Siedem tysięcy złotych za noc bierze ekskluzywna prostytutka
Na pierwsze imię mam Daria, a na drugie: 500 euro za noc - tak przedstawia się jedna z luksusowych polskich prostytutek, a właściwie pań do towarzystwa (angielskie escort girls). Bo Daria nie tylko uprawia seks, ale uczestniczy też w kongresach (także międzynarodowych), spotkaniach biznesowych, może pełnić funkcję tłumaczki bądź asystentki, przygotować przegląd prasy czy opowiedzieć o ostatnio wydanych książkach, towarzyszyć w teatrze bądź podczas kolacji, wyjechać razem na narty czy doradzać przy zakupach. Daria pracuje dla polskiego oddziału HotEscort - sieciowej agencji, która oferuje usługi wykształconych prostytutek na całym świecie. Z ofert, do których dotarliśmy, wynika, że dziewczyny mają przeważnie mniej niż 25 lat, ukończyły studia bądź jeszcze studiują, znają dobrze dwa, trzy zachodnie języki i wyglądają jak modelki (często są modelkami). W jednej z najbardziej luksusowych agencji pracują dziewczyny, które ukończyły architekturę, medycynę, informatykę, bankowość bądź zarządzanie. Najdroższe polskie escort girls kosztują 600 euro za trzy godziny towarzystwa, 1,2 tys. euro za noc, 5 tys. euro za tydzień i 14 tys. euro za miesiąc.
Rudolph Ingold, francuski socjolog zajmujący się prostytucją, uważa, że escort girls są wynikiem typowej dla współczesnych czasów specjalizacji. Jego zdaniem, ta specjalizacja spowoduje, że w przyszłości uliczna prostytucja czy tzw. dzielnice uciech będą przegrywać z dziewczynami z agencji sieciowych, które zajmą się wynajmowaniem ich nie tylko do uprawiania seksu. Escort girls decydują się na uprawianie luksusowej prostytucji, bo w ten sposób poznają wpływowych ludzi biznesu, mediów czy kultury, przygotując się do prowadzenia własnych firm czy znajdąc przyszłych partnerów w interesach.
Asysta seksualno-archeologiczna
W Polsce powstały dotychczas cztery takie agencje, uznawane za światową ekstraklasę. Dotarliśmy do szefa jednej z nich - powstałej w 2001 r. agencji Avocadoescorts. W jego agencji pracuje pięć dziewczyn. Agnieszka jest na przykład studentką Uniwersytetu Warszawskiego, świetnie mówi po angielsku i hiszpańsku, specjalizuje się w historii i archeologii. Wiktoria jest z wykształcenia informatykiem, mówi biegle po angielsku, niemiecku, francusku i japońsku. Jest zawodową modelką i fotografem. Ustaliliśmy, że jej ojciec ma dużą firmę. Jak zapewnia szef Avocadoescorts, w Polsce dziewczyny najczęściej towarzyszą klientom na oficjalnych spotkaniach i bankietach.
Klientami Avocadoescorts są głównie obcokrajowcy, przede wszystkim Amerykanie, Francuzi i Japończycy. Zanim dojdzie do kontaktu z dziewczyną, właściciel agencji przeprowadza z klientem swoistą "rozmowę kwalifikacyjną", by wykluczyć sytuacje, mogące zagrażać escort girls. - Klienci nie są dla nas anonimowi. Zanim dojdzie do transakcji, staramy się zebrać informacje o nich. I to jest wystarczające zabezpieczenie dla dziewczyn - mówi nasz rozmówca. Klient ma zazwyczaj pięć minut na akceptację escort girl. Jeśli w tym czasie z niej zrezygnuje, płaci tylko 200 euro. Jeśli zrezygnuje godzinę później, traci już 30 proc. umówionej sumy.
Agenci seksu
Escort girls rzadko pracują na godziny. Najczęściej mają zlecenia na kilka dni (zdarzają się też klienci wynajmujący dziewczyny na miesiąc). Z raportu "Państwo francuskie i dochody z prostytucji", przygotowanego przez paryskie biuro zajmujące się osobami, które mają kontakt z organami ścigania, wynika, że escort girls zarabiają nawet 20 tys. euro miesięcznie.
