Stefan Chwin, pisarz
Chętnie wracam myślami do pierwszej Wigilii z moją świeżo poślubioną żoną, 40 lat temu. Oboje byliśmy bardzo młodzi – kiedy się pobraliśmy, ona miała 19 lat, ja 20. Zdecydowaliśmy się na ślub bardzo szybko, bo od razu wiedzieliśmy, że to jest to. Byliśmy sami w naszym cudem zdobytym mieszkaniu na 10. piętrze gdańskiego wieżowca.
Na stole nie było za wiele potraw, bo nie mieliśmy pieniędzy, ale mieliśmy za to siebie. Dopiero po naszej skromnej uroczystości pojechaliśmy do rodziców. Teraz będziemy obchodzić 40-lecie tego pierwszego wspólnego Bożego Narodzenia i z przyjemnością wspominam jego wyjątkowość. Takich momentów było więcej, chociażby wtedy, gdy tuż przed świętami urodził się nasz drugi syn, a jego kołyska stała pod choinką.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.