Załatwione odmownie - Ćwierć Erharda, pół Bokrosa

Załatwione odmownie - Ćwierć Erharda, pół Bokrosa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Reformy Schrödera i Hausnera to kropla w morzu liberalizacyjnych i deregulacyjnych potrzeb
Po Europie krążą dowcipy w rodzaju: Przychodzi, powłócząc nogami, Europa do lekarza. "Panie doktorze! - mówi. - Cierpię na starcze zaniki pamięci". "Od jak dawna?" - pyta lekarz. "Co od jak dawna?" - pyta Europa. Ten czarny humor jest z pewnością przesadzony, ale powiedzmy sobie szczerze - jest w nim dużo prawdy. Pełzający wzrost gospodarczy (0-1 proc.), za to 10-procentowa stopa bezrobocia, a tak naprawdę jeszcze większa, bo w krajach przerośniętego "socjalu" wypchnięto miliony ludzi na przedwczesne emerytury. Włochy mają najmłodszych emerytów na świecie (młodszych nawet niż Polska!). Poziom aktywności zawodowej w kontynentalnej Europie jest znacznie niższy niż w krajach anglosaskich czy Japonii itd., itp.

Kraj kwitnącego socjalu
Spośród krajów kontynentalnej Europy najwyższy poziom eurosklerozy (termin ukuty przez Herberta Gierscha, niemieckiego liberalnego ekonomistę) notują Niemcy. Przez ostatnich 20 lat w Europie tempo wzrostu PKB wynosiło 2 proc. z małym ogonkiem, ale w Niemczech było o jedną trzecią niższe od średniej. W latach 1999-2003 Niemcy były na ostatnim miejscu w UE ze średniorocznym tempem w wysokości 1,3 proc.! Kraje przerośniętego "socjalu" i nadmiernej regulacji plasowały się niewiele lepiej. Włochy, Holandia, Austria i Belgia notowały tempo wzrostu PKB poniżej 2 proc. Trochę lepiej wyglądała sytuacja w krajach skandynawskich, które "socjalu" mają również w nadmiarze, ale są w mniejszym stopniu przeregulowane.
Reformy są więc pilnie potrzebne, ale zdemoralizowani "socjalem" Niemcy wykształcili w sobie syndrom zależności. Z badań opinii wynika, że znaczna większość Niemców uważa gospodarkę wolnorynkową za stresującą i ryzykowną, prawie 80 proc. niemieckiej siły roboczej oczekuje od państwa zapewnienia zatrudnienia (nie stresującego) i godziwej płacy! Niemcy wykazują przy tym niewątpliwą schizofrenię: przed ostatnimi wyborami dwie trzecie ankietowanych było przeciwko jakimkolwiek zmianom w regulacjach państwa socjalnego, a jednocześnie więcej jeszcze uważało, że zmiany są nieuchronne. W ostatnich latach zerowego wzrostu coraz więcej osób i środowisk mówi o konieczności wprowadzenia zmian, których do niedawna domagali się jedynie przedstawiciele biznesu i liberalni ekonomiści. Obie główne partie, SPD i CDU/CSU, kluczyły po marginesach spraw istotnych dla gospodarki.
Schizofrenia nie jest dobrym doradcą ani nie wprawia w dobry nastrój. A zły nastrój zwraca się bardziej przeciwko rządzącym niż opozycji. Dlatego poparcie dla rządu deklarowało ostatnio 25 proc. ankietowanych, a dla opozycji - dwa razy tyle. Tonący brzytwy się chwyta. Zgodnie z cytowaną już przeze mnie zasadą George'a Shultza ("Jeśli sytuacja zrobi się dostatecznie niedobra, ludzie powezmą nawet najbardziej oczywiste i niezbędne kroki"), kanclerz Schröder zdecydował się na "wielkie reformy". Tak przynajmniej "Agendę 2010" określa rządowa propaganda, co - jak się wydaje - "kupili" wcale liczni berlińscy korespondenci opiniotwórczych dzienników.

Ćwierć Erharda
Ekonomiści i ludzie biznesu są innego zdania. Gazety, niestety, plotą głupstwa. "Największe od II wojny światowej" reformy agendy są bardzo skromne. To kropla w morzu liberalizacyjnych i deregulacyjnych potrzeb. Cóż bowiem zawiera agenda? Małe firmy (ale nie firmy w ogóle) będą mogły zwalniać pracowników bez długotrwałych procedur i kosztownych odpraw. Nie jest to więc żaden element liberalizacji rynku pracy, lecz wyjątek od reguł ochronnych. Podobnie jak to, że bezrobotni nie będą mogli w nieskończoność odrzucać ofert pracy, która im nie odpowiada, i mimo to otrzymywać latami wysokie zasiłki. Tu swoboda zostanie trochę ograniczona. Skala cięć podatkowych stanowi - nawet uwzględniając różnice skali gospodarek - drobniutki ułamek tego, co zaaplikował amerykańskiej gospodarce rząd George'a W. Busha.
