Czy lizboński erzac eurokonstytucji wskrzeszonej za unijnej prezydencji RFN zostanie storpedowany przez samych Niemców? „To gigantyczny kamuflaż”, „wielki przekręt”, „hydra, która pożre demokratyczne prawa obywateli” – alarmują niemieccy przeciwnicy traktatu lizbońskiego.
W walce z ustaleniami z Lizbony zjednoczyły się przed Trybunałem Konstytucyjnym w Karlsruhe skrajne siły, od bawarskiej prawicy, przez zielonych ekologów, po czerwonych dogmatyków z Partii Lewicy. Przeciw są ludzie biznesu, byli szefowie wielkich koncernów, prawnicy i społeczni aktywiści. Choć „ja" dla unijnego dokumentu zostało już powiedziane przez obie izby parlamentu, przeciwnicy nowych zasad funkcjonowania wspólnoty, rozpisanych na 287 stronach, wcale nie uważają sprawy za przesądzoną. Trybunał Konstytucyjny jest najwyższą instancją odwoławczą, która już niejednokrotnie obalała pomysły i postanowienia polityków.
Więcej możesz przeczytać w 9/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.