- Ledwo Oleksy wszedł do rządu i - BUM! Rząd dostał baty w głosowaniu nad budżetem. Ciekawe, czy jeszcze miał ubaw, czy już go zabolało.
- Na gabinet Millera-Oleksego wypiął się Roman Jagieliński i jego zbieranina. Roman zazwyczaj popierał grzecznie, co trzeba było, ale znudziły mu się okruchy z pańskiego stołu - wszak to następca Witosa. I zażądał rozmaitych stanowisk, których nie dostał. No to SLD dostał w tyłek.
- W klubie Jagielińskiego jest paru wywalonych z SLD. Między innymi posłowie Jagiełło i Łapiński. Ten ostatni pewnie nie przypuszczał, że tak szybko odegra się na kolegach, którzy rzucili go wilkom na pożarcie. Okazuje się, że zemsta jest nie tylko rozkoszą bogów, ale i małych pucołowatych facetów z komicznym zarostem.
- Kiedy stracił stanowisko za swoje błędy, zachowuje się jak złośliwa małpa - podsumował działania byłego ministra zdrowia jego dawny kolega partyjny Piotr Gadzinowski. Ech, gdyby każdy członek SLD przepoczwarzał się w jakiegoś zwierzaka po kilku błędach, można by w Sejmie zorganizować safari.
- Nowy włodarz klubu SLD Krzysztof Janik bardzo się zbulwersował zdradą chłopstwa i inteligencji pracującej. Stwierdził, że Jagieliński i jego ludzie mogą spadać na drzewo. A wicepremier Oleksy zapowiedział wywalanie renegatów, z czego tylko się da. Zaraz potem wierchuszka SLD spotkała się z Jagielińskim, by przebłagać go do planu Hausnera. Rozmowy odbyły się na bardzo wysokim szczeblu rozłożystego dębu.
- Liderzy SLD dzielnie przyznają, że jeśli dzieło Hausnera, związkowców i Unii Pracy polegnie w Sejmie, trzeba będzie rozpisać przedterminowe wybory. Spryciarze! Teraz mają jeszcze szansę załapać się na kilka mandatów.
- Kończy się weryfikacja. SLD odchudził się prawie o połowę, a jeszcze trzeba będzie wywalić tych, którzy nie odeszli po dobroci. W każdym razie do wzięcia jest teraz w kraju 70 tys. doświadczonych działaczy. Prawico, co ty na to?
- Jakiś facio związkowiec został ministrem skarbu w rządzie Millera - Oleksego. Na początku działalności, zaraz po nominacji, zabłądził w Pałacu Prezydenckim. Ba! Po takim całusie od Aleksandra Kwaśniewskiego niejednemu by się we łbie pomieszało!
- Ciekawe, jak te pieszczoty przetrzymał George W. Bush? Byle tylko nie uderzył teraz na Chiny!
- Prawdziwe to pożegnanie z Brunatnym Robertem! A chyba też i z Wielbicielem Młodych Iglesiasów Sławkiem Zielińskim! Dokąd pójdą chłopcy z naszego puebla? Telewizja Białoruska Oddział w Mińsku potrzebuje fachowców. A zatem - parafrazując przebój Pet Shop Boys - go East!
- Chwilowo SLD olało Romana Jagielińskiego, jego wąsy i jego chłopaków. Ale rząd Millera - Oleksego prowadzi politykę proekologiczną i niewykluczone, że jeszcze wróci na drzewo.
- Lewica dołuje. Nawet prezydentowi spadło, a premiera nie trawi już 90 proc. Polaków. Ci pozostali to pewnie mniejszości narodowe.
Więcej możesz przeczytać w 6/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.