Ingold badał sposoby werbowania dziewczyn. Najczęściej przedstawiciele agencji składają propozycje atrakcyjnym studentkom i stażystkom, głównie z kierunków ekonomicznych i marketingowych. Dziewczyny zachęcane są nie tylko wysokimi zarobkami, ale też specjalistyczną opieką medyczną czy wykupieniem pakietu ubezpieczeń.
Właściciel Avocadoescorts twierdzi, że dziewczyny do towarzystwa pracują w tym zawodzie średnio rok. Później zwykle wiążą się z bogatym mężczyzną, któremu kiedyś towarzyszyły, dostają dobrze płatną pracę bądź zakładają własne firmy. Często klienci protegują swoje byłe płatne kochanki asystentki.
Nie tylko ciało
Z badań przeprowadzonych przez Jody Raphael z Center for Impact Research for the Prostitution Alternatives Roundtable z San Francisco wynika, że lepiej wykształceni i sytuowani klienci prostytutek po prostu nudzą się z dziewczynami oferującymi tylko seks. Aż 67 proc. badanych twierdziło, że nie sprawia im przyjemności seks, któremu nie towarzyszy rozmowa na interesujące tematy. Z kolei 34 proc. badanych chciałoby obok seksu mieć przyjemność z pokazania się z dziewczyną na konferencji bądź przyjęciu. Badani to samotni lub rozwiedzeni mężczyźni w wieku 35-60 lat (zarabiający powyżej 250 tys. USD rocznie). Podobne tendencje widoczne są w Europie. Aż 78 proc. klientów nie jest zadowolonych z usług oferowanych w amsterdamskich czy brukselskich lupanarach, bo nie towarzyszy im nic oprócz seksu - wynika z badań przeprowadzonych przez Francesca Bettio, włoskiego socjologa.
Bettio zauważa, że osoby wykształcone i dobrze sytuowane chcą uprawiać seks z osobami, z którymi mogą porozmawiać o godnych obejrzenia wystawach czy najnowszych bestsellerach. Daria jest dla przyjeżdżających do Polski w interesach cudzoziemców nie tylko kochanką, ale także przewodniczką po polskiej gospodarce czy kulturze.
Lęk przed odpowiedzialnością
Psycholodzy badający zjawisko luksusowej prostytucji, na przykład Edward Millican z Columbia College of Missouri, twierdzą, że oprócz pieniędzy i możliwości zrobienia kariery na skróty, piękne i wykształcone kobiety uprawiają prostytucję "z lęku przed odpowiedzialnością za stały bądź nieudany związek". Bettio podkreśla, że młode dziewczyny pracują jako escort girls również dla przeżycia przygody - częściej podróżują po świecie i poznają ludzi. Rzadko też dochodzi wobec nich do przemocy. Wręcz przeciwnie, mogą się one czuć wyróżnione, adorowane. Ingold stwierdza przewrotnie, że escort girls czują się często lepiej ze swoimi klientami (i na odwrót), niż gdyby były ich żonami. I często nie są wcale droższe od żon.
Rudolph Ingold, francuski socjolog zajmujący się prostytucją, uważa, że escort girls są wynikiem typowej dla współczesnych czasów specjalizacji. Jego zdaniem, ta specjalizacja spowoduje, że w przyszłości uliczna prostytucja czy tzw. dzielnice uciech będą przegrywać z dziewczynami z agencji sieciowych, które zajmą się wynajmowaniem ich nie tylko do uprawiania seksu. Escort girls decydują się na uprawianie luksusowej prostytucji, bo w ten sposób poznają wpływowych ludzi biznesu, mediów czy kultury, przygotując się do prowadzenia własnych firm czy znajdąc przyszłych partnerów w interesach.
Asysta seksualno-archeologiczna
W Polsce powstały dotychczas cztery takie agencje, uznawane za światową ekstraklasę. Dotarliśmy do szefa jednej z nich - powstałej w 2001 r. agencji Avocadoescorts. W jego agencji pracuje pięć dziewczyn. Agnieszka jest na przykład studentką Uniwersytetu Warszawskiego, świetnie mówi po angielsku i hiszpańsku, specjalizuje się w historii i archeologii. Wiktoria jest z wykształcenia informatykiem, mówi biegle po angielsku, niemiecku, francusku i japońsku. Jest zawodową modelką i fotografem. Ustaliliśmy, że jej ojciec ma dużą firmę. Jak zapewnia szef Avocadoescorts, w Polsce dziewczyny najczęściej towarzyszą klientom na oficjalnych spotkaniach i bankietach.
