W maju 2018 r. Ptak Warsaw Expo został przyjęty do Światowego Stowarzyszenia Przemysłu Targowego (UFI). Trudno było zdać ten egzamin?
Sama decyzja zapadła szybko – na majowym posiedzeniu UFI w Weronie, ale była poprzedzona wnikliwym i długim sprawdzaniem naszej firmy. Byliśmy prześwietlani wzdłuż i wszerz. Potrzebne były także rekomendacje. Przesłały je inne ośrodki targowe, które są członkami UFI, jak instytucje publiczne, a także wystawcy, którzy u nas byli i znają historię holdingu Ptak SA i pana Antoniego Ptaka.
Ale udało się! Co to dla państwa w praktyce oznacza?
Członkostwo w UFI to taki stempel potwierdzający światową jakość naszego obiektu i organizowanych przez nas imprez. Stempel, który wzmacnia i uwiarygodnia nas wśród zagranicznych wystawców oraz niezależnych organizatorów. A to przekłada się na plany i rozmach naszych imprez. W naszym kalendarzu już teraz roi się od przeróżnych wydarzeń, w sumie w 2018 r. odbędą się 32 imprezy.
Z tym, że nie wszystkie są państwa imprezami, sporo tu targów zewnętrznych, na przykład czerwcowe China Homelife Show czy Euro Dog Show w październiku. Dają państwo swoją przestrzeń i umywają od reszty ręce?
Sama powierzchnia to za mało. Trzeba dać klientowi coś więcej – poczucie bezpieczeństwa. I własne zaangażowanie – zbudować stoiska, zapewnić logistykę, catering, pomóc w zakwaterowaniu… I pracować na sukces klienta do końca. Dzięki temu za rok czy dwa lata zewnętrzny organizator do nas wróci i przyciągnie następnych. Weźmy China Homelife Show, największą w Europie imprezę organizowaną przez prywatny podmiot chiński we współpracy z chińskimi władzami. Chińczycy wybrali nas już po raz trzeci – trzy lata temu było 600 wystawców, w tym roku jest 1700, czyli prawie trzy razy więcej. Szczerze? To wcale nie wskazuje na geniusz zarządzania tym ośrodkiem, ale na geniusz Warszawy. Bo to ona przede wszystkim przyciąga wystawców i odwiedzających z całego świata – kwadrans drogi od Ptak Warsaw Expo jest międzykontynentalne lotnisko, tuż obok jest też zjazd z autostrady… Swoją drogą czerwcowa impreza oznaczała przyjazd do Warszawy 5 tys. gości z Chin, którzy musieli tutaj coś zjeść, gdzieś mieszkać, pójść do sklepu itd. To jest właśnie wartość dodana, którą dają miastu, regionowi i Polsce targi. Od początku istnienia Ptak Warsaw Expo zakładaliśmy, że część targów będzie organizowana u nas przez firmy zewnętrzne. Ich liczba z pewnością będzie rosła. Już teraz takie imprezy, jak chociażby Warsaw Home – jedne z największych na kontynencie targów wyposażenia wnętrz – to ścisła europejska czołówka. Liczymy, że wkrótce do grona naszych klientów dołączą inni organizatorzy wielkich międzynarodowych wydarzeń.
Pierwszy raz będą państwo organizować Euro Dog Show, największą w Europie i drugą na świecie Wystawę Psów Rasowych. Nie boją się państwo tego psiego żywiołu?
Czujemy pewną tremę, tym bardziej że – jak zapowiedziały władze europejskiej federacji kynologicznej – przyjedzie aż 12 tys. psów z właścicielami. Wystawę organizujemy wspólnie ze Związkiem Kynologicznym w Polsce. To będzie impreza otwarta dla publiczności. Przyjadą hodowcy z całego świata. Przewidujemy, że odwiedzi nas 200 tys. gości z kraju i zagranicy.
Rozmawiała
Anita Czech
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.