Sprawdź, czy jesteś sukcesododatni czy sukcesoujemny
Dlaczego jedni zostają premierami, ministrami, szefami wielkich firm, a inni osiągają tylko średni szczebel kariery albo nie robią jej wcale? Dlaczego ktoś o wysokim ilorazie inteligencji nie osiąga sukcesu, a osiąga go osoba przeciętnie inteligentna? Nie jesteśmy równi pod względem zdolności do odnoszenia sukcesu. Są osoby sukcesododatnie - jak były premier Kazimierz Marcinkiewicz, kierowca Formuły 1 Robert Kubica, była prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz czy bizneswoman Teresa Mokrysz, ale są też sukcesoujemni. Tygodnik "Wprost" postanowił zmierzyć nasze zdolności do odnoszenia sukcesu. Zamieszczamy dwa testy, których wyniki można traktować jako swoisty iloraz sukcesu - analogicznie do ilorazu inteligencji.
Syndrom pierwszego psa w zaprzęgu
"Jeśli nie jesteś pierwszym psem w zaprzęgu, to wciąż widzisz to samo" - stwierdził biznesmen Richard Kinder, gdy odchodził z amerykańskiego koncernu Enron. Podobnie myśli coraz więcej osób, które nie chcą się już tylko przyglądać sukcesom tzw. celebrities. Oni sami pragną być gwiazdami - pierwszymi psami w zaprzęgu. Z sondażu przeprowadzonego w Niemczech i Chinach wynika, że o sławie marzy 30 proc. dorosłych, a prawie połowa ma nadzieję, że ich pięć minut wkrótce nadejdzie. W Stanach Zjednoczonych i Europie, również w Polsce, o sukcesie i zdobyciu sławy poważnie myśli 40 proc. dorosłych i aż 60 proc. nastolatków! Tylko niewielki odsetek z nich to sukcesododatni, lecz samo dążenie do sukcesu daje im przewagę nad tymi, którzy o sukcesie nawet nie marzą.
Bycie sławnym kojarzy się dziś z życiem w lepszym świecie, a nawet z osiągnięciem nieśmiertelności. - Dlatego potrzeba sukcesu i zdobycia sławy jest współcześnie tak silna jak w średniowieczu dążenie do uzyskania zbawienia i lepszego życia po śmierci - mówi psycholog Orville Gilbert Brim, autor książki "The Fame Motive". Maria Wiktoria Wałęsa chce zmieniać rzeczywistość tak jak jej ojciec Lech Wałęsa. - Od niego się nauczyłam, że nie można stać bezczynnie. Trzeba działać, kiedy widzi się taką potrzebę. Dlatego zawsze, kiedy trzeba, przejmuję inicjatywę - mówi Maria Wałęsa (iloraz sukcesu: 10 punktów).
- Gdy miałem 10 lat, powiedziałem sobie, że chcę być najlepszym zawodnikiem Formuły 1. Wtedy nie myślałem o pieniądzach. Chciałem mieć poczucie sukcesu i satysfakcji z własnych osiągnięć - mówi "Wprost" Robert Kubica, pierwszy polski kierowca w elitarnych wyścigach Formuły 1. Kazimierz Marcinkiewicz od dzieciństwa chciał być liderem. - Zwykle w moim środowisku to ja byłem inicjatorem wielu działań i chciałem mieć wpływ na rzeczywistość, która mnie otacza - mówi były premier, pełniący obecnie funkcję prezydenta Warszawy (iloraz sukcesu: 16 punktów).
Syndrom wilka kontra syndrom owcy
Robert Kubica i Kazimierz Marcinkiewicz są typowymi przykładami ludzi sukcesu, których psychologowie zaliczają do "wilków" w społecznym stadzie (w przeciwieństwie do "owiec"). Do wilków zalicza się Sylwia Gruchała, która o sobie mówi, że jest "walczakiem". - Mam silny charakter i jestem twarda w dążeniu do celu, który sobie wyznaczę. Porażki tylko mnie mobilizują - analizuję, jaki popełniłam błąd, by go naprawić i mieć później satysfakcję z nowego sukcesu - mówi aktualna brązowa medalistka igrzysk olimpijskich we florecie (iloraz sukcesu: 15,5 punktu).
Wiele osób mimo pragnienia osiągnięcia sukcesu nie uświadamia sobie, czy jest wilkiem, czy owcą. Na pytanie, czy chcą dominować i sprawować władzę nad innymi, większość ankietowanych odpowiada, że nie. Owcami są najczęściej osoby, które nie lubią być na piedestale i w świetle reflektorów. Kierownicze stanowisko kojarzy się im głównie z osamotnieniem i konfliktami w miejscu pracy. Z kolei wilki wręcz uwielbiają nowe wyzwania, czują wewnętrzną siłę i chcą być w centrum uwagi. Są zwykle przekonane o swych umiejętnościach i chcą dzięki temu jak najwięcej osiągnąć. Dlatego awans ich dowartościowuje i działa kojąco, a nie stresująco.
Podział na wilki i owce jest dość mocno skorelowany z podziałem na płcie. Owcami znacznie częściej są kobiety. Ale nie dlatego, że na ogół nie mają większej potrzeby rywalizacji. Po prostu brak sukcesu zawodowego nie jest dla nich tak deprymujący jak dla mężczyzn. Równie dobrze mogą się realizować na przykład w życiu rodzinnym. Wilki w razie niepowodzenia mocno je przeżywają. W ich organizmie gwałtownie rośnie wtedy poziom kortyzolu - hormonu stresu. Na owce to sukces może działać wręcz stresująco - wykazały badania prof. Olivera Schultheissa, psychologa z Univer-sity of Michigan.
Do owiec z pewnością nie należą siostry Julita i Paula Sokołowskie. - Nigdy nie stoję w cieniu. Lubię, kiedy jestem zauważana. Od początku naszej przygody z muzyką staramy się wspinać coraz wyżej, wykonywać coraz trudniejsze utwory, występować przed coraz bardziej wymagającą publicznością. Gdybym nie mogła się rozwijać, czułabym się tak, jakby odebrano mi coś najcenniejszego - mówi Paula Sokołowska (iloraz sukcesu: 17,5 punktu). Jej siostra Julita przyznaje, że jest zdeterminowana i uparta w dążeniu do celu. - Musimy być liderami. Kiedy pracujemy z zespołem, inni tego od nas oczekują. Mówią o mnie, że jestem surowym liderem - podkreśla Julita Sokołowska (iloraz sukcesu: 18 punktów).
Syndrom wytrwałości
Kto jest najbardziej predysponowany do tego, by osiągnąć sukces i sławę? Innymi słowy - kto jest wilkiem, a kto owcą? Nie sposób wyrokować o tym na podstawie ilorazu inteligencji. - Jedynie 20 proc. osób z wysokim IQ osiąga sukces - mówi dr Joanna Heidtman, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka książki "W zgodzie z sobą, w zgodzie z innymi" (pod koniec września ukaże się na rynku). W eksperymencie, który to potwierdził, śledzono losy dzieci z ilorazem inteligencji co najmniej 148 punktów (uzyskało go 1 proc. spośród tysiąca badanych). Kiedy po 40 latach porównano kariery uczestników doświadczenia, okazało się, że ci, którzy odnieśli największe sukcesy, mieli przeciętny iloraz inteligencji. W osiąganiu sukcesów znacznie ważniejsza od inteligencji jest silna potrzeba osiągnięć, energia i wytrwałość.
- Inteligencja jest niezwykle przydatna, bo ułatwia wykonywanie najtrudniejszych zadań i pomaga realistycznie ocenić własne możliwości, a także pozwala dopasowywać do nich cele, ponieważ podejmowanie działań wbrew predyspozycjom rodzi frustrację i może doprowadzić do nerwic - mówi "Wprost" dr Dean Simonton, psycholog z University of California w Davis. Jeśli jednak inteligencji nie wspiera potrzeba osiągnięć, szanse na sukces są niewielkie. Wilki nawet jeśli są kreatywne, ale pozbawione potrzeby osiągnięć, jaką mogą wykazywać owce, nie będą się doskonalić i mogą się zatrzymać w rozwoju. Dążenie do sukcesu może też zablokować ambicja. Ponieważ ambicja to dążenie do tego, żeby być lepszym od innych, istnieje ryzyko, że jeśli osoby z niską potrzebą osiągnięć prześcigną swoich rywali, spoczną na laurach.
