I tak Kościół jest i będzie potęgą bez wiernych, a nawet bez kapłanów; wystarczy, że politycy będą żyli mitem wiary w jego wszechwładzę. Rydzyk i inni pasą się na tej wierze, wzbogacając swoje dominia i czyniąc własne życie iście królewskim. Liczebność wiernych, a zwłaszcza głębokość wiary, nie mają z tym nic wspólnego. Ludzie, w swojej większości, chodzą do Kościoła, bo „wszyscy chodzą”. A religijna obrzędowośćma charakter czysto rytualny, bez żadnego wpływu na wiarę czy postawy moralne.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.