Grypa zabije ponad milion ludzi
W ciągu kilkunastu miesięcy zachoruje ponad miliard ludzi na świecie. U kilku milionów chorych po kilku godzinach od zakażenia rozwinie się krwotoczne zapalenie oskrzeli i płuc z dusznością, sinicą i krwiopluciem. Tylko nielicznych będzie można ratować w szpitalu. Większość chorych będzie umierać w domu, w szkole, na ulicy, w autobusie lub kolejce metra. Do wybuchu takiej epidemii może dojść w każdej chwili. Nie wywoła jej nowa odmiana AIDS, ospy czy powodujący gorączkę krwotoczną wirus Ebola. Takie spustoszenie, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), może spowodować wirus grypy.
Madagaskarka
- Większość ludzi lekceważy grypę, bo powszechne jest przekonanie, że medycyna całkowicie uporała się z tą infekcją - mówi Lidia Brydak, szefowa Krajowego Ośrodka WHO ds. Grypy w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. W ubiegłym "sezonie grypowym" zachorowało w Polsce jedynie 210 tys. osób, najmniej prawie od 15 lat. Wirusolodzy są jednak przekonani, że to jedynie cisza przed burzą. W najbliższych miesiącach może zachorować co najmniej kilka razy więcej ludzi.
- Zwykle co dwa, trzy lata notujemy więcej zachorowań na grypę, a w ostatnich dwóch latach przypadków grypy było niewiele - uważa Andrzej Trybusz, główny inspektor sanitarny. Większą liczbę infekcji zarejestrowano ostatnio na przełomie roku 1999 i 2000. W całym kraju zachorowało wtedy 1,5 mln osób. - W tym sezonie wzrost zakażeń raczej nas nie ominie - prognozuje Andrzej Trybusz. W ciągu kilku tygodni mogą zachorować nawet 3 mln Polaków.
Pierwsze niepokojące ognisko grypy pojawiło się w połowie tego roku na półkuli południowej, gdzie choroba ta atakuje między czerwcem i wrześniem. Instytut Pasteura w Paryżu wyizolował szczep wirusa typu A H3N2, który od czerwca do sierpnia zaatakował ponad 22 tys. mieszkańców Madagaskaru. Do wybuchu większej epidemii nie doszło, bo drobnoustrój zaatakował jedynie mniejsze skupiska ludzi. Wykazał jednak wyjątkową agresywność. Do końca sierpnia zmarło aż 671 chorych, głównie dzieci i ludzi starszych, najmniej odpornych na infekcje. Śmiertelność wyniosła ponad 3 proc. i była pięciokrotnie większa niż podczas epidemii panującej po I wojnie światowej - w latach 1918-1919 osławiona hiszpanka uśmierciła około 40 mln ludzi.
Wylęgarnia zarazków
Wirus hiszpanki kilka lat krążył po świecie, zanim wywołał pandemię. Wykazały to badania genetyczne szczepu tego zarazka, wyizolowanego z próbek tkanek płuc dwóch żołnierzy i kobiety, których zamrożone zwłoki zachowały się na Alasce. Nigdy nie ma pewności, kiedy dojdzie do wybuchu epidemii.
W 1995 r. wirusolodzy byli przekonani, że światu grozi nadzwyczaj silny atak grypy. Do Europy dotarł wtedy wirus Wuhan, nazwany tak od chińskiego miasta, gdzie we wrześniu tego roku pojawił się po raz pierwszy. Rozprzestrzeniał się błyskawicznie: w listopadzie był już w Singapurze, w grudniu dotarł do Ameryki Północnej. Na początku 1996 r. wykryto go w Europie. W lutym i marcu położył do łóżka 8,5 mln Niemców. W Polsce zachorowało 2,7 mln osób. W kolejnych miesiącach epidemia zaczęła jednak wygasać. W następnym sezonie w naszym kraju chorowało jedynie 1,5 mln osób.
Większość wirusologów jest przekonanych, że prędzej czy później dojdzie do wybuchu pandemii. "Nie potrafimy jedynie przewidzieć, kiedy to nastąpi - już w najbliższym sezonie czy dopiero za kilka lat" - twierdzi prof. Albert Osterhaus z Holandii, ekspert WHO. Epidemie grypy wybuchają z zadziwiającą regularnością, zwykle co 20-40 lat. Tymczasem od ponad 30 lat nie było żadnej pandemii. A nic nie wskazuje na to, że infekcja przestała być groźna.