Dla osób twórczych, które dążą do rozwoju, większą motywacją jest zadowolenie z własnych postępów i efektów działania. To cecha charakterystyczna dla owiec. Choć nie odrzucają one finansowych gratyfikacji, nie traktują ich jako głównego motoru swoich działań. Krzysztof Hołowczyc od pierwszych startów w wyścigach samochodowych stawiał sobie coraz wyższe wyzwania, mimo że wielokrotnie zaspokajał ambicje, pokonując rywali. - Żaden wygrany wyścig mnie nie satysfakcjonował. Chciałem wygrywać kolejne, trudniejsze - mówi znany kierowca rajdowy (iloraz sukcesu: 13,5 punktu).
Syndrom toksycznego sukcesu
Zewnętrzne czynniki motywujące do sukcesu, takie jak pieniądze, często obniżają motywację do działania - dowodzą badania dr Aleksandry Tokarz z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obserwowała ona dwie grupy studentów, z których jedna rozwiązywała zadania, żeby otrzymać nagrodę, a druga robiła to z pasji. Okazało się, że osoby spodziewające się nagród wybierały najłatwiejsze sposoby rozwiązania, by jak najszybciej zakończyć zadanie i otrzymać gratyfikację. Z kolei studenci nie czekający na zapłatę wybierali trudniejsze drogi rozwiązania, które dawały im większą satysfakcję.
Osoby oczekujące szybko nagrody najczęściej wpadają w pułapkę tzw. sukcesu toksycznego. Są to ludzie, którzy - jak opisuje Steven Covey w książce "7 nawyków skutecznego działania" - po mozolnym wspinaniu się na szczyt drabiny dopiero na ostatnim szczeblu orientują się, że przystawili ją do niewłaściwej ściany. - Najczęściej dzieje się tak wtedy, gdy działamy jedynie dla zdobycia bogactwa, władzy czy sławy, wbrew własnym zdolnościom i przekonaniom - uważa dr Joanna Heidtman. Chociaż te osoby docierają do obranego celu, nie czują się zwycięzcami. Sukces daje im jedynie krótkotrwałe zadowolenie, a zamiast satysfakcji z własnego rozwoju odczuwają skrajne zmęczenie, co często jest określane jako wypalenie zawodowe. To zachowanie typowe dla wilków, które wpadły w pułapkę toksycznego sukcesu.
Ciekawe jest to, że sukces często nie daje poczucia szczęścia. Aż 41 proc. kobiet, które nie zrobiły kariery zawodowej, jest zadowolonych ze swego życia - wykazały badania prof. Wolfganga Mayrhofera z Akademii Ekonomicznej w Wiedniu, autora książki "Macht? Erfolg? Reich? Glźcklich? Einflussfaktoren auf Karrieren" ("Władza? Sukces? Bogactwo? Szczęście? Czynniki decydujące o karierze"). Jednocześnie tylko 9 proc. pań, mimo sukcesów, jest szczęśliwych. Dla większości mężczyzn taka sytuacja jest trudna do zaakceptowania, bo kieruje nimi imperatyw sukcesu. Ale i oni nie zawsze są szczęśliwi: 22 proc. mężczyzn jest zadowolonych ze swego życia, choć nie może się pochwalić sukcesami zawodowymi. Ale spośród tych, którzy go osiągnęli, aż 28 proc. nie uważa się za szczęśliwych.
Syndrom władzy
Im wyżej pniemy się po szczeblach kariery zawodowej, tym bardziej liczą się osobowość i takie cechy charakteru, jak odporność na stres i umiejętność nawiązywania kontaktów. Osoby z wysoką potrzebą osiągnięć potrafią wybrać właściwą drogę, bo nie uzależniają swojego działania od opinii innych. - Trzeba zaakceptować swoje zdolności i niedoskonałości, a dopiero potem dążyć do samodoskonalenia - przekonuje dr Joanna Heidtman. Dzięki temu można osiągnąć wewnętrzną spójność i równowagę w skutecznym działaniu w różnych dziedzinach.
Silna potrzeba osiągnięć ma tę wadę, że jest niewystarczająca do tego, by się wspiąć na najwyższe szczeble zawodowej kariery. Z badań psychologa Davida McClellanda wynika, że aż dwie trzecie osób z taką motywacją często zatrzymuje się w awansach na średnim szczeblu zarządzania. Najwyższe stanowiska zdobywają za to osoby wykazujące silne pragnienie sprawowania władzy. To domena typowych wilków. Karierę robi aż dwie trzecie osób z taką potrzebą, szczególnie wtedy, gdy własne ambicje potrafią powiązać z potrzebami firmy. Nie wiadomo, czy z natury są do tego bardziej predysponowane. Prof. Dacher Keltner z University of California w Berkeley uważa, że są to ludzie, którzy po prostu szybciej dostrzegają i wykorzystują okazje, takie jak jedzenie, schronienie i seks, a także władza i pieniądze. Nie muszą to być wcale osoby typu alfa, z silną potrzebą dominacji. Często są to ludzie skromni i pokorni, tyle że z dużą umiejętnością zjednywania sobie sympatii współpracowników. To typowe wilki w owczej skórze.
Nie odnoszą dużych sukcesów osoby wykazujące nadmierną troskę o podwładnych. Tacy pracownicy są cennymi "trybami w maszynie", ale nie sprawdzają się na stanowiskach menedżerskich. Liczenie się z opinią otoczenia i chęć utrzymywania pozytywnych relacji z innymi są dla nich tak ważne, że nie potrafią kontrolować swoich podwładnych oraz podejmować samodzielnych i niepopularnych decyzji.
- Nie przeraża mnie to, że niektóre moje decyzje nie podobają się innym. Jeśli jestem przekonana o ich słuszności, konsekwentnie je wdrażam. Jestem niezależna, wytrwała, konsekwentna i zdeterminowana. Dzięki tym cechom udaje mi się odnosić sukcesy - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz (iloraz sukcesu: 16 punktów), którą można zaliczyć do wilków. Podobnie jak była prezes NBP postępuje bizneswoman Teresa Mokrysz. - Staram się dać wszystkim szansę wypowiedzenia własnych opinii, ale jestem w stanie zaakceptować przez jakiś czas niepopularność swojej osoby, jeśli jest to konieczne dla osiągnięcia lepszych wyników - mówi prezes firmy Mokate (iloraz sukcesu: 16,5 punktu).
Syndrom lidera
John Maxwell, autor książki "Być liderem", twierdzi, że prawdziwego lidera można rozpoznać po efektach pracy jego podwładnych, bo przywództwa nie mierzy się zakresem władzy, lecz zdolnością inspirowania innych do działania. Mitem jest dość powszechne przekonanie, że w firmach ludzie jedynie się nawzajem zwalczają i niszczą, zgodnie z darwinowską zasadą, że przetrwa tylko najsilniejszy. "Tego nie robią nawet zwierzęta" - przekonuje Richard Conniff w książce "Korporacyjne zwierzę". Szympansy jedynie 5 proc. czasu poświęcają na agresywne zachowania. Aż jedną piąta czasu, najwięcej poza zdobywaniem żywności, poświęcają na odwzajemnianie życzliwości innych osobników. Tak postępuje nawet przywódca stada, który musi mieć popleczników, a ciąg-łe walki go wyczerpują.