Klientami Avocadoescorts są głównie obcokrajowcy, przede wszystkim Amerykanie, Francuzi i Japończycy. Zanim dojdzie do kontaktu z dziewczyną, właściciel agencji przeprowadza z klientem swoistą "rozmowę kwalifikacyjną", by wykluczyć sytuacje, mogące zagrażać escort girls. - Klienci nie są dla nas anonimowi. Zanim dojdzie do transakcji, staramy się zebrać informacje o nich. I to jest wystarczające zabezpieczenie dla dziewczyn - mówi nasz rozmówca. Klient ma zazwyczaj pięć minut na akceptację escort girl. Jeśli w tym czasie z niej zrezygnuje, płaci tylko 200 euro. Jeśli zrezygnuje godzinę później, traci już 30 proc. umówionej sumy.
Agenci seksu
Escort girls rzadko pracują na godziny. Najczęściej mają zlecenia na kilka dni (zdarzają się też klienci wynajmujący dziewczyny na miesiąc). Z raportu "Państwo francuskie i dochody z prostytucji", przygotowanego przez paryskie biuro zajmujące się osobami, które mają kontakt z organami ścigania, wynika, że escort girls zarabiają nawet 20 tys. euro miesięcznie.
Ingold badał sposoby werbowania dziewczyn. Najczęściej przedstawiciele agencji składają propozycje atrakcyjnym studentkom i stażystkom, głównie z kierunków ekonomicznych i marketingowych. Dziewczyny zachęcane są nie tylko wysokimi zarobkami, ale też specjalistyczną opieką medyczną czy wykupieniem pakietu ubezpieczeń.
Właściciel Avocadoescorts twierdzi, że dziewczyny do towarzystwa pracują w tym zawodzie średnio rok. Później zwykle wiążą się z bogatym mężczyzną, któremu kiedyś towarzyszyły, dostają dobrze płatną pracę bądź zakładają własne firmy. Często klienci protegują swoje byłe płatne kochanki asystentki.
Nie tylko ciało
Z badań przeprowadzonych przez Jody Raphael z Center for Impact Research for the Prostitution Alternatives Roundtable z San Francisco wynika, że lepiej wykształceni i sytuowani klienci prostytutek po prostu nudzą się z dziewczynami oferującymi tylko seks. Aż 67 proc. badanych twierdziło, że nie sprawia im przyjemności seks, któremu nie towarzyszy rozmowa na interesujące tematy. Z kolei 34 proc. badanych chciałoby obok seksu mieć przyjemność z pokazania się z dziewczyną na konferencji bądź przyjęciu. Badani to samotni lub rozwiedzeni mężczyźni w wieku 35-60 lat (zarabiający powyżej 250 tys. USD rocznie). Podobne tendencje widoczne są w Europie. Aż 78 proc. klientów nie jest zadowolonych z usług oferowanych w amsterdamskich czy brukselskich lupanarach, bo nie towarzyszy im nic oprócz seksu - wynika z badań przeprowadzonych przez Francesca Bettio, włoskiego socjologa.
Bettio zauważa, że osoby wykształcone i dobrze sytuowane chcą uprawiać seks z osobami, z którymi mogą porozmawiać o godnych obejrzenia wystawach czy najnowszych bestsellerach. Daria jest dla przyjeżdżających do Polski w interesach cudzoziemców nie tylko kochanką, ale także przewodniczką po polskiej gospodarce czy kulturze.
Lęk przed odpowiedzialnością
Psycholodzy badający zjawisko luksusowej prostytucji, na przykład Edward Millican z Columbia College of Missouri, twierdzą, że oprócz pieniędzy i możliwości zrobienia kariery na skróty, piękne i wykształcone kobiety uprawiają prostytucję "z lęku przed odpowiedzialnością za stały bądź nieudany związek". Bettio podkreśla, że młode dziewczyny pracują jako escort girls również dla przeżycia przygody - częściej podróżują po świecie i poznają ludzi. Rzadko też dochodzi wobec nich do przemocy. Wręcz przeciwnie, mogą się one czuć wyróżnione, adorowane. Ingold stwierdza przewrotnie, że escort girls czują się często lepiej ze swoimi klientami (i na odwrót), niż gdyby były ich żonami. I często nie są wcale droższe od żon.
Więcej możesz przeczytać w 10/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.