W poprzednim stuleciu zanotowano trzy pandemie, ostatnia - o nazwie Hongkong - zebrała śmiertelne żniwo w 1968 r. (zmarło wtedy 700 tys. ludzi). Pojawiła się zaledwie dziesięć lat po tzw. grypie azjatyckiej, która w 1957 r. uśmierciła milion osób. Podobnie było w XIX w. Dwie największe epidemie wybuchły w 1873 r. i 1889 r. Ludzie "masowo wykrwawiali się na śmierć", jak opisuje Laurie Garret, autorka książki "W obliczu epidemii".
Zabójcze powikłania
- Wirus grypy wykazuje ogromne możliwości zmian antygenowych, co prowadzi do powstawania coraz to nowych szczepów, wywołujących co jakiś czas masowe zachorowania - mówi Grażyna Dulny z Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Z tego powodu nie udało się jeszcze opracować uniwersalnej szczepionki przeciwko grypie (opracowywane co roku preparaty chronią jedynie przed szczepem tego drobnoustroju, który - jak się przewiduje - zaatakuje w najbliższym sezonie).
W 1997 r. przed wybuchem epidemii prawdopodobnie uchroniło świat natychmiastowe wybicie w Hongkongu 1,5 mln kurcząt. Na nową, wyjątkowo groźną odmianę tzw. ptasiej grypy (szczepu A H5N1) zachorowało wtedy osiemnaście osób, aż sześć z nich zmarło. Na szczęście wirus nie zdążył nabrać tzw. cech ludzkich - nie potrafił się przenosić błyskawicznie między ludźmi drogą kropelkową. Do zakażeń doszło jedynie u pracowników ferm i ich rodzin bezpośrednio stykających się z zakażonymi kurczętami.
Był to pierwszy wypadek przeniesienia wirusa grypy bezpośrednio z ptaków na ludzi. Wcześniej wydawało się, że zanim ptasie zarazki zaatakują człowieka, muszą mieć jakiegoś pośrednika, na przykład świnie. W nozdrzach tych zwierząt mieszają się różne szczepy wirusów grypy, z których powstają nowe odmiany drobnoustroju. Sądzono, że dopiero ze świń przenoszą się one na ludzi. Dziś wiadomo, że możliwe jest nawet przeniesienie zarazka z człowieka na ptaki. Pojawiły się też odmiany zdolne atakować zarówno układ oddechowy i pokarmowy człowieka, jak i serce, mózg oraz naczynia krwionośne. Są w stanie szybko się rozprzestrzenić po całym organizmie, doprowadzając do krwotoku i śmierci ofiary.
- W 1995 r. wybuchła w Japonii epidemia grypy, która wyjątkowo często powodowała powikłania neurologiczne - twierdzi prof. Brydak. W wielu wypadkach kończyła się śmiercią. Przed trzema laty japońscy naukowcy wyizolowali wirusa grypy z płynu mózgowo-rdzeniowego sześcioletniej dziewczynki.
Czarny scenariusz
Wirus grypy jest bardziej nieobliczalny, niż jeszcze niedawno sądzono. Wystarczą trzy tygodnie, by wyjątkowo zaraźliwe szczepy zarazka przeniosły się z jednego kontynentu na drugi, na przykład z Azji do Europy. Pierwotne ogniska epidemii występują też w Europie: przed kilkoma laty we Włoszech pojawił się nowy wirus, który po jakimś czasie wykryto w Holandii. "Nie można nawet wykluczyć, że wróci szczep wirusa grypy, który przed ponad 80 laty wywołał hiszpankę" - twierdzi Reinhard Kurth, dyrektor Instytutu Roberta Kocha w Berlinie.
Do dziś nie ustalono, na czym polegała wyjątkowa agresywność tego zarazka. Wiadomo tylko, że jego ofiarami były nie tylko dzieci, przewlekle chorzy i ludzie starsi, ale również zdrowe, silne osoby w kwiecie wieku. Niektórzy umierali już po kilkunastu godzinach od zakażenia. Szpitale były tak przepełnione, że przerażeni ludzie gromadzili się na ulicach i w miejscach publicznych, gdzie masowo umierali. "Na początku obecnego stulecia może dojść do powtórzenia równie dramatycznych wydarzeń, mimo że mamy lepszą opiekę medyczną" - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia.