W pracy ludzie głównie z sobą współpracują, a tylko w niektórych sytuacjach dochodzi do konfliktów, które zresztą są niezbędne do funkcjonowania firmy i całej społeczności, jeśli tylko występują w ograniczonym zakresie (wyjątkiem jest wojsko, gdzie przeważa agresja). Pracownicy rywalizują jedynie o uznanie i wysokie stanowisko, co ma czasem większe znaczenie niż zarobki! Aż 70 proc. osób zgodziłoby się zrezygnować z podwyżki w zamian za lepiej brzmiącą nazwę stanowiska. To dlatego w firmach mnożą się nadające wyższy status określenia poszczególnych stanowisk, tym bardziej że hierarchia nie tylko poprawia samopoczucie, ale bardziej motywuje pracowników.
Sukces z dopaminą
Niccol Machiavelli uważał, że ambicja jest tak silną namiętnością człowieka, iż niezależnie od tego, jak wiele osiągniemy, i tak nie czujemy się usatysfakcjonowani. Z najnowszych badań mózgu (przy użyciu rezonansu magnetycznego) wynika, że podejmowanie ciągłych wyzwań działa jak narkotyk - rozbudza emocje, szczególnie satysfakcję i dumę. - W naszym mózgu wydziela się wtedy dopamina - neuroprzekaźnik związany z odczuwaniem przyjemności - mówi "Wprost" dr Robert Cloninger, psychiatra z University of Washington. Gdy zaczyna brakować dopaminy, szukamy nowych bodźców i stawiamy przed sobą nowe, jeszcze trudniejsze zadania. Dla wilków dominacja i pragnienie zdobycia władzy jest najsilniejszym narkotykiem. Po to dążą do sukcesu i najczęściej go osiągają.
Maria Wiktoria Wałęsa
iloraz sukcesu: 10 punktów
"Chcę zmieniać rzeczywistość tak jak mój ojciec Lech Wałęsa. Od niego się nauczyłam, że nie można stać bezczynnie. Zawsze, kiedy trzeba, przejmuję inicjatywę"
Hanna Gronkiewicz-Waltz
iloraz sukcesu: 16 punktów
"Jestem niezależna, wytrwała, konsekwentna i zdeterminowana. Dzięki tym cechom udaje mi się odnosić sukces"
Krzysztof Hołowczyc
iloraz sukcesu: 13,5 punktu
"Żaden wygrany wyścig mnie nie satysfakcjonował. Chciałem wygrywać kolejne, trudniejsze"
Kazimierz Marcinkiewicz
iloraz sukcesu: 16 punktów
"Od dzieciństwa chciałem być liderem. Zwykle w moim środowisku to ja byłem inicjatorem wielu działań"
Julita Sokołowska
iloraz sukcesu: 18 punktów
"Jestem zdeterminowana i uparta w dążeniu do celu. Mówią o mnie, że jestem surowym liderem"
Paula Sokołowska
iloraz sukcesu: 17,5 punktu
"Nigdy nie stoję w cieniu. Lubię, kiedy jestem zauważana. Gdybym nie mogła się rozwijać, czułabym się tak, jakby odebrano mi coś najcenniejszego"
Sylwia Gruchała
iloraz sukcesu: 15,5 punktu
"Mam silny charakter i jestem twarda w dążeniu do celu, który sobie wyznaczę. Porażki tylko mnie mobilizują"
Teresa Mokrysz
iloraz sukcesu: 16,5 punktu
"Jestem w stanie zaakceptować przez jakiś czas niepopularność swojej osoby, jeśli jest to konieczne do osiągnięcia lepszych wyników"
JESTEŚ OWCĄ CZY WILKIEM?
1. Jesteś załamany, kiedy twoja drużyna sportowa przegrywa
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
2. Nie znosisz, kiedy nie udaje ci się przeforsować własnych pomysłów
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
3. Kiedy byłeś odpowiedzialny za budżet i nagle go zmniejszono, bez trudu to zaakceptowałeś
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
4. Wziąłem kredyt o stałym oprocentowaniu. Miesiąc później obniżono stopy procentowe, ale się tym nie przejmowałem
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
5. Masz rozmowę o pracę. Niestety, nie udaje ci się przejść do kolejnego etapu. Chodzisz przybity przez kilka tygodni
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
6. Rywalizujesz z kolegą z pracy o awans. Dowiadujesz się, że to on awansował. To cię nie martwi
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
7. Kiedy w towarzyskiej dyskusji dominują nad tobą inni, frustrujesz się
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
8. Na przyjęciu organizowanym przez twoją firmę twój małżonek wytyka ci zaniedbywanie domowych obowiązków. Jest ci przykro
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
Punktacja: odpowiedź A - 1 pkt, B - 2 pkt, C - 3 pkt, D - 4 pkt
WYNIK
8 - 15 pkt
Jesteś owcą. Lubisz wygrywać, ale kiedy przegrasz nie zamartwiasz się tym.
16 - 24 pkt
Jesteś owcą w przebraniu wilka. W niektórych dziedzinach (np. w pracy) wygrywanie jest dla ciebie ważniejsze niż w innych.
25 - 32 pkt
Jesteś wilkiem. Masz obsesję na punkcie wygrywania i chcesz wygrywać w każdej dziedzinie.
Źródło: "The Times", test opracowany przez prof. Cary'ego Coopera, psychologa z Lancaster University
TEST SUKCESU
1. Jeśli staję przed wyborem dotyczącym pracy:
A. lubię znaleźć taki obszar działań, który pobudza moją wyobraźnię
B. staram się skalkulować za i przeciw, a potem dokonać racjonalnego wyboru
C. wybieram taką pracę, która zaspokoi moje potrzeby materialne i nie będzie wymagała dodatkowego wysiłku
2. Jeśli realizując cel, zaczynam napotykać trudności ze strony innych osób:
A. staram się unikać konfliktów i ograniczam swoje działania
B. mimo nacisków i konfliktów będę dążyć do osiągnięcia celu
C. jest to dla mnie znak, że nie ma co walczyć z wiatrakami
3. Kiedy rozpoczynam realizację nowego zadania lub nową pracę:
A. staram się je wykonać poprawnie, licząc na to, że moja dotychczasowa wiedza i umiejętności będą do tego wystarczające
B. zazwyczaj rozpoczynam od precyzyjnego określenia celu i zdecydowania, jakie nowe umiejętności i wiedza będą mi potrzebne do jej wykonania
C. zazwyczaj rozpoczynam od określenia celu i planuję swoje działania
4. W wolnym czasie:
A. lubię uprawiać sport lub zajmować się czymś, co jest moją pasją i w czym lubię być naprawdę dobry
B. lubię spędzać czas na spotkaniach towarzyskich wśród ciekawych ludzi
C. lubię oderwać się od wszystkiego i po prostu nic nie robić
5. To, co osiągam:
A. zależy od okoliczności - nie można przewidzieć, czy będą sprzyjające
B. zależy tylko ode mnie - każdy może dopiąć swego, jeśli tylko usilnie próbuje
C. zależy do okoliczności i innych ludzi - czasem naprawdę potrafią popsuć ci szyki
6. W miejscu pracy:
A. zajmuję się swoimi zadaniami, żeby nie narazić się na problemy ze strony innych
B. dobrze pracuje mi się tak naprawdę tylko wtedy, kiedy jestem lubiany i akceptowany przez innych
C. jestem w stanie przez jakiś czas zaakceptować niepopularność mojej osoby, jeśli prowadzi to do wartościowych wyników
7. W czasie zebrań zawodowych:
A. jestem gotów kłaść nacisk na działanie, aby mieć pewność, że na naradzie nie traci się czasu ani nie traci się z oczu głównego celu
B. przede wszystkim ważne jest, aby wszyscy mieli szansę wypowiedzenia swoich opinii i je przedyskutowali
C. wyczekuję na koniec, bo przecież ostatecznie i tak to szef podejmie decyzję
8. To, czego bym pragnął, określiłbym jako:
A. bliżej nie sprecyzowane cele do osiągnięcia - bo przecież nie wiadomo, co się w życiu wydarzy
