Arnold Schwarzenegger chce być prezydentem USA Miliard dolarów na plusie zamiast 15 mld USD deficytu w stanowym budżecie! - to efekt dziewięciu miesięcy rządów Arnolda Schwarzeneggera w Kalifornii. Dzięki liberalnej polityce słynnego hollywoodzkiego aktora Kalifornia wkrótce spadnie z drugiego miejsca na liście stanów o najwyższych kosztach prowadzenia biznesu w USA. Popularny Arnie, nazywany często Conanem (od roli w filmie "Conan Barbarzyńca"), rozprawił się z zarazą socjalizmu w Kalifornii, m.in. powołał komisje lekarskie wyłapujące pracowników, którzy udają chorych i narażają w ten sposób swoje firmy na koszty, sprywatyzował opiekę medyczną w więzieniach i blokuje forsowane przez demokratów prawo, które nakazywałoby firmom zatrudniającym powyżej 50 osób płacenie obowiązkowego ubezpieczenia medycznego za pracowników.
W maju 2004 r. agencja ratingowa Moody's uznała, że polityka budżetowa Schwarzeneggera jest korzystna dla finansów stanu i po raz pierwszy od czterech lat podniosła rating wiarygodności kredytowej Kalifornii. Schwarzeneggerowi udało się to osiągnąć, choć ma przeciwko sobie opanowane przez demokratów zgromadzenie stanowe. Kiedy demokraci blokują reformy, Schwarzenegger rozpisuje nad ich głowami referendum i wygrywa! Czterech na dziesięciu Amerykanów chce, aby Schwarzenegger rządził nie tylko Kalifornią, ale całymi Stanami Zjednoczonymi. Jeżeli liczba jego zwolenników w USA przekroczy dwie trzecie wyborców, będą oni mogli próbować zmienić konstytucję i - mimo że Schwarzenegger urodził się poza USA (w Austrii) - wybrać go na prezydenta.
Herkules w Kalifornii
"Wierzę w niskie podatki, ograniczone państwo, wolny rynek i konkurencję" - powiedział Schwarzenegger w wywiadzie dla "Financial Times" w 2003 r. Liberalna retoryka w ustach aktora jest rezultatem jego życiowych doświadczeń. To w rządzonej przez liberała Reagana Kalifornii Schwarzeneggerowi udało się osiągnąć sukces. Kiedy w 1968 r. przybył do Kalifornii, miał 21 lat, nie znał angielskiego i nie miał grosza przy duszy. Ciężko pracował, wygrywał konkursy kulturystyczne, a pieniądze z nagród inwestował w nieruchomości oraz firmę sprzedającą sprzęt gimnastyczny. 22. urodziny świętował już jako milioner.
Sukces sprawił, że Schwarzenegger zainteresował się polityką gospodarczą Ronalda Reagana, który wprowadzał wówczas w życie słynną reaganomikę. Schwarzenegger znalazł czas, by po godzinach uczyć się ekonomii na Uniwersytecie Wisconsin. Tam poznał dzieła Adama Smitha, Friedricha Hayeka i Miltona Friedmana. Szczególnie duże wrażenie wywarła na nim książka Friedmana "Wolny wybór". "Po prostu wbiło mnie w fotel. Czytając Friedmana, miałem wrażenie, jakby ktoś spisał moje poglądy na gospodarkę" - napisał Schwarzenegger w przedmowie do kolejnego wydania książki w 1991 r. Od tego czasu stała się ona jego ulubioną lekturą i - jak sam przyznał - ma zwyczaj wysyłać egzemplarz książki Friedmana znajomym i przyjaciołom z Hollywood w prezencie na gwiazdkę.
Indiański plan
Do polityki Schwarzenegger trafił w 1990 r., gdy ówczesny prezydent George Bush mianował go przewodniczącym prezydenckiej rady ds. kultury fizycznej i sportu. Arnie wspierał republikanów w mniej ważnych sprawach (m.in. w 2002 r. pomógł przeforsować ustawę o zajęciach pozaszkolnych dla dzieci) i czekał na okazję, by zostać pierwszoplanowym politykiem. Kiedy w 2003 r. Kalifornia w wyniku rządów demokratycznego gubernatora Graya Davisa o mało nie zbankrutowała, Schwarzenegger wygrał wybory, podkreślając podczas kampanii wyborczej, że stan może uratować jedynie liberalna polityka gospodarcza.
"Nowym planem bitwy o Kalifornię" nazwał Schwarzenegger swój plan uzdrowienia finansów stanu. Po kilku miesiącach twardych negocjacji gubernator podpisał 21 czerwca 2004 r. porozumienie z tamtejszymi plemionami indiańskim. Pięć największych szczepów, dotychczas zwolnionych z obowiązku płacenia podatków od zysków w prowadzonych przez nie kasynach, zgodziło się zapłacić 15 proc. podatku od zysku z automatów do gry. Indianie zobowiązali się także zwrócić stanowi miliard dolarów pożyczki. Schwarzenegger przeniósł na 2005 r. 2 mld USD wydatków na edukację oraz 1,3 mld USD dotacji dla samorządów. W przyszłym roku sfinansuje te nakłady z oszczędności w wydatkach na administrację i większych dochodów z podatków, gdyż - jak przewidują ekonomiści z Uniwersytetu Kalifornijskiego - w 2005 r. dochody mieszkańców stanu wzrosną o 5,4 proc., a zatrudnienie - o 1,9 proc.