I deregulacja, i liberalizacja podatków są więc przedsięwzięciami naskórkowymi i ich efekty będą marginalne, o ile w ogóle jakiekolwiek będą. Niemców czekają jeszcze liczne frustracje, rozczarowania i kolejne "ćwierćreformy". Pisanie o najgłębszych reformach od II wojny światowej świadczy tylko o młodości zajmujących się Schröderowskimi ćwierćreformami dziennikarzy, którzy nie pamiętają reform wicekanclerza Erharda (oraz o ich lenistwie, gdyż nie zadali sobie trudu, by przeczytać cokolwiek na ten temat).
Reformy Ludwiga Erharda z 1948 r. zrywały z tradycją gospodarki nakazowo-rozdzielczej z czasów hitlerowskich (która od gospodarki komunistycznej różniła się tym, że nie zniszczono tam do końca własności prywatnej). Zrywały też z niewiele mniejszym zakresem komenderowania i rozdzielania wprowadzonym przez okupacyjne administracje alianckie w zachodnich Niemczech. Radykalna liberalizacja i reforma walutowa (wprowadzenie D-marki) wzbudziły wówczas poważne zastrzeżenia władz okupacyjnych, wspieranych przez "postępowych" ekonomistów.
Na szczęście, Ludwig Erhard nie cofnął się i w ten sposób Niemcy dostały najbardziej liberalną reformę w ówczes-nej Europie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemiecki Wirtschafts-wunder (cud gospodarczy) zaowocował wzrostem PKB w wysokości 10 proc. rocznie, szybkim wzrostem zatrudnienia (a dopiero później płac), trwałą nadwyżką eksportową i uczynieniem z nowej niemieckiej waluty jednej z najmocniejszych walut światowych.
Z upływem lat jednakże ze "społecznej gospodarki rynkowej" pozostał tylko "socjal" - rynku było w niej coraz mniej. Jeden z analityków policzył, że w powyborczym programie rządowym czerwono-zielonej koalicji termin "socjalny" powtarza się - w różnych wariantach - 99 razy, podczas gdy "gospodarka rynkowa" - tylko 4 razy.

Od Erharda do Bokrosa
Przez najbliższe dwa lata nic się więcej w Niemczech reformatorskiego nie wydarzy. A po wygraniu wyborów przez dzisiejszą opozycję również nie należy oczekiwać dużo więcej. Doświadczenia prawicowych rządów francuskich wskazują, że mentalność milimetrowych zmian, kunktatorstwo i strach przed zdemoralizowanym elektoratem są w sklerotycznym "jądrze" Europy charakterystyczne dla obu głównych obozów politycznych.
A jak na tym tle wyglądają nasi socjaldemokratyczni reformatorzy? Niestety, niewiele lepiej. Mimo znacznie mniejszego przywiązania do lewicowych ideałów (i większej dozy oportunizmu) opór wobec wielce skromnego planu Hausnera jest bardzo duży. W niedawnych debatach nad budżetem na 2004 r. został on po prostu zlekceważony przez klub rządzącej koalicji.
A przecież plan Hausnera zakładał dość ograniczoną skalę cięć wydatków budżetowych. Przypomnijmy, że w początkach 1995 r., w sytuacji wysokiego podwójnego deficytu (budżetowego i płatniczego), Lajos Bokros zdecydował się na Węgrzech na cięcia wydatków (głównie "socjalu") w wysokości 6 proc. PKB w ciągu dwóch lat. Tymczasem plan Hausnera zakłada cięcia w wysokości 3 proc. PKB, i to w ciągu czterech lat. W dodatku część tych cięć to zabiegi raczej iluzoryczne. Określenie "pół Bokrosa" jest naszemu programowi nadane raczej na wyrost. Wnioski są więc podobne jak w wypadku reform niemieckich. Nawet udany plan Hausnera będzie mieć niewielkie efekty, znacznie okrojony nie będzie mieć żadnych efektów.
