PEARL JAM
Riot Act
Ostatni rozbitkowie z Seattle, stolicy muzyki niepokornej. Poeci gitarowych opowieści powrócili bez rewolucyjnej metamorfozy. Rockowe historie przeplatane niezwykłym, rozpaczliwym, rozwibrowanym, to znów magicznym głosem Eddiego Veddera. Niezwykła lekkość ich muzyki, niestety, gubi skrzydła, gdy zespół forsuje tempo. Nie sprzyja im ani hałas, ani szybkość. Anioł geniuszu podnosi głowę w pieśniarskich nastrojach i balladowych leniwcach. Kameralność to największy sojusznik Pearl Jam. Wtedy muzyka świętuje? Wesołych świąt!
***
ALA JANOSZ
Ala Janosz
Cudowne dziecko polskiej piosenki kontratakuje. Laureatka piosenkarskich wyborów samorządowych, czyli programu "Idol", nagrała płytę słodko-gorzką. Słodka jest sama wokalistka, jej młodzieńczość, brawura, bezpretensjonalność. Gorzki, niestety, smak rutyny i repertuarowego bezpieczeństwa niektórych kompozycji. Od siedemnastolatki początku XXI wieku wymagam piosenek na miarę metryki i czasów. Generalnie start udany. Gdy jeszcze kilku wujków uda się do lamusa, na następnej płycie będzie lepiej.
***
WIRED-UP 2
Najlepszy składak do terroryzowania rodziny podczas przedświątecznych manewrów. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o współczesnym rockowym łojeniu, a boicie się zapytać. Mamy więc przegląd mocnej młodzieży grającej mocne piosenki na solidną nutę. Nie ma tu może zespołów wysadzających bezpieczniki całego pokolenia, ale jest optymistycznie głośno i konstruktywnie. Takie nazwy, jak Linkin Park, P.O.D. czy Nicelback, to wystarczający zapalnik, by wysadzić w powietrze ciszę i święty spokój sąsiadów.
***
Riot Act
Ostatni rozbitkowie z Seattle, stolicy muzyki niepokornej. Poeci gitarowych opowieści powrócili bez rewolucyjnej metamorfozy. Rockowe historie przeplatane niezwykłym, rozpaczliwym, rozwibrowanym, to znów magicznym głosem Eddiego Veddera. Niezwykła lekkość ich muzyki, niestety, gubi skrzydła, gdy zespół forsuje tempo. Nie sprzyja im ani hałas, ani szybkość. Anioł geniuszu podnosi głowę w pieśniarskich nastrojach i balladowych leniwcach. Kameralność to największy sojusznik Pearl Jam. Wtedy muzyka świętuje? Wesołych świąt!
***
ALA JANOSZ
Ala Janosz
Cudowne dziecko polskiej piosenki kontratakuje. Laureatka piosenkarskich wyborów samorządowych, czyli programu "Idol", nagrała płytę słodko-gorzką. Słodka jest sama wokalistka, jej młodzieńczość, brawura, bezpretensjonalność. Gorzki, niestety, smak rutyny i repertuarowego bezpieczeństwa niektórych kompozycji. Od siedemnastolatki początku XXI wieku wymagam piosenek na miarę metryki i czasów. Generalnie start udany. Gdy jeszcze kilku wujków uda się do lamusa, na następnej płycie będzie lepiej.
***
WIRED-UP 2
Najlepszy składak do terroryzowania rodziny podczas przedświątecznych manewrów. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o współczesnym rockowym łojeniu, a boicie się zapytać. Mamy więc przegląd mocnej młodzieży grającej mocne piosenki na solidną nutę. Nie ma tu może zespołów wysadzających bezpieczniki całego pokolenia, ale jest optymistycznie głośno i konstruktywnie. Takie nazwy, jak Linkin Park, P.O.D. czy Nicelback, to wystarczający zapalnik, by wysadzić w powietrze ciszę i święty spokój sąsiadów.
***
Więcej możesz przeczytać w 47/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.