B. moje marzenia, które zamieniam na konkretne, mierzalne i terminowe cele - marzenia są dobre, ale lepszy jest plan
C. marzenia, które może kiedyś się zrealizują - miło jest pomarzyć
9. Jeśli już wyznaczam sobie jakiś cel, to:
A. staram się, aby jego osiągnięcie nie wymagało specjalnego trudu
B. jest on jednocześnie ambitny i realistyczny - zawsze wiem, że jest dla mnie do osiągnięcia, jeśli dołożę odpowiednich starań
C. jest bardzo ambitny - nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się go zrealizować
10. Przynajmniej raz w roku:
A. podsumowuję swoje działania zawodowe i planuję cele na następny rok
B. podsumowuję swoje działania zawodowe i analizuję, co poszło źle
C. postanawiam, że w następnym roku zacznę wszystko od nowa
11. W sytuacji problemowej:
A. myślę, że większość problemów rozwiązuje się sama, jeśli po prostu zostawić sprawy swojemu biegowi
B. jeżeli znajdę dobre rozwiązanie problemu, chcę, aby zostało wdrożone -przedłużające się dyskusje są zazwyczaj stratą czasu
C. analizuję problem, zastanawiając się, dlaczego się pojawił i jakie trudności przyniesie
12. Wyobraź sobie, że przygotowałeś specjalne danie dla znajomych, a oni ledwie je tknęli. Myślisz:
A. wygłupiłem się i muszę zrekompensować to następnym razem zaproszeniem na obiad w restauracji
B. przygotowałem to danie w pośpiechu, następnym razem zaplanuję inaczej czas na przygotowania
C. jestem kiepskim kucharzem, powinienem dać sobie z tym spokój
13. Przy codziennych obowiązkach:
A. mam na ogół wrażenie, że kręcę się w kółko
B. mam na ogół wrażenie, że dzięki temu, co zrobiłem dzisiaj, mogę zmienić to, co wydarzy się jutro
C. mam na ogół wrażenie, że staram się wykonać jak najlepiej codzienną pracę, ale nie ma to wpływu na moją przyszłość
14. Osoby, które osiągnęły sukces:
A. to ludzie, którzy przede wszystkim wiedzieli, czego chcą, jak to zrealizować i robili to
B. to ludzie, którzy wiedzieli, kogo trzeba znać i z kim przestawać, aby realizować swoje cele
C. to ludzie, których można by nazwać urodzonymi szczęściarzami
15. Wyobraź sobie, że coś, co wymagało twoich dużych starań, nie udaje się:
A. martwię się, bo żal mi mojej pracy i wysiłków, które spełzły na niczym
B. zachowuję spokój i natychmiast zastanawiam się, jak inaczej podejść do sprawy
C. denerwuję się, bo zaczynam mieć poczucie, że naprawdę jestem do niczego
16. Kiedy wykonam swoje zawodowe zadania ze szczególnie dobrym efektem:
A. cieszę się, że potrafię zrobić dobrze coś, co nie było łatwe
B. cieszę się, bo z tym związany może być awans lub podwyżka
C. cieszę się, bo na jakiś czas mam szefa z głowy
17. Kiedy myślę o czymś, co chciałbym osiągnąć, ale co wymaga dużego wysiłku:
A. przychodzi mi na myśl przede wszystkim lista korzyści, jakie osiągnę na skutek realizacji celu
B. niepokoi mnie myśl, czy w połowie drogi się nie wycofam
C. przychodzi mi na myśl przede wszystkim lista przeszkód i trudności, które mogą się pojawić przy realizacji celu
18. Kiedy próbuję nowej umiejętności (np. jazda na snowboardzie czy inny nowy dla ciebie sport):
A. porażki denerwują mnie, bo nie lubię robić czegoś, w czym nie jestem dobry
B. porażki traktuję jako konieczny wstęp do mistrzostwa
C. porażki przeważnie dość skutecznie potrafią mnie zniechęcić do dalszych działań
13-18 punktów
Wysoka potrzeba osiągnięć. Ludzie z wysoką potrzebą osiągnięć bardzo lubią wyzwania, jednocześnie chcą mieć pewność, że osiągną sukces. To, co ich najbardziej motywuje, to doskonalenie swoich umiejętności i osiąganie wymiernych rezultatów swoich działań. Zadania chcą realizować terminowo i jak najlepiej, szczególnie te, za które osobiście są odpowiedzialni i od nikogo więcej nie zależy sukces danego przedsięwzięcia. Stosunkowo łatwo rozwijają kompetencje, takie jak samodzielność, nastawienie na sukces, podejmowanie inicjatywy, nastawienie na wyniki, wytrwałość.
Starają się stale rozwijać - na swoje życie często spoglądają pod kątem stałego rozwoju i postępu. Sami często wyznaczają sobie zawodowe i osobiste cele - lubią moment, kiedy zostają osiągnięte, potem nie spoczywają na laurach, ale wyznaczają sobie następne. Jasno zdają sobie sprawę z tego, że trudności mogą się pojawiać na drodze do celu, ale koncentrują się raczej na rozwiązaniach, a nie na problemach. Działają systematycznie na drodze do celu i nie jest łatwo ich zniechęcić. Wyjaśniają negatywne wydarzenia, odnosząc się do obiektywnych okoliczności czy swoich działań, które można zmienić lub poprawić. Pozwala im to utrzymać wysoką samoocenę i silną motywację nawet na trudnej i długiej drodze do celu.
7-12 punktów
Średnia potrzeba osiągnięć. Ludzie, którzy znaleźli się w tym przedziale, są zorientowani na osiągnięcia, ale jednocześnie często wstrzymuje ich skłonność do koncentrowania się na problemach i trudnościach. Stąd też poczucie braku wpływu w trudnych sytuacjach na drodze do celu, które osłabia ich motywację, a czasem skutecznie zniechęca. Często starannie planują swoje działania, aby uniknąć problemów i wszelkich przeszkód w realizacji zamierzonych przedsięwzięć, tracą jednak przy tym z oczu ambitny cel. Lubią czuć się częścią grupy czy zespołu i łatwo rozwijają takie kompetencje, jak nawiązywanie kontaktu i praca w zespole, ale trudniejszą kwestią jest dla nich podejmowanie niepopularnych decyzji i koncentracja na wynikach. Na swojej drodze do celu zbyt łatwo ulegają wpływom innych. Niepowodzenia w jednej dziedzinie często kładą się dla nich cieniem na dokonaniach w innej sferze. Bywa, że pod wpływem trudności tracą wiarę w swoje możliwości i motywację do dalszego działania. Mogą jednak wzmacniać u siebie potrzebę osiągnięć przez świadome koncentrowanie się na rozwiązaniach zamiast na problemach i poświęcenie czasu i uwagi na precyzyjne zdefiniowanie celów. Dużą rolę odgrywa też otoczenie - wzmacnia potrzebę osiągnięć, jeśli zachęca i nagradza wytrwałe dążenie do celu.
0-7 punktów
Niska potrzeba osiągnięć. Osoby, które znalazły się w tym przedziale, zazwyczaj "żyją dniem dzisiejszym" i raczej unikają wszelkiego planowania. Nie myślą w kategoriach celów, ale w kategoriach tego, "co życie przyniesie". Mają przekonanie, że ich życiem kieruje los, przeznaczenie, inni ludzie czy po prostu okoliczności. Towarzyszy temu kierowanie się opiniami innych ludzi i dostosowywanie się do nich. Życie jest dla nich raczej swobodnym dryfowaniem niż żeglowaniem w określonym kierunku. Zamiast planować i działać, snują nierealistyczne marzenia, których nie realizują. Miewają bardzo ambitne cele, ale na co dzień nie robią nic, co mogłoby ich do nich choć trochę przybliżyć. Potrafią zapalić się gwałtownie do jakiegoś przedsięwzięcia, ale szybko dają za wygraną, kiedy trudności narastają. Porażki nie tylko skutecznie ich zniechęcają, ale są też dla nich dowodem na to, że i tak nie ma sensu się starać.
