polityki USA w regionie. I być może szansę na pokój.
Ten ostatni doprowadził do pokoju z Egiptem. Bush senior z kolei zmusił Izrael do rozmów z Syrią. Clinton, a po nim Bush junior pieścili Izrael. Działo się tak, mimo że ponad 70 proc. Żydów w USA z reguły głosuje na demokratów.
Raport komisji Bakera i Hamiltona może zmienić podejście USA do Izraela. Do gry na Bliskim Wchodzie włączyły się Rosja, Chiny i Francja, a ich wpływ często jest destabilizujący.
Do tego wojna z terroryzmem nie idzie po myśli Busha. Komplikują ją ambicje Iranu i Syrii. Raport Bakera-Hamiltona jest o tyle ważny, że pierwszy raz w czasach tej administracji sytuację w Iraku wiąże się z konfliktem izraelsko- palestyńskim. To dość niewygodne dla Izraela. Co zrobi Bush? Ostatnie dwa lata prezydentury to zwykle czas odważnych decyzji. Być może Bush zdecyduje o powrocie USA na Bliski Wschód. Jeśli nie on, to zrobi to kolejny prezydent.
Raport jest też jednak polityczną konsekwencją wojskowej kompromitacji Izraela w Libanie. Prysnął mit regionalnego imperium. To oznacza przewartościowanie polityki USA w regionie. I być może szansę na pokój.
Więcej możesz przeczytać w 50/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.