Więcej możesz przeczytać w 6/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 6/2004 (1106)

  • Wprost od czytelników8 lut 2004Listy od czytelników3
  • Cała władza w ręce rybożerców!8 lut 2004Żeby zostać grubą rybą - trzeba często jeść ryby.3
  • Skaner8 lut 2004Mafia z prokuratorem Wielomilionowe łapówki na zagranicznych kontach konkubenta prokurator Katarzyny Sawickiej, jego interesy węglowe z białoruskim handlarzem bronią i matactwa w śledztwie dotyczącym opisanego przez "Wprost" (nr 3) sylwestra w...6
  • Sawka8 lut 20047
  • Dossier8 lut 2004MAREK BOROWSKI marszałek Sejmu RP Jeżeli nie daje się przeforsować bardzo ważnych reform, to pytam, jaki jest cel rządzenia rządu? na konferencji prasowej BRONISŁAW KOMOROWSKI poseł Platformy Obywatelskiej PiS już był w ogródku, już witał...7
  • Kadry8 lut 20049
  • Jestem, więc piszę - Rogacz stanu8 lut 2004Każdy działacz SLD może mieć nadzieję, że jutro zostanie ministrem, a pojutrze go odwołają11
  • Infekcja8 lut 2004Klub poselski Romana Jagielińskiego potraktował państwo jak łup12
  • Playback8 lut 200413
  • O raporcie komisji8 lut 2004Marek Majewski13
  • Poczta8 lut 2004Grupa trzymająca zboże W artykule "Grupa trzymająca zboże" (nr 4) pojawił się błąd. Kombinat Rolny Kietrz spółka z o.o. nie stał się własnością niemieckiego koncernu Südzucker, choć w tej sprawie podpisano już list...13
  • Z życia koalicji8 lut 2004Ledwo Oleksy wszedł do rządu i - BUM! Rząd dostał baty w głosowaniu nad budżetem. Ciekawe, czy jeszcze miał ubaw, czy już go zabolało. Na gabinet Millera-Oleksego wypiął się Roman Jagieliński i jego zbieranina. Roman zazwyczaj popierał grzecznie,...14
  • Z życia opozycji8 lut 2004No to ładnie! Z TVN zniknął Tomasz Lis, bo okazało się, że może wygrać z Jolantą Kwaśniewską. Byle go tylko nie znaleziono gdzieś w lesie. Podniecone budżetowĄ klęską rządu PiS wezwało opozycję do odrzucenia planu Hausnera i przejęcia władzy....15
  • Fotoplastykon8 lut 2004Henryk Sawka / www.przyssawka.pl16
  • Tabletka fikcji w pigułce8 lut 2004Gdy policjanci wpadli do laboratorium, fałszerze trzymali w ręku pistolety... do malowania.18
  • Wejście Dworaka8 lut 2004Nie wyobrażam sobie budowania czegokolwiek bez rozliczeń - zapowiada nowy prezes TVP22
  • Demokracja handlowa8 lut 2004Julian zaoferował pretorianom po 25 tysięcy sestercji i został rzymskim cesarzem24
  • Polski panteon SS8 lut 2004Krwawymi jatkami podczas tłumienia powstania warszawskiego wsławili się podwładni Oskara Dirlewangera.26
  • Ekspres do Brukseli8 lut 2004W rok można zbudować w gminach drogi, małe elektrownie, tanie hotele i uregulować rzeki29
  • Giełda i wektory8 lut 2004HossaŚwiat Słodko-gorzki minister Pracownicy norweskiego przemysłu cukierniczego, protestujący przeciwko obowiązującemu od 82 lat podatkowi od czekolady, dostali od ministra finansów Pera-Kristiana Fossa nietypową odpowiedź. Foss wysłał...32
  • Reforma albo śmierć8 lut 2004Ostatnia wersja planu Hausnera to pułapka na Platformę Obywatelską?34
  • Owieczka skarbu8 lut 2004Ministrem skarbu powinien być mocny chłop, któremu nie zadrży ręka36
  • Strusie w garniturach8 lut 2004\"Strategia podatkowa\" rządu jest dobra, bo nie zostanie wprowadzona w życie Są dwie rzeczy na świecie, których nie sposób uniknąć: śmierci i płacenia podatków\" - mawiał Benjamin Franklin.38
  • Motorniczy Bush8 lut 2004Rozmowa z profesorem Garym S. Beckerem42
  • Załatwione odmownie - Ćwierć Erharda, pół Bokrosa8 lut 2004Reformy Schrödera i Hausnera to kropla w morzu liberalizacyjnych i deregulacyjnych potrzeb44
  • Supersam8 lut 2004Rakiety Schumachera Nowe auto Michaela Schumachera zaprezentowano w siedzibie teamu Ferrari w Maranello koło Modeny. Sześciokrotny mistrz świata Formuły 1 zasiądzie w bolidzie F2004, by obronić tytuły zarówno w klasyfikacji...46
  • Golenie frajerów8 lut 2004Jeśli są u nas prawdziwi trenerzy, to z zagranicy48
  • CyberSARS8 lut 2004Komputerowy wirus może opróżnić nasze konto bankowe51
