- SPINNING CUP SANDOMIERZ 2005 to wędkarskie zawody nie byle jakie. Ich stawką jest bowiem "puchar profesora Jerzego Jaskierni". Ciekawe, czy wyniki rywalizacji zadadzą kłam popularnemu powiedzonku, że w Polsce tylko ryba nie bierze.
- TRWA ZAPIERAJĄCY DECH W PIERSIACH PRASOWY SPÓR między "Trybuną" a "Wprost". Oni bezwstydnie lansują na prezydenta Adama Gierka, my godnie popieramy Longina Pastusiaka. Jako pierwsi z okazji 1 Maja wyciągamy rękę z gałązką oliwną i proponujemy kompromisowego kandydata. Towarzysze, co powiecie na Manfreda Gorywodę?
- NAJGORSZE W HISTORII NOTOWANIA PREZYDENTA Kwaśniewskiego skłoniły nas do smutnej refleksji o niewdzięczności Polaków. Facet na 10 lat dał się zamknąć w wielkim budynku, gdzie usycha z nudów, a my mu tak odpłacamy. Tym bardziej to niesprawiedliwe, że bohaterów "Big Brothera" wielbiliśmy, chociaż ślęczeli w domu Wielkiego Brata znacznie krócej.
- INNE SMUTNE NOTOWANIA. Z partyjnych rankingów wynika, że lewica żadnej maści może się nie załapać do przyszłego Sejmu. Stosunkowo największe szanse na parę mandatów ma SDPL. Cieszy nas to, bo parlament bez marszałka Nałęcza prezentowałby się niczym Janik bez wąsów.
- POSZŁA FAMA, ŻE DOŁY PARTYJNE SLD CHCĄ dokonać czystki i wyrzucić całe kierownictwo partyjne, łącznie z Józefem Oleksym. Stanowczo za dużo sobie te doły pozwalają. Niech uważają, bo doły mogą skończyć tam, gdzie ich miejsce - w dole. Historia światowego proletariatu zna już takie przypadki.
- PREZYDENT KWAŚNIEWSKI OŚWIADCZYŁ, że na razie nie komentuje sprawy ojca Hejmy. A szkoda, bo on akurat mógłby sporo opowiedzieć. Był przecież na szczycie łańcucha pokarmowego. Z grubsza wyglądało to tak: na samym dole byli ludzie łamani przez SB. SB przeżuwała dostarczane przez nich informacje i najlepsze kąski przekazywała funkcjonariuszom PZPR. Kwaśniewski był takim właśnie funkcjonariuszem. Więc może prezydent jednak by coś skomentował?
- 1 MAJA, POCHÓD - w tym posłowie SLD - przespacerował się pod Sejm. To się nazywa drzewo do lasu wozić.
- ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI ODERWAŁ SIĘ na chwilę od Eurosportu i jednoczy lewicę. Konkretnie namawia Włodzimierza Cimoszewicza, żeby kandydował na prezydenta. Marka Borowskiego nie namawia. Antysemityzm?
- PODOBNO PRZESĄDZONE JUŻ JEST, ŻE LEWICA WYSTAWI wspólnych kandydatów do Senatu. Dogadać się w tej kwestii było stosunkowo łatwo, bo wiadomo, że SLD i SDPL wspólnie wezmą około zera mandatów w Senacie. Większym problemem będzie znalezienie kilku jeleni, by w tych wyborach wystartowały. Żeby było jasne: profesora Pastusiaka na ten odcinek rzucić nie damy! Tu wybór jest prosty - prezydentura albo śmierć.
- SKALA NASZYCH WYSTĘPKÓW nie była przecież aż tak totalna - to złota myśl Józefa Oleksego, który nie może pojąć, skąd tak niskie notowania lewicy. - Sam mam bardzo smutny nastrój, bo pracuję od rana do wieczora, zachęcam wszystkich wokół, by uwierzyli w siebie, a tej wiary jest mało - chlipie szef SLD. A z tą niewiarą to akurat proste: na lewicy dominują niewierzący.
Więcej możesz przeczytać w 18/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.