Choć mamy największe pokłady węgla w Europie, uzależniamy się od importu tego surowca z Rosji
Polska będzie uzależniona od importu nie tylko rosyjskiej ropy i gazu, ale także rosyjskiego węgla. I to w sytuacji, gdy wręcz śpimy na węglu, bo jego polskie zasoby szacowane na 40 mld ton należą do największych w Europie. Nieinwestowanie w eksploatację nowych pokładów sprawiło jednak, że wydobycie szybko spada. Polskie elektrownie, niemal w całości opalane węglem, ratują się dziś importem zza wschodniej granicy, z Czech, Republiki Południowej Afryki czy Kolumbii, droższym niekiedy od krajowego surowca nawet o jedną piątą. W tym roku po raz pierwszy więcej węgla kupimy zagranicą, niż tam sprzedamy.
Po raz pierwszy też wydobędziemy mniej węgla używanego w energetyce, niż wynosi krajowe zużycie. To oznacza nieuchronny skok cen energii i ogrzewania.
Po raz pierwszy też wydobędziemy mniej węgla używanego w energetyce, niż wynosi krajowe zużycie. To oznacza nieuchronny skok cen energii i ogrzewania.
Więcej możesz przeczytać w 40/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.