Fot: Z. Furman, M. Stelmach
Syndrom pierwszego psa w zaprzęgu
"Jeśli nie jesteś pierwszym psem w zaprzęgu, to wciąż widzisz to samo" - stwierdził biznesmen Richard Kinder, gdy odchodził z amerykańskiego koncernu Enron. Podobnie myśli coraz więcej osób, które nie chcą się już tylko przyglądać sukcesom tzw. celebrities. Oni sami pragną być gwiazdami - pierwszymi psami w zaprzęgu. Z sondażu przeprowadzonego w Niemczech i Chinach wynika, że o sławie marzy 30 proc. dorosłych, a prawie połowa ma nadzieję, że ich pięć minut wkrótce nadejdzie. W Stanach Zjednoczonych i Europie, również w Polsce, o sukcesie i zdobyciu sławy poważnie myśli 40 proc. dorosłych i aż 60 proc. nastolatków! Tylko niewielki odsetek z nich to sukcesododatni, lecz samo dążenie do sukcesu daje im przewagę nad tymi, którzy o sukcesie nawet nie marzą.
Bycie sławnym kojarzy się dziś z życiem w lepszym świecie, a nawet z osiągnięciem nieśmiertelności. - Dlatego potrzeba sukcesu i zdobycia sławy jest współcześnie tak silna jak w średniowieczu dążenie do uzyskania zbawienia i lepszego życia po śmierci - mówi psycholog Orville Gilbert Brim, autor książki "The Fame Motive". Maria Wiktoria Wałęsa chce zmieniać rzeczywistość tak jak jej ojciec Lech Wałęsa. - Od niego się nauczyłam, że nie można stać bezczynnie. Trzeba działać, kiedy widzi się taką potrzebę. Dlatego zawsze, kiedy trzeba, przejmuję inicjatywę - mówi Maria Wałęsa (iloraz sukcesu: 10 punktów).
- Gdy miałem 10 lat, powiedziałem sobie, że chcę być najlepszym zawodnikiem Formuły 1. Wtedy nie myślałem o pieniądzach. Chciałem mieć poczucie sukcesu i satysfakcji z własnych osiągnięć - mówi "Wprost" Robert Kubica, pierwszy polski kierowca w elitarnych wyścigach Formuły 1. Kazimierz Marcinkiewicz od dzieciństwa chciał być liderem. - Zwykle w moim środowisku to ja byłem inicjatorem wielu działań i chciałem mieć wpływ na rzeczywistość, która mnie otacza - mówi były premier, pełniący obecnie funkcję prezydenta Warszawy (iloraz sukcesu: 16 punktów).
Syndrom wilka kontra syndrom owcy
Robert Kubica i Kazimierz Marcinkiewicz są typowymi przykładami ludzi sukcesu, których psychologowie zaliczają do "wilków" w społecznym stadzie (w przeciwieństwie do "owiec"). Do wilków zalicza się Sylwia Gruchała, która o sobie mówi, że jest "walczakiem". - Mam silny charakter i jestem twarda w dążeniu do celu, który sobie wyznaczę. Porażki tylko mnie mobilizują - analizuję, jaki popełniłam błąd, by go naprawić i mieć później satysfakcję z nowego sukcesu - mówi aktualna brązowa medalistka igrzysk olimpijskich we florecie (iloraz sukcesu: 15,5 punktu).
Wiele osób mimo pragnienia osiągnięcia sukcesu nie uświadamia sobie, czy jest wilkiem, czy owcą. Na pytanie, czy chcą dominować i sprawować władzę nad innymi, większość ankietowanych odpowiada, że nie. Owcami są najczęściej osoby, które nie lubią być na piedestale i w świetle reflektorów. Kierownicze stanowisko kojarzy się im głównie z osamotnieniem i konfliktami w miejscu pracy. Z kolei wilki wręcz uwielbiają nowe wyzwania, czują wewnętrzną siłę i chcą być w centrum uwagi. Są zwykle przekonane o swych umiejętnościach i chcą dzięki temu jak najwięcej osiągnąć. Dlatego awans ich dowartościowuje i działa kojąco, a nie stresująco.
Podział na wilki i owce jest dość mocno skorelowany z podziałem na płcie. Owcami znacznie częściej są kobiety. Ale nie dlatego, że na ogół nie mają większej potrzeby rywalizacji. Po prostu brak sukcesu zawodowego nie jest dla nich tak deprymujący jak dla mężczyzn. Równie dobrze mogą się realizować na przykład w życiu rodzinnym. Wilki w razie niepowodzenia mocno je przeżywają. W ich organizmie gwałtownie rośnie wtedy poziom kortyzolu - hormonu stresu. Na owce to sukces może działać wręcz stresująco - wykazały badania prof. Olivera Schultheissa, psychologa z Univer-sity of Michigan.
Do owiec z pewnością nie należą siostry Julita i Paula Sokołowskie. - Nigdy nie stoję w cieniu. Lubię, kiedy jestem zauważana. Od początku naszej przygody z muzyką staramy się wspinać coraz wyżej, wykonywać coraz trudniejsze utwory, występować przed coraz bardziej wymagającą publicznością. Gdybym nie mogła się rozwijać, czułabym się tak, jakby odebrano mi coś najcenniejszego - mówi Paula Sokołowska (iloraz sukcesu: 17,5 punktu). Jej siostra Julita przyznaje, że jest zdeterminowana i uparta w dążeniu do celu. - Musimy być liderami. Kiedy pracujemy z zespołem, inni tego od nas oczekują. Mówią o mnie, że jestem surowym liderem - podkreśla Julita Sokołowska (iloraz sukcesu: 18 punktów).
Syndrom wytrwałości
Kto jest najbardziej predysponowany do tego, by osiągnąć sukces i sławę? Innymi słowy - kto jest wilkiem, a kto owcą? Nie sposób wyrokować o tym na podstawie ilorazu inteligencji. - Jedynie 20 proc. osób z wysokim IQ osiąga sukces - mówi dr Joanna Heidtman, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka książki "W zgodzie z sobą, w zgodzie z innymi" (pod koniec września ukaże się na rynku). W eksperymencie, który to potwierdził, śledzono losy dzieci z ilorazem inteligencji co najmniej 148 punktów (uzyskało go 1 proc. spośród tysiąca badanych). Kiedy po 40 latach porównano kariery uczestników doświadczenia, okazało się, że ci, którzy odnieśli największe sukcesy, mieli przeciętny iloraz inteligencji. W osiąganiu sukcesów znacznie ważniejsza od inteligencji jest silna potrzeba osiągnięć, energia i wytrwałość.
- Inteligencja jest niezwykle przydatna, bo ułatwia wykonywanie najtrudniejszych zadań i pomaga realistycznie ocenić własne możliwości, a także pozwala dopasowywać do nich cele, ponieważ podejmowanie działań wbrew predyspozycjom rodzi frustrację i może doprowadzić do nerwic - mówi "Wprost" dr Dean Simonton, psycholog z University of California w Davis. Jeśli jednak inteligencji nie wspiera potrzeba osiągnięć, szanse na sukces są niewielkie. Wilki nawet jeśli są kreatywne, ale pozbawione potrzeby osiągnięć, jaką mogą wykazywać owce, nie będą się doskonalić i mogą się zatrzymać w rozwoju. Dążenie do sukcesu może też zablokować ambicja. Ponieważ ambicja to dążenie do tego, żeby być lepszym od innych, istnieje ryzyko, że jeśli osoby z niską potrzebą osiągnięć prześcigną swoich rywali, spoczną na laurach.
Dla osób twórczych, które dążą do rozwoju, większą motywacją jest zadowolenie z własnych postępów i efektów działania. To cecha charakterystyczna dla owiec. Choć nie odrzucają one finansowych gratyfikacji, nie traktują ich jako głównego motoru swoich działań. Krzysztof Hołowczyc od pierwszych startów w wyścigach samochodowych stawiał sobie coraz wyższe wyzwania, mimo że wielokrotnie zaspokajał ambicje, pokonując rywali. - Żaden wygrany wyścig mnie nie satysfakcjonował. Chciałem wygrywać kolejne, trudniejsze - mówi znany kierowca rajdowy (iloraz sukcesu: 13,5 punktu).