Najbardziej pesymistyczny scenariusz przewiduje, że w Europie i USA zachoruje na grypę co czwarta osoba. Firmy farmaceutyczne nie nadążą z produkcją nowej, skutecznej szczepionki. Po kilku miesiącach poda się ją jedynie najbardziej potrzebującym: personelowi służby zdrowia, policjantom i strażakom. Dopiero po kilkunastu miesiącach zaszczepi się dzieci, ludzi starszych i przewlekle chorych. Zanim epidemia wygaśnie, w ciągu dwóch, trzech lat może pochłonąć milion ludzkich istnień.
Superwirus zabójca |
---|
Groźne mutacje wirusa grypy powstają na skutek wymieszania materiału genetycznego dwóch różnych szczepów zarazków, które jednocześnie zaatakowały człowieka lub zwierzę. Uczeni najbardziej obawiają się, że dojdzie do wymieszania materiału genetycznego wirusów ptasiej i ludzkiej grypy. Wtedy powstałby łatwo przenoszący się między ludźmi superwirus o wyjątkowej sile zabijania. Wirus grypy charakteryzuje się rzadko spotykaną wśród drobnoustrojów tzw. segmentową budową (osiem odrębnych fragmentów RNA, kwasu rybonukleinowego), ułatwiającą powstawanie mutacji. |
W 1997 r. ptasia grypa zaatakowała 18 osób, 6 z nich zmarło (w tym trzyletnie dziecko). Wirus zniszczył ich narządy wewnętrzne, spowodował uszkodzenie mózgu i wewnętrzny krwotok. Chorzy umierali, dusząc się, gdyż ich płuca zalewał śluz. |
Jak można się zarazić |
---|
Wirus grypy najczęściej przenoszony jest przez ślinę i katar - podczas kaszlu, kichania, a nawet rozmowy. Najłatwiej się zarazić w początkowym stadium infekcji, chory może jednak zarażać nawet przez 7-9 dni od wystąpienia grypy. Okres rozwoju choroby od chwili zakażenia trwa zwykle kilka godzin, najwyżej dwa dni. Znany jest wypadek, gdy podczas lotu trwającego 4,5 godziny grypą zaraziło się trzy czwarte pasażerów samolotu. |
Na tropie wirusa |
---|
Grypa była znana już w starożytności, ale dopiero w 1932 r. wywołującego ją wirusa wykrył Amerykanin Richard Shope. Natrafił on na drobnoustrój wywołujący świńską grypę. Potem okazało się, że jest on spokrewniony z wirusem, który w 1918 r. wywołał hiszpankę, największą pandemię grypy XX w. |
Wizytówka grypy |
---|
Pierwszymi objawami grypy są pojawiające się nagle dreszcze oraz bóle kości, stawów, mięśni, głowy, a także ogólne osłabienie i gorączka powyżej 39şC. Niektórzy mają suchy kaszel, czasami katar, odczuwają drapanie i ból w zaczerwienionym gardle (bez ropnej wydzieliny). Może się także pojawić zapalenie krtani i tchawicy. Te dolegliwości powinny ustąpić po pięciu dniach, najpóźniej po tygodniu. Gdy utrzymują się dłużej, mogą świadczyć o rozwoju powikłań: nadkażenia bakteryjnego w postaci zapalenia płuc, oskrzeli, zatok ucha lub ropnego kataru. |
Pandemia śmierci |
---|
Grypa znana jest od starożytności. Pierwszą epidemię w 412 r. p.n.e. opisał Hipokrates. W 786 r. prawdopodobnie zdziesiątkowała armię Karola Wielkiego. W 1580 r. wyludniła niektóre hiszpańskie miasta. Pandemie (obejmujące kilka kontynentów) pojawiły się dopiero w XIX wieku, gdy powstały ogromne metropolie i więcej ludzi zaczęło się przemieszczać po całym świecie. 1918 - Hiszpanka spowodowała śmierć 25-40 mln osób 1957 - Grypa azjatycka zabiła milion chorych 1968 - Z powodu grypy Hongkong zmarło 700 tys. ludzi |
Jakie są powikłania |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 47/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.