Po latach uciekania z produkcją z Kalifornii do sąsiednich stanów, w których koszty prowadzenia biznesu są niższe, pierwsze firmy (Genetech oraz Virgin Atlantic Airways) zapowiedziały powrót. Do powrotu szykują się też następni wypłoszeni fiskalizmem demokratów. Schwarzenegger staje się liderem całej Kalifornii. Co dalej? Dziennikarz jednej z amerykańskich gazet zadał mu pytanie, czy jest za zniesieniem poprawki do konstytucji zabraniającej kandydowania na urząd prezydenta ludziom urodzonym poza USA. - Tak! - z całą stanowczością odpowiedział Arnie. On już rozpoczął przygotowania do kampanii o najważniejszy urząd w USA.
Herkules w Kalifornii
"Wierzę w niskie podatki, ograniczone państwo, wolny rynek i konkurencję" - powiedział Schwarzenegger w wywiadzie dla "Financial Times" w 2003 r. Liberalna retoryka w ustach aktora jest rezultatem jego życiowych doświadczeń. To w rządzonej przez liberała Reagana Kalifornii Schwarzeneggerowi udało się osiągnąć sukces. Kiedy w 1968 r. przybył do Kalifornii, miał 21 lat, nie znał angielskiego i nie miał grosza przy duszy. Ciężko pracował, wygrywał konkursy kulturystyczne, a pieniądze z nagród inwestował w nieruchomości oraz firmę sprzedającą sprzęt gimnastyczny. 22. urodziny świętował już jako milioner.
Sukces sprawił, że Schwarzenegger zainteresował się polityką gospodarczą Ronalda Reagana, który wprowadzał wówczas w życie słynną reaganomikę. Schwarzenegger znalazł czas, by po godzinach uczyć się ekonomii na Uniwersytecie Wisconsin. Tam poznał dzieła Adama Smitha, Friedricha Hayeka i Miltona Friedmana. Szczególnie duże wrażenie wywarła na nim książka Friedmana "Wolny wybór". "Po prostu wbiło mnie w fotel. Czytając Friedmana, miałem wrażenie, jakby ktoś spisał moje poglądy na gospodarkę" - napisał Schwarzenegger w przedmowie do kolejnego wydania książki w 1991 r. Od tego czasu stała się ona jego ulubioną lekturą i - jak sam przyznał - ma zwyczaj wysyłać egzemplarz książki Friedmana znajomym i przyjaciołom z Hollywood w prezencie na gwiazdkę.
Indiański plan
Do polityki Schwarzenegger trafił w 1990 r., gdy ówczesny prezydent George Bush mianował go przewodniczącym prezydenckiej rady ds. kultury fizycznej i sportu. Arnie wspierał republikanów w mniej ważnych sprawach (m.in. w 2002 r. pomógł przeforsować ustawę o zajęciach pozaszkolnych dla dzieci) i czekał na okazję, by zostać pierwszoplanowym politykiem. Kiedy w 2003 r. Kalifornia w wyniku rządów demokratycznego gubernatora Graya Davisa o mało nie zbankrutowała, Schwarzenegger wygrał wybory, podkreślając podczas kampanii wyborczej, że stan może uratować jedynie liberalna polityka gospodarcza.
"Nowym planem bitwy o Kalifornię" nazwał Schwarzenegger swój plan uzdrowienia finansów stanu. Po kilku miesiącach twardych negocjacji gubernator podpisał 21 czerwca 2004 r. porozumienie z tamtejszymi plemionami indiańskim. Pięć największych szczepów, dotychczas zwolnionych z obowiązku płacenia podatków od zysków w prowadzonych przez nie kasynach, zgodziło się zapłacić 15 proc. podatku od zysku z automatów do gry. Indianie zobowiązali się także zwrócić stanowi miliard dolarów pożyczki. Schwarzenegger przeniósł na 2005 r. 2 mld USD wydatków na edukację oraz 1,3 mld USD dotacji dla samorządów. W przyszłym roku sfinansuje te nakłady z oszczędności w wydatkach na administrację i większych dochodów z podatków, gdyż - jak przewidują ekonomiści z Uniwersytetu Kalifornijskiego - w 2005 r. dochody mieszkańców stanu wzrosną o 5,4 proc., a zatrudnienie - o 1,9 proc.
Po latach uciekania z produkcją z Kalifornii do sąsiednich stanów, w których koszty prowadzenia biznesu są niższe, pierwsze firmy (Genetech oraz Virgin Atlantic Airways) zapowiedziały powrót. Do powrotu szykują się też następni wypłoszeni fiskalizmem demokratów. Schwarzenegger staje się liderem całej Kalifornii. Co dalej? Dziennikarz jednej z amerykańskich gazet zadał mu pytanie, czy jest za zniesieniem poprawki do konstytucji zabraniającej kandydowania na urząd prezydenta ludziom urodzonym poza USA. - Tak! - z całą stanowczością odpowiedział Arnie. On już rozpoczął przygotowania do kampanii o najważniejszy urząd w USA.
Martin Anderson członek Hoover Institution w Stanford, były doradca prezydenta Ronalda Reagana Schwarzenegger to drugi Ronald Reagan Ameryki. Na stanowisko gubernatora Kalifornii, stanu tradycyjnie należącego do demokratów, obaj jako republikanie zostali wybrani w pierwszym podejściu. Arnie tak jak Reagan lubi ludzi, ludzie zaś lubią takich jak oni. Ponad 68 proc. Kalifornijczyków pozytywnie ocenia Schwarzeneggera jako gubernatora. Podobne notowania miał Reagan. Obaj startowali do polityki jako aktorzy, nie mając ani ekonomicznego, ani politycznego wykształcenia. Obu cechują jednak talent i instynkt polityczny, a tego nie zdobywa się na uniwersytecie. Polityka ekonomiczna Schwarzeneggera jest kontynuacją polityki Reagana. Gubernator robi wszystko, by sprzyjać biznesowi w Kalifornii. |
Więcej możesz przeczytać w 31/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.