Syndrom toksycznego sukcesu
Zewnętrzne czynniki motywujące do sukcesu, takie jak pieniądze, często obniżają motywację do działania - dowodzą badania dr Aleksandry Tokarz z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obserwowała ona dwie grupy studentów, z których jedna rozwiązywała zadania, żeby otrzymać nagrodę, a druga robiła to z pasji. Okazało się, że osoby spodziewające się nagród wybierały najłatwiejsze sposoby rozwiązania, by jak najszybciej zakończyć zadanie i otrzymać gratyfikację. Z kolei studenci nie czekający na zapłatę wybierali trudniejsze drogi rozwiązania, które dawały im większą satysfakcję.
Osoby oczekujące szybko nagrody najczęściej wpadają w pułapkę tzw. sukcesu toksycznego. Są to ludzie, którzy - jak opisuje Steven Covey w książce "7 nawyków skutecznego działania" - po mozolnym wspinaniu się na szczyt drabiny dopiero na ostatnim szczeblu orientują się, że przystawili ją do niewłaściwej ściany. - Najczęściej dzieje się tak wtedy, gdy działamy jedynie dla zdobycia bogactwa, władzy czy sławy, wbrew własnym zdolnościom i przekonaniom - uważa dr Joanna Heidtman. Chociaż te osoby docierają do obranego celu, nie czują się zwycięzcami. Sukces daje im jedynie krótkotrwałe zadowolenie, a zamiast satysfakcji z własnego rozwoju odczuwają skrajne zmęczenie, co często jest określane jako wypalenie zawodowe. To zachowanie typowe dla wilków, które wpadły w pułapkę toksycznego sukcesu.
Ciekawe jest to, że sukces często nie daje poczucia szczęścia. Aż 41 proc. kobiet, które nie zrobiły kariery zawodowej, jest zadowolonych ze swego życia - wykazały badania prof. Wolfganga Mayrhofera z Akademii Ekonomicznej w Wiedniu, autora książki "Macht? Erfolg? Reich? Glźcklich? Einflussfaktoren auf Karrieren" ("Władza? Sukces? Bogactwo? Szczęście? Czynniki decydujące o karierze"). Jednocześnie tylko 9 proc. pań, mimo sukcesów, jest szczęśliwych. Dla większości mężczyzn taka sytuacja jest trudna do zaakceptowania, bo kieruje nimi imperatyw sukcesu. Ale i oni nie zawsze są szczęśliwi: 22 proc. mężczyzn jest zadowolonych ze swego życia, choć nie może się pochwalić sukcesami zawodowymi. Ale spośród tych, którzy go osiągnęli, aż 28 proc. nie uważa się za szczęśliwych.
Syndrom władzy
Im wyżej pniemy się po szczeblach kariery zawodowej, tym bardziej liczą się osobowość i takie cechy charakteru, jak odporność na stres i umiejętność nawiązywania kontaktów. Osoby z wysoką potrzebą osiągnięć potrafią wybrać właściwą drogę, bo nie uzależniają swojego działania od opinii innych. - Trzeba zaakceptować swoje zdolności i niedoskonałości, a dopiero potem dążyć do samodoskonalenia - przekonuje dr Joanna Heidtman. Dzięki temu można osiągnąć wewnętrzną spójność i równowagę w skutecznym działaniu w różnych dziedzinach.
Silna potrzeba osiągnięć ma tę wadę, że jest niewystarczająca do tego, by się wspiąć na najwyższe szczeble zawodowej kariery. Z badań psychologa Davida McClellanda wynika, że aż dwie trzecie osób z taką motywacją często zatrzymuje się w awansach na średnim szczeblu zarządzania. Najwyższe stanowiska zdobywają za to osoby wykazujące silne pragnienie sprawowania władzy. To domena typowych wilków. Karierę robi aż dwie trzecie osób z taką potrzebą, szczególnie wtedy, gdy własne ambicje potrafią powiązać z potrzebami firmy. Nie wiadomo, czy z natury są do tego bardziej predysponowane. Prof. Dacher Keltner z University of California w Berkeley uważa, że są to ludzie, którzy po prostu szybciej dostrzegają i wykorzystują okazje, takie jak jedzenie, schronienie i seks, a także władza i pieniądze. Nie muszą to być wcale osoby typu alfa, z silną potrzebą dominacji. Często są to ludzie skromni i pokorni, tyle że z dużą umiejętnością zjednywania sobie sympatii współpracowników. To typowe wilki w owczej skórze.
Nie odnoszą dużych sukcesów osoby wykazujące nadmierną troskę o podwładnych. Tacy pracownicy są cennymi "trybami w maszynie", ale nie sprawdzają się na stanowiskach menedżerskich. Liczenie się z opinią otoczenia i chęć utrzymywania pozytywnych relacji z innymi są dla nich tak ważne, że nie potrafią kontrolować swoich podwładnych oraz podejmować samodzielnych i niepopularnych decyzji.
- Nie przeraża mnie to, że niektóre moje decyzje nie podobają się innym. Jeśli jestem przekonana o ich słuszności, konsekwentnie je wdrażam. Jestem niezależna, wytrwała, konsekwentna i zdeterminowana. Dzięki tym cechom udaje mi się odnosić sukcesy - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz (iloraz sukcesu: 16 punktów), którą można zaliczyć do wilków. Podobnie jak była prezes NBP postępuje bizneswoman Teresa Mokrysz. - Staram się dać wszystkim szansę wypowiedzenia własnych opinii, ale jestem w stanie zaakceptować przez jakiś czas niepopularność swojej osoby, jeśli jest to konieczne dla osiągnięcia lepszych wyników - mówi prezes firmy Mokate (iloraz sukcesu: 16,5 punktu).
Syndrom lidera
John Maxwell, autor książki "Być liderem", twierdzi, że prawdziwego lidera można rozpoznać po efektach pracy jego podwładnych, bo przywództwa nie mierzy się zakresem władzy, lecz zdolnością inspirowania innych do działania. Mitem jest dość powszechne przekonanie, że w firmach ludzie jedynie się nawzajem zwalczają i niszczą, zgodnie z darwinowską zasadą, że przetrwa tylko najsilniejszy. "Tego nie robią nawet zwierzęta" - przekonuje Richard Conniff w książce "Korporacyjne zwierzę". Szympansy jedynie 5 proc. czasu poświęcają na agresywne zachowania. Aż jedną piąta czasu, najwięcej poza zdobywaniem żywności, poświęcają na odwzajemnianie życzliwości innych osobników. Tak postępuje nawet przywódca stada, który musi mieć popleczników, a ciąg-łe walki go wyczerpują.
W pracy ludzie głównie z sobą współpracują, a tylko w niektórych sytuacjach dochodzi do konfliktów, które zresztą są niezbędne do funkcjonowania firmy i całej społeczności, jeśli tylko występują w ograniczonym zakresie (wyjątkiem jest wojsko, gdzie przeważa agresja). Pracownicy rywalizują jedynie o uznanie i wysokie stanowisko, co ma czasem większe znaczenie niż zarobki! Aż 70 proc. osób zgodziłoby się zrezygnować z podwyżki w zamian za lepiej brzmiącą nazwę stanowiska. To dlatego w firmach mnożą się nadające wyższy status określenia poszczególnych stanowisk, tym bardziej że hierarchia nie tylko poprawia samopoczucie, ale bardziej motywuje pracowników.