  • Angkorland8 lut 2004Angkor był najbogatszym miastem świata, ponaddwukrotnie większym niż starożytny Rzym52
  • Królowa spiskowych teorii8 lut 2004Współczucie dla księżnej Diany otworzyło serca, ale odebrało rozum56
  • Być na topce8 lut 2004Twórcy programu "Top of the Pops" doszli do mistrzostwa w robieniu przeboju z listy przebojów58
  • Afera Bergu8 lut 2004Jak komunistyczna bezpieka podzieliła środowiska emigracyjne60
  • Know-how8 lut 2004Wyłaącznik uzależnień, Zagład neanderdalczyków, Drut kolczasty w psychice63
  • Ryby atakują8 lut 2004Powoli dołączamy do elity ludzi prawidłowo się odżywiających. Spożycie ryb i ich przetworów wśród osób wykształconych i dobrze sytuowanych, które intensywnie pracują i dbają o dietę, jest już prawie trzykrotnie większe od przeciętnej. Polacy...64
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Masło lubi pływać8 lut 2004Drogi Robercie! Moje życie nabrało nowych blasków od czasu, gdy okazało się, że w pobliskim sklepie hurtowni z towarami z Dalekiego Wschodu mają mrożonego butterfisha, czyli rybę maślaną.70
  • Nauka manipulacji8 lut 2004VI Konfrontacje Naukowe "Wprost": socjologia groźniejsza niż fizyka jądrowa!72
  • Bez granic8 lut 2004Narodziny proroka Saparmuradowi Nijazowowi, prezydentowi Turkmenistanu, nie wystarcza już bycie dożywotnim przywódcą kraju oraz tytuł turkmenbaszy, czyli ojca Turkmenów. Zamarzył sobie, że zostanie jeszcze obwołany prorokiem...74
  • Rów atlantycki8 lut 2004Jakiej Europy potrzebuje Ameryka?76
  • Bankierzy Saddama8 lut 2004Mosad wykrył 70 banków, do których prowadzą ślady prania pieniędzy Husajna.80
  • Zasłona polityczna8 lut 2004Jak Francuzi wyhodowali u siebie wojujący islam84
  • Saladyn Nasralla8 lut 2004Czy uwolnienie setek terrorystów nie jest zachętą do terroru?86
  • Menu8 lut 2004Komiks Kocia logika Świat sefardyjskich Żydów, w którym ścierają się kabała i talmudyczna tradycja, to temat nienowy. Ale jak potraktować dzieło, w którym postacią spierającą się z rabinem, a nawet cytującą Biblię jest...88
  • Oscariada8 lut 2004W Hollywood liczy się widz, zaś w Europie zadufany w sobie twórca90
  • Erotyczny profesor8 lut 2004Nicole Kidman w łóżku z Anthonym Hopkinsem94
  • Wrzód palanta8 lut 2004Jak się kochają emeryci95
  • Zosia niesamosia8 lut 2004Rozmowa z Robertem Bentonem, amerykańskim reżyserem95
  • Newton obiektywu8 lut 2004Robił precyzyjne, doskonałe pod względem formalnym fotografie pięknych modelek w wytwornych kreacjach. Robił też fotografie nagich kobiet przy lśniących karoseriach nowoczesnych samochodów lub zdjęcia samych bajecznie długich kobiecych nóg...96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego8 lut 2004INDIOS BRAVOS Mental Revolution Oto co może wyniknąć z połączenia świata rocka, reggae, hip hopu i szeroko pojętego electro. Były lider grupy Hey Piotr Banach dokonuje śmiałego eksperymentu i majstruje taką właśnie krzyżówkę. Druga część...97
  • Powszechne ześwinienie8 lut 2004Nic tak dobrze nie wybiela przeszłości jak autobiografia98
  • Sława i chała8 lut 2004Kino, Książka, Teatr - recenzje99
  • - Doping w sporcie8 lut 2004Do tegorocznych anomalii należy zaliczyć stosunkowo wczesne przebudzenie się komisji antydopingowych. Prasa opisała sukces połączonych sił policyjno-celno-fiskalnych Republiki Francuskiej. Siły podsłuchiwały komórkę, po czym osaczyły i...100
  • Informacja, czyli nakaz8 lut 2004Niebieska tablica, na niej biała litera "P". Ten oto drogowy znak informacyjny stał się - decyzją Trybunału Konstytucyjnego - znakiem nakazu i oznacza parking płatny. Poniżej kilka innych drogowych znaków informacyjnych, które decyzją trybunału...100
  • Organ Ludu8 lut 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI101
  • Skibą w mur - Bez obrazy8 lut 2004Obrazić kogoś można, malując jego zły obraz. Obrażać mogą jednak nie tylko malarze, ale także krytycy sztuki, gdyż znają się na obrazach. Ci, którzy nie znają się na obrazach, podają za obrazę do sądu. W przeszłości nasz kraj słynął z...102