Polityka
Donald Tusk jest w opinii Polaków najlepszym przywódcą na czas kryzysu – wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego na zlecenie „Wprost". Nazwisko premiera spontanicznie podało 20 proc. respondentów. Kolejni politycy w tym sondażu – Lech Kaczyński i Leszek Balcerowicz – dostali po 2,4 proc. wskazań, czyli ponad osiem razy mniej.
W czasach wzrostu gospodarczego w 2007 r. Tusk był uwodzicielem szastającym obietnicami na prawo i lewo. Dziś wskaźniki ekonomiczne sugerują, że Polskę może ogarnąć spowolnienie gospodarcze. W okresie kryzysu ludzie preferują rządy silnej ręki. Dlatego też Tusk przepoczwarza się z uwodziciela w troskliwego ojca: buduje boiska, wydłuża urlopy macierzyńskie, zapowiada kastrację pedofilów, jest bezwzględny wobec stadionowych chuliganów.
Tusk musi przy tym uważać, by nie przesadzić w dążeniu do uzyskania wizerunku twardego polityka, proponując zmianę systemu politycznego na prezydencki. Zwolennicy takiej zmiany to tylko 37 proc. respondentów, zaś 54 proc. to przeciwnicy. Polacy nie chcą nowych wyborów (36 proc. jest za, a 57 proc. przeciw), Tusk powinien się jednak zastanowić, czy nie warto się postarać zdobyć większość pozwalającą odrzucać weto prezydenta. W innym wypadku, gdy w czasach ewentualnego kryzysu opustoszeją lodówki Polaków, niechętnie będą oni przyklaskiwać nowym aktorskim wcieleniom Tuska i wybiorą na kryzys polityka z krwi i kości.
W czasach wzrostu gospodarczego w 2007 r. Tusk był uwodzicielem szastającym obietnicami na prawo i lewo. Dziś wskaźniki ekonomiczne sugerują, że Polskę może ogarnąć spowolnienie gospodarcze. W okresie kryzysu ludzie preferują rządy silnej ręki. Dlatego też Tusk przepoczwarza się z uwodziciela w troskliwego ojca: buduje boiska, wydłuża urlopy macierzyńskie, zapowiada kastrację pedofilów, jest bezwzględny wobec stadionowych chuliganów.
Tusk musi przy tym uważać, by nie przesadzić w dążeniu do uzyskania wizerunku twardego polityka, proponując zmianę systemu politycznego na prezydencki. Zwolennicy takiej zmiany to tylko 37 proc. respondentów, zaś 54 proc. to przeciwnicy. Polacy nie chcą nowych wyborów (36 proc. jest za, a 57 proc. przeciw), Tusk powinien się jednak zastanowić, czy nie warto się postarać zdobyć większość pozwalającą odrzucać weto prezydenta. W innym wypadku, gdy w czasach ewentualnego kryzysu opustoszeją lodówki Polaków, niechętnie będą oni przyklaskiwać nowym aktorskim wcieleniom Tuska i wybiorą na kryzys polityka z krwi i kości.
Więcej możesz przeczytać w 40/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.