Sukces z dopaminą
Niccol Machiavelli uważał, że ambicja jest tak silną namiętnością człowieka, iż niezależnie od tego, jak wiele osiągniemy, i tak nie czujemy się usatysfakcjonowani. Z najnowszych badań mózgu (przy użyciu rezonansu magnetycznego) wynika, że podejmowanie ciągłych wyzwań działa jak narkotyk - rozbudza emocje, szczególnie satysfakcję i dumę. - W naszym mózgu wydziela się wtedy dopamina - neuroprzekaźnik związany z odczuwaniem przyjemności - mówi "Wprost" dr Robert Cloninger, psychiatra z University of Washington. Gdy zaczyna brakować dopaminy, szukamy nowych bodźców i stawiamy przed sobą nowe, jeszcze trudniejsze zadania. Dla wilków dominacja i pragnienie zdobycia władzy jest najsilniejszym narkotykiem. Po to dążą do sukcesu i najczęściej go osiągają.
Maria Wiktoria Wałęsa
iloraz sukcesu: 10 punktów
"Chcę zmieniać rzeczywistość tak jak mój ojciec Lech Wałęsa. Od niego się nauczyłam, że nie można stać bezczynnie. Zawsze, kiedy trzeba, przejmuję inicjatywę"
Hanna Gronkiewicz-Waltz
iloraz sukcesu: 16 punktów
"Jestem niezależna, wytrwała, konsekwentna i zdeterminowana. Dzięki tym cechom udaje mi się odnosić sukces"
Krzysztof Hołowczyc
iloraz sukcesu: 13,5 punktu
"Żaden wygrany wyścig mnie nie satysfakcjonował. Chciałem wygrywać kolejne, trudniejsze"
Kazimierz Marcinkiewicz
iloraz sukcesu: 16 punktów
"Od dzieciństwa chciałem być liderem. Zwykle w moim środowisku to ja byłem inicjatorem wielu działań"
Julita Sokołowska
iloraz sukcesu: 18 punktów
"Jestem zdeterminowana i uparta w dążeniu do celu. Mówią o mnie, że jestem surowym liderem"
Paula Sokołowska
iloraz sukcesu: 17,5 punktu
"Nigdy nie stoję w cieniu. Lubię, kiedy jestem zauważana. Gdybym nie mogła się rozwijać, czułabym się tak, jakby odebrano mi coś najcenniejszego"
Sylwia Gruchała
iloraz sukcesu: 15,5 punktu
"Mam silny charakter i jestem twarda w dążeniu do celu, który sobie wyznaczę. Porażki tylko mnie mobilizują"
Teresa Mokrysz
iloraz sukcesu: 16,5 punktu
"Jestem w stanie zaakceptować przez jakiś czas niepopularność swojej osoby, jeśli jest to konieczne do osiągnięcia lepszych wyników"
JESTEŚ OWCĄ CZY WILKIEM?
1. Jesteś załamany, kiedy twoja drużyna sportowa przegrywa
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
2. Nie znosisz, kiedy nie udaje ci się przeforsować własnych pomysłów
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
3. Kiedy byłeś odpowiedzialny za budżet i nagle go zmniejszono, bez trudu to zaakceptowałeś
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
4. Wziąłem kredyt o stałym oprocentowaniu. Miesiąc później obniżono stopy procentowe, ale się tym nie przejmowałem
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
5. Masz rozmowę o pracę. Niestety, nie udaje ci się przejść do kolejnego etapu. Chodzisz przybity przez kilka tygodni
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
6. Rywalizujesz z kolegą z pracy o awans. Dowiadujesz się, że to on awansował. To cię nie martwi
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
7. Kiedy w towarzyskiej dyskusji dominują nad tobą inni, frustrujesz się
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
8. Na przyjęciu organizowanym przez twoją firmę twój małżonek wytyka ci zaniedbywanie domowych obowiązków. Jest ci przykro
A. zdecydowanie nie
B. raczej nie
C. raczej tak
D. zdecydowanie tak
Punktacja: odpowiedź A - 1 pkt, B - 2 pkt, C - 3 pkt, D - 4 pkt
WYNIK
8 - 15 pkt
Jesteś owcą. Lubisz wygrywać, ale kiedy przegrasz nie zamartwiasz się tym.
16 - 24 pkt
Jesteś owcą w przebraniu wilka. W niektórych dziedzinach (np. w pracy) wygrywanie jest dla ciebie ważniejsze niż w innych.
25 - 32 pkt
Jesteś wilkiem. Masz obsesję na punkcie wygrywania i chcesz wygrywać w każdej dziedzinie.
Źródło: "The Times", test opracowany przez prof. Cary'ego Coopera, psychologa z Lancaster University
TEST SUKCESU
1. Jeśli staję przed wyborem dotyczącym pracy:
A. lubię znaleźć taki obszar działań, który pobudza moją wyobraźnię
B. staram się skalkulować za i przeciw, a potem dokonać racjonalnego wyboru
C. wybieram taką pracę, która zaspokoi moje potrzeby materialne i nie będzie wymagała dodatkowego wysiłku
2. Jeśli realizując cel, zaczynam napotykać trudności ze strony innych osób:
A. staram się unikać konfliktów i ograniczam swoje działania
B. mimo nacisków i konfliktów będę dążyć do osiągnięcia celu
C. jest to dla mnie znak, że nie ma co walczyć z wiatrakami
3. Kiedy rozpoczynam realizację nowego zadania lub nową pracę:
A. staram się je wykonać poprawnie, licząc na to, że moja dotychczasowa wiedza i umiejętności będą do tego wystarczające
B. zazwyczaj rozpoczynam od precyzyjnego określenia celu i zdecydowania, jakie nowe umiejętności i wiedza będą mi potrzebne do jej wykonania
C. zazwyczaj rozpoczynam od określenia celu i planuję swoje działania
4. W wolnym czasie:
A. lubię uprawiać sport lub zajmować się czymś, co jest moją pasją i w czym lubię być naprawdę dobry
B. lubię spędzać czas na spotkaniach towarzyskich wśród ciekawych ludzi
C. lubię oderwać się od wszystkiego i po prostu nic nie robić
5. To, co osiągam:
A. zależy od okoliczności - nie można przewidzieć, czy będą sprzyjające
B. zależy tylko ode mnie - każdy może dopiąć swego, jeśli tylko usilnie próbuje
C. zależy do okoliczności i innych ludzi - czasem naprawdę potrafią popsuć ci szyki
6. W miejscu pracy:
A. zajmuję się swoimi zadaniami, żeby nie narazić się na problemy ze strony innych
B. dobrze pracuje mi się tak naprawdę tylko wtedy, kiedy jestem lubiany i akceptowany przez innych
C. jestem w stanie przez jakiś czas zaakceptować niepopularność mojej osoby, jeśli prowadzi to do wartościowych wyników
7. W czasie zebrań zawodowych:
A. jestem gotów kłaść nacisk na działanie, aby mieć pewność, że na naradzie nie traci się czasu ani nie traci się z oczu głównego celu
B. przede wszystkim ważne jest, aby wszyscy mieli szansę wypowiedzenia swoich opinii i je przedyskutowali
C. wyczekuję na koniec, bo przecież ostatecznie i tak to szef podejmie decyzję
8. To, czego bym pragnął, określiłbym jako:
A. bliżej nie sprecyzowane cele do osiągnięcia - bo przecież nie wiadomo, co się w życiu wydarzy
B. moje marzenia, które zamieniam na konkretne, mierzalne i terminowe cele - marzenia są dobre, ale lepszy jest plan
C. marzenia, które może kiedyś się zrealizują - miło jest pomarzyć
9. Jeśli już wyznaczam sobie jakiś cel, to:
A. staram się, aby jego osiągnięcie nie wymagało specjalnego trudu
B. jest on jednocześnie ambitny i realistyczny - zawsze wiem, że jest dla mnie do osiągnięcia, jeśli dołożę odpowiednich starań
C. jest bardzo ambitny - nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się go zrealizować
10. Przynajmniej raz w roku:
A. podsumowuję swoje działania zawodowe i planuję cele na następny rok
B. podsumowuję swoje działania zawodowe i analizuję, co poszło źle
C. postanawiam, że w następnym roku zacznę wszystko od nowa
11. W sytuacji problemowej:
A. myślę, że większość problemów rozwiązuje się sama, jeśli po prostu zostawić sprawy swojemu biegowi
B. jeżeli znajdę dobre rozwiązanie problemu, chcę, aby zostało wdrożone -przedłużające się dyskusje są zazwyczaj stratą czasu
C. analizuję problem, zastanawiając się, dlaczego się pojawił i jakie trudności przyniesie
12. Wyobraź sobie, że przygotowałeś specjalne danie dla znajomych, a oni ledwie je tknęli. Myślisz:
A. wygłupiłem się i muszę zrekompensować to następnym razem zaproszeniem na obiad w restauracji
B. przygotowałem to danie w pośpiechu, następnym razem zaplanuję inaczej czas na przygotowania
C. jestem kiepskim kucharzem, powinienem dać sobie z tym spokój
13. Przy codziennych obowiązkach:
A. mam na ogół wrażenie, że kręcę się w kółko
B. mam na ogół wrażenie, że dzięki temu, co zrobiłem dzisiaj, mogę zmienić to, co wydarzy się jutro
C. mam na ogół wrażenie, że staram się wykonać jak najlepiej codzienną pracę, ale nie ma to wpływu na moją przyszłość
14. Osoby, które osiągnęły sukces:
A. to ludzie, którzy przede wszystkim wiedzieli, czego chcą, jak to zrealizować i robili to
B. to ludzie, którzy wiedzieli, kogo trzeba znać i z kim przestawać, aby realizować swoje cele
C. to ludzie, których można by nazwać urodzonymi szczęściarzami
15. Wyobraź sobie, że coś, co wymagało twoich dużych starań, nie udaje się:
A. martwię się, bo żal mi mojej pracy i wysiłków, które spełzły na niczym
B. zachowuję spokój i natychmiast zastanawiam się, jak inaczej podejść do sprawy
C. denerwuję się, bo zaczynam mieć poczucie, że naprawdę jestem do niczego
16. Kiedy wykonam swoje zawodowe zadania ze szczególnie dobrym efektem:
A. cieszę się, że potrafię zrobić dobrze coś, co nie było łatwe
B. cieszę się, bo z tym związany może być awans lub podwyżka
C. cieszę się, bo na jakiś czas mam szefa z głowy
17. Kiedy myślę o czymś, co chciałbym osiągnąć, ale co wymaga dużego wysiłku:
A. przychodzi mi na myśl przede wszystkim lista korzyści, jakie osiągnę na skutek realizacji celu
B. niepokoi mnie myśl, czy w połowie drogi się nie wycofam
C. przychodzi mi na myśl przede wszystkim lista przeszkód i trudności, które mogą się pojawić przy realizacji celu
18. Kiedy próbuję nowej umiejętności (np. jazda na snowboardzie czy inny nowy dla ciebie sport):
A. porażki denerwują mnie, bo nie lubię robić czegoś, w czym nie jestem dobry
B. porażki traktuję jako konieczny wstęp do mistrzostwa
C. porażki przeważnie dość skutecznie potrafią mnie zniechęcić do dalszych działań
WYNIKI | |||
pytanie | A - punkty | B - punkty | C - punkty |
1 | 1 | 0,5 | 0 |
2 | 0,5 | 1 | 0 |
3 | 0 | 1 | 0,5 |
4 | 1 | 0,5 | 0 |
5 | 0,5 | 1 | 0 |
6 | 0 | 0,5 | 1 |
7 | 1 | 0,5 | 0 |
8 | 0,5 | 1 | 0 |
9 | 0,5 | 1 | 0 |
10 | 1 | 0,5 | 0 |
11 | 0 | 1 | 0,5 |
12 | 0,5 | 11 | 0 |
13 | 0 | 1 | 0,5 |
14 | 1 | 0,5 | 0 |
15 | 0,5 | 1 | 0 |
16 | 1 | 0,5 | 0 |
17 | 1 | 0,5 | 0 |
18 | 0,5 | 1 | 0 |
Wysoka potrzeba osiągnięć. Ludzie z wysoką potrzebą osiągnięć bardzo lubią wyzwania, jednocześnie chcą mieć pewność, że osiągną sukces. To, co ich najbardziej motywuje, to doskonalenie swoich umiejętności i osiąganie wymiernych rezultatów swoich działań. Zadania chcą realizować terminowo i jak najlepiej, szczególnie te, za które osobiście są odpowiedzialni i od nikogo więcej nie zależy sukces danego przedsięwzięcia. Stosunkowo łatwo rozwijają kompetencje, takie jak samodzielność, nastawienie na sukces, podejmowanie inicjatywy, nastawienie na wyniki, wytrwałość.
Starają się stale rozwijać - na swoje życie często spoglądają pod kątem stałego rozwoju i postępu. Sami często wyznaczają sobie zawodowe i osobiste cele - lubią moment, kiedy zostają osiągnięte, potem nie spoczywają na laurach, ale wyznaczają sobie następne. Jasno zdają sobie sprawę z tego, że trudności mogą się pojawiać na drodze do celu, ale koncentrują się raczej na rozwiązaniach, a nie na problemach. Działają systematycznie na drodze do celu i nie jest łatwo ich zniechęcić. Wyjaśniają negatywne wydarzenia, odnosząc się do obiektywnych okoliczności czy swoich działań, które można zmienić lub poprawić. Pozwala im to utrzymać wysoką samoocenę i silną motywację nawet na trudnej i długiej drodze do celu.
7-12 punktów
Średnia potrzeba osiągnięć. Ludzie, którzy znaleźli się w tym przedziale, są zorientowani na osiągnięcia, ale jednocześnie często wstrzymuje ich skłonność do koncentrowania się na problemach i trudnościach. Stąd też poczucie braku wpływu w trudnych sytuacjach na drodze do celu, które osłabia ich motywację, a czasem skutecznie zniechęca. Często starannie planują swoje działania, aby uniknąć problemów i wszelkich przeszkód w realizacji zamierzonych przedsięwzięć, tracą jednak przy tym z oczu ambitny cel. Lubią czuć się częścią grupy czy zespołu i łatwo rozwijają takie kompetencje, jak nawiązywanie kontaktu i praca w zespole, ale trudniejszą kwestią jest dla nich podejmowanie niepopularnych decyzji i koncentracja na wynikach. Na swojej drodze do celu zbyt łatwo ulegają wpływom innych. Niepowodzenia w jednej dziedzinie często kładą się dla nich cieniem na dokonaniach w innej sferze. Bywa, że pod wpływem trudności tracą wiarę w swoje możliwości i motywację do dalszego działania. Mogą jednak wzmacniać u siebie potrzebę osiągnięć przez świadome koncentrowanie się na rozwiązaniach zamiast na problemach i poświęcenie czasu i uwagi na precyzyjne zdefiniowanie celów. Dużą rolę odgrywa też otoczenie - wzmacnia potrzebę osiągnięć, jeśli zachęca i nagradza wytrwałe dążenie do celu.
0-7 punktów
Niska potrzeba osiągnięć. Osoby, które znalazły się w tym przedziale, zazwyczaj "żyją dniem dzisiejszym" i raczej unikają wszelkiego planowania. Nie myślą w kategoriach celów, ale w kategoriach tego, "co życie przyniesie". Mają przekonanie, że ich życiem kieruje los, przeznaczenie, inni ludzie czy po prostu okoliczności. Towarzyszy temu kierowanie się opiniami innych ludzi i dostosowywanie się do nich. Życie jest dla nich raczej swobodnym dryfowaniem niż żeglowaniem w określonym kierunku. Zamiast planować i działać, snują nierealistyczne marzenia, których nie realizują. Miewają bardzo ambitne cele, ale na co dzień nie robią nic, co mogłoby ich do nich choć trochę przybliżyć. Potrafią zapalić się gwałtownie do jakiegoś przedsięwzięcia, ale szybko dają za wygraną, kiedy trudności narastają. Porażki nie tylko skutecznie ich zniechęcają, ale są też dla nich dowodem na to, że i tak nie ma sensu się starać.
Fot: Z. Furman